Klopp o wadze meczu z City
"Musimy napisać swoją własną historię", zaznaczył na przedmeczowej konferencji prasowej Jürgen Klopp. Liverpool przygotowuje się do pierwszego meczu w ćwierćfinale Ligi Mistrzów od dziewięciu lat.
The Reds zmierzą się z Manchesterem City na Anfield w pierwszym meczu ćwierćfinału, a cały dwumecz ma zadatki na prawdziwy klasyk piłkarski. Spytany o to, jak najbliższe spotkanie wygląda na tle historycznych nocy w europejskich pucharach w historii klubu, Klopp odpowiedział:
- Lubię wszystkie te rzeczy, są naprawdę fajny, ale ten klub już ma świetną historię i my musimy napisać naszą własną. Wszyscy wiedzą praktycznie wszystko. Codziennie spotykam ludzi, którzy mogą mi opowiedzieć o każdym golu strzelonym przez Liverpool 37 lat temu w 56. minucie. Jest może dziesięciu zawodników, którzy to uczynili, a oni potrafią zapamiętać ich nazwiska. To wszystko jest dobre i lubię takie rzeczy, ale nasza obecna drużyna musi być dumna z własnej historii, a my musimy ją najpierw zapisać.
- Z byłymi drużynami wiele zrobiłem w przeszłości. Dortmund miał bogatą historię, to oczywiste. W pewnym momencie musisz jednak zająć się swoimi sprawami. Chłopcy są gotowi i czekają z niecierpliwością na to spotkanie. Było to widać natychmiast po ostatnim meczu i po samym losowaniu. Jesteśmy na to gotowi, ale ostatecznie to wciąż trudne wyzwanie.
Pep Guardiola przyjedzie na Merseyside z drużyną praktycznie pewną mistrzostwa Anglii - potrzebują zaledwie jednego zwycięstwa w Premier League by zapewnić sobie tytuł. Klopp zdaje sobie sprawę z wymiaru i prestiżu tego spotkania, jednakże zaznacza, że to starcie zapisze się w historii Anfield tylko jeśli jego drużyna wyjdzie zwycięsko z dwumeczu.
Na pytanie, czy będzie to "najważniejszy" mecz w jego dotychczasowej karierze w Liverpoolu, Klopp odparł:
- To zależy od meczu, nie mogę tego teraz ocenić. Nie uważam by do mnie należała ocena. Do wszystkich spotkań podchodzę w stu procentach i nie przykładam do nich innej wagi. Przygotowując się na przykład do meczu z City czy Tottenhamem ekscytujące jest, że musisz być w stu procentach skoncentrowany... jest nieco inaczej i lubię to, bardzo to lubię.
- Czy ostatecznie jest to ważniejsze lub mniej ważne spotkanie? Zależy od końcowego rezultatu. Waga jest bardzo, bardzo duża, ale w Lidze Mistrzów jedna drużyna kończy zadowolona, a reszta, która być może miała fajne momenty w rozgrywkach, będzie rozczarowana, ponieważ odpadnie w półfinale, ćwierćfinale, 1/8 czy przegra w finale.
- Nie ma powodu by kreować ten mecz na coś więcej niż już jest - to ważny mecz, ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Nic więcej nie jest istotne.
Komentarze (0)