Klopp o parkowaniu autobusu
Manager Liverpoolu jest przeciwny zbyt defensywnym taktykom i przyznał, że gdyby jego zespół zdecydował się na "zaparkowanie autobusu" to byłby wygwizdany przez cały stadion.
Jürgen Klopp chce zakończyć trwającą 6 lat posuchę w kwestii trofeów i w końcu wygrać jakiś puchar dla klubu.
The Reds osiągnęli najlepszy wynik strzelecki od sezonu 1895/1896 i zdobyli już 103 gole w zaledwie 40 meczach.
Liverpool skupia się teraz oczywiście na pierwszej obronie miejsca w TOP 4 od prawie dekady i kolejnym ważnym krokiem będzie dzisiejszy mecz z Newcastle United. Jürgena Kloppa nie zadowalają jedynie pochwały i chce w końcu zdobyć nowe trofeum do klubowej gabloty i uważa, że jego zespół stać na osiągnięcie tego celu.
- Jesteśmy tutaj, żeby wygrywać trofea i nasze występy mają na to olbrzymi wpływ - powiedział Klopp.
- Nie jesteśmy klubem, który wygrał ostatni puchar 2 czy 3 lata temu i wszyscy mogą mówić: "Ok, oni w ten sposób grają."
- Gdybyśmy "parkowali autobus" w meczach domowych to ludzie wygwizdaliby nas i wygonili ze stadionu. Oni nie chcą tego oglądać i pomyśleliby, że nie chcemy nic wygrać.
- Dlatego mamy inne podejście. Musimy dominować spotkania. Grać, działać i być częścią czegoś ekscytującego. To dla nas jedyna droga.
- Cieszę się, że Manchesterowi City się tak dobrze wiedzie, ponieważ robią dokładnie to samo tylko na 1 poziomie wyżej. Nie o to chodzi, żeby liczyć na szczęście, słupki i poprzeczki i na końcu wygrać 1:0. Dlatego oni zwyciężą Premier League.
- To jedyna droga sukcesu. Biorąc pod uwagę naszą młodą historię wydaje mi się, że to też jedyna droga, żeby przekonać ludzi do futbolu.
Liverpool ciągle pozostaje w walce o Champions League po tym jak rozgromił na wyjeździe drużynę Porto aż 5:0. Klopp jest zadowolony, że jego zespół stale notuje duże postępy, ale jest świadom, że wielkie drużyny zostają zapamiętane tylko dzięki wygranym trofeom.
- Zawsze są ludzie, którzy powiedzą: "Ale..." - stwierdził Klopp.
- To prawda, że przez moje 2 i pół roku tutaj jeszcze nic nie wygraliśmy. Graliśmy jednak w dwóch finałach, więc nie było najgorzej. Jeśli ktoś uważa, że jest źle to tylko dlatego, że 20 lat temu było lepiej. To nie mój problem.
- To co ludzie będą o nas mówić dowiemy się dopiero, gdy po upływie czasu będą spoglądać w tył. Dlaczego miałbym się tym przejmować? Przecież nie mam na to wpływu.
- Jesteśmy w dobrym momencie, może nie doskonałym, ale dobrym. Dlatego musimy to utrzymać, grać swoje i wygrywać kolejne mecze, a co przyjdzie potem zobaczymy - zakończył boss.
Komentarze (6)
Swoją drogą, gdyby kibice chcieli gwizdać na autobus, to kibice klubów Mourinho musieliby się wykończyć...
Jasne czasami trzeba trochę poszanować piłkę gdy prowadzimy i odpuścić ale to nie jest równoznaczne z parkowanie autobusu.
Klopp robi robotę, ale powinien czasem grać oszczędniej.
Owszem to zabójstwo footballu, ale to jest gra gdzie liczy się wynik. Trzeba być głupcem żeby iść z Liverpoolem na wymiane ciosów. Po prostu to jedyna szansa dla tych zespołów na korzystny wynik.