Conceição o remisie na Anfield
Menedżer Porto pochwalił swoją drużynę za wczorajszy mecz z Liverpoolem, który zakończył się remisem 0:0. Przede wszystkim zaimponowała mu postawa zawodników, którzy w tym sezonie nie występowali zbyt często, ale w starciu na Anfield stanęli na wysokości zadania.
– Uważam, że to był udany mecz dla mojego zespołu. Dokonałem wielu zmian w składzie, ale moim zdaniem było to niezbędne. Mieliśmy kilku zmęczonych piłkarzy, a ryzykowanie kontuzji byłoby zupełnie bezsensownym rozwiązaniem. Muszę pogratulować zawodnikom, na których postawiłem, bo sprostali zadaniu. Z wczorajszego starcia możemy wyciągnąć wiele pozytywnych wniosków. Teraz żałuję tylko pierwszego spotkania, przegranego aż 0:5. Szkoda, że w już przed meczem na Anfield kwestia awansu była praktycznie rozstrzygnięta, ale wykorzystamy to jako naukę na przyszłość. Potyczka na Estádio do Dragão była dla nas kompletnie nieudana i przeciwnik wykorzystał nasze wszystkie momenty słabości.
– Bruno Costa, Gonçalo Paciência i Diogo Dalot zasługują na wyrazy uznania. Zrobili na mnie wielkie wrażenie. Cała trójka pochodzi z naszych zespołów młodzieżowych, dlatego wszyscy związani z Porto są z nich dumni. Pokazali drzemiący w nich potencjał.
– W pierwszej połowie mieliśmy jedną lub dwie sytuacje, które mogliśmy zakończyć zdecydowanie lepiej. Liverpool w drugiej odsłonie również mógł pokonać naszego bramkarza, ale ostatecznie nikomu nie udało się zdobyć gola. To był mecz, w którym bezbramkowy remis jest sprawiedliwym rezultatem, ale nie mogę przejść obojętnie obok postawy moich piłkarzy. Kwestia awansu była już rozstrzygnięta, ale się nie poddaliśmy i popełniliśmy dużo mniej błędów niż w pierwszym meczu.
– Wątpię, że ten remis będzie miał jakikolwiek wpływ na naszą postawę w krajowych rozgrywkach. Po pierwszym meczu z Liverpoolem, wygraliśmy trzy następne starcia, w tym jedno niezwykle ważne ze Sportingiem Lizbona. Nie mogę ukrywać, że naszym głównym celem jest mistrzostwo Portugalii. To jest dla nas na pierwszym miejscu.
Komentarze (1)