Klopp o kontuzjach w składzie
Nathaniel Clyne wrócił do pełni sprawności, co oznacza, że Jürgen Klopp ma kolejną opcję do wyboru przy ustalaniu składu na środowy mecz z Manchesterem City w Lidze Mistrzów.
Prawy obrońca był włączony do składu na ostatni mecz ligowy z Crystal Palace, ale całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych.
Klopp zapytany o to, czy Clyne jest brany pod uwagę w kontekście środowego pojedynku, odpowiedział:
- Oczywiście, że tak.
- Jedynym problemem jest to, że od bardzo dawna nie miał styczności z futbolem. Wprawdzie grał w zespole U-23, ale nie tydzień w tydzień. Tak to wyglądało przez ostatni miesiąc lub dwa.
- Pod względem fizycznym jest gotowy, ale, szczerze mówiąc, nie jest w rytmie meczowym.
- Przed nami wyjątkowy wieczór oraz wymagający przeciwnik, zwłaszcza dla defensorów. Przede mną decyzja, którą muszę podjąć. Na tej pozycji przynajmniej mamy kilka opcji do wyboru, co jest pozytywne. Mam nadzieję, że to się nie zmieni.
Emre Can ominął mecz na Selhurst Park z powodu kontuzji pleców, której nabawił się w meczu z Watfordem jeszcze przed przerwą na mecze reprezentacyjne.
Pierwszy mecz z Manchesterem City w Lidze Mistrzów to jeszcze za wcześnie na jego powrót.
- Dziś po południu wziął udział w pierwszej sesji treningowej po tym urazie, ale nawet gdybyśmy go bardzo potrzebowali, to nie możemy się na siłę spieszyć z jego powrotem. Tak wygląda sytuacja. Nie ma szans, by wystąpił – wyjaśnił Klopp.
- Zawsze jestem otwarty na zaskakujące, pozytywne wiadomości, ale będę szczery, nie spodziewam się takich w jego przypadku. Wtorek wieczór to zdecydowanie zbyt wcześnie, ale może będzie dostępny na Everton lub na rewanż z City. Nie powinien pauzować zbyt długo, ale w kontekście jutra nie wydaje mi się, by był gotowy.
Po meczu z Crystal Palace w Liverpoolu pojawiły się dodatkowe problemy kadrowe. Adam Lallana i Joël Matip zostali wykluczeni na pewien czas z powodu urazów.
- Zawsze przyjmuję życie takim, jakim jest. Zawsze przychodzi taki moment, kiedy dostajesz tego typu informacje i nie jest to najprzyjemniejsza chwila.
- Jednak kiedy dostajesz takie wiadomości, to możesz sobie z nimi jakoś poradzić. I ja już sobie z tym poradziłem. O tym, że ci dwaj wypadają ze składu, dowiedziałem się już dwa dni temu.
- Tak długo, jak jesteśmy w stanie wysłać na murawę 11 piłkarzy, będziemy wyzwaniem dla rywali. Oczywiście nie jest fajnie dowiadywać się o takich urazach, ale nie ma potrzeby martwić się o moje emocje. Wszystko jest ok. Jeżeli nic więcej się nie wydarzy, to wystawimy naprawdę fajny skład i będziemy gotowi.
Komentarze (2)