Chwile grozy Martina Škrtela
Martin Škrtel w ciągu ośmiu lat i po rozegraniu 320 meczów w barwach the Reds, zapracował na miano twardego, nieustępliwego obrońcy. Wczoraj reprezentant Słowacji kontynuował grę po tym, jak stracił na chwilę przytomność i nieomal połknął własny język!
Škrtel wystąpił w niedzielę w towarzyskim meczu przeciwko Tajlandii i upadł na murawę po uderzeniu piłką w głowę.
Były obrońca Liverpoolu został uratowany przez kolegę z drużyny, Ondreja Dudę, który, zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, udzielił niezbędnej pomocy, upewniając się, że 33-latek nie połknie swojego języka.
Zawodnik Fenerbahce upadł w 27. minucie i leżał na murawie do czasu, gdy pomoc medyczna pojawiła się na boisku.
Po udzielonej pomocy, Škrtel wrócił do gry i został zmieniony dopiero w 72. minucie.
Słowacja wygrała mecz w Bangkoku 3:2, a obecny klub Słowaka, tureckie Fenerbahce, może mieć nadzieję, że obrońca będzie dostępny w następny poniedziałek w starciu przeciwko Kayserisporowi.
Komentarze (3)
Martin twarzziel ;)
Chciałeś być zabawny? to coś Ci nie wyszło..