Łatwe zadanie Liverpoolu?
Podopiecznych Jürgena Kloppa dzielą już tylko cztery zwycięstwa od zapewnienia sobie udziału w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. The Reds po tej kolejce mają dziesięć punktów przewagi nad piątą w tabeli Chelsea, która jednak ma jeszcze do rozegrania jedno zaległe spotkanie.
Szanse Liverpoolu na awans do Champions League zdecydowanie zwiększyły się po wczorajszym zwycięstwie Tottenhamu na Stamford Bridge. Alvaro Morata wyprowadził the Blues na prowadzenie, ale gol Christiana Eriksena i dublet Dele Alliego sprawiły, że to Koguty wyszło zwycięsko z tej potyczki.
Oznacza to, że the Reds potrzebują maksymalnie 12 punktów w pozostałych 6 meczach, aby zagwarantować sobie miejsce w czołowej czwórce Premier League na koniec bieżącej kampanii. To byłby pierwszy raz od 2009 roku, gdy the Reds kwalifikują się do Ligi Mistrzów dwa sezony z rzędu.
Warto również dodać, że 5 maja Liverpool zmierzy się z Chelsea na Stamford Bridge. Ale jeśli zawodnicy Kloppa wcześniej odniosą cztery ligowe zwycięstwa, to nawet ewentualna wygrana the Blues nie będzie miało żadnego znaczenia w kontekście walki o Ligę Mistrzów.
Liverpool oprócz 10-punktowej przewagi nad ekipą Antonio Conte, może się się również pochwalić dużo lepszym bilansem bramkowym.
Pozostałe mecze ligowe the Reds: Everton (W), Bournemouth (D), West Brom (W), Stoke (D), Chelsea (W) i Brighton & Hove Albion (D).
Pozostałe mecze ligowe Chelsea: West Ham (D), Southampton (W), Burnley (W), Huddersfield (D), Swansea (W), Liverpool (D) i Newcastle (W).
James Pearce
Komentarze (4)
Pamietam te same obliczenia w 2014..ile to juz do mistrza kraju mamy.
Oby tego nie spieprzyc.Zycie jest dziwne.Sam wiesz...
O miejsce w top4 bym się nie martwił. Chelsea wszystkich spotkań nie wygra, a taki jest podstawowy warunek. Bardziej obawiam się środowego meczu z City, bo jeśli go nie wygramy to w rewanżu będzie krucho. Pozdrawiam.