Hendo o meczu z City
Jordan Henderson zdradził, że tak naprawdę ciężko powiedzieć, kto jest faworytem dwumeczu Liverpoolu z Manchesterem City. Kapitan the Reds jest jednocześnie przekonany, że gospodarze staną na wysokości zadania w dzisiejszej konfrontacji z Obywatelami.
- Tak jak powiedział boss po losowaniu, z pewnością plusem trafienia na zespół z tego samego kraju w Lidze Mistrzów jest to, iż wiemy o sobie dużo więcej. Graliśmy ze sobą w tym sezonie dwukrotnie w Premier League. Możemy na bieżąco śledzić postępy rywali i przyglądać się ich grze.
- Raz z nami wygrali, drugi raz ich pokonaliśmy. Żadne z tych spotkań nie będzie miało jednak wpływu na dzisiejszy mecz. Wiele osób zwróciło uwagę, że w styczniowym starciu na Anfield udowodniliśmy, że City można pokonać. Oczywiście tak jest, jednak musimy zapomnieć o tamtym pojedynku. To teraz nie ma żadnego znaczenia, podobnie jak ich wrześniowa wygrana na Etihad. Nasi rywale także zdają sobie z tego sprawę.
- Prawda jest taka, że zagramy z zespołem klasy światowej, trenowanej przez fantastycznego menadżera. Nie wygraliśmy jednak na loterii udziału w ćwierćfinale Champions League. Ciężko na to zapracowaliśmy. Jesteśmy tutaj, dzięki swojej dobrzej grze. Podejdziemy do rywali z dużym szacunkiem, lecz jestem przekonany, że City uczynią dokładnie to samo. Nie mylmy jednak tego ze strachem.
- Jestem pewien, że dużo rozmów przed spotkaniem dotyczy tego, kto jest faworytem, na kim spoczywa większa presja i oczekiwania. Dla nas, jako piłkarzy nie ma to wielkiego znaczenia. Każdy z chłopaków w szatni wierzy w swoje umiejętności i powalczy o wygraną. Celujemy w półfinał Ligi Mistrzów i takie są nasze założenia. Zrobimy wszystko, by to uczynić.
- Zespół, który zagra skuteczniej i wykorzysta stworzone okazje bramkowe, awansuje dalej - podsumował.
Komentarze (0)