To był naprawdę wspaniały występ
Roy Keane po środowym meczu pomiędzy Liverpoolem a Manchesterem City pochwalił świetny występ The Reds. Były gracz Manchesteru United jest znany z tego, że w przeszłości często krytykował drużynę Kloppa.
Keane wyraził swoje uznanie po piorunującym występie przeciwko Manchesterowi City, mimo że jeszcze przed kilkoma miesiącami twierdził, że klub 'zmierza donikąd' pod wodzą Kloppa.
The Reds zrównali z ziemią lidera Premier League. Podczas ekscytujących pierwszych 31 minut gry, Liverpool wyszedł na trzybramkowe prowadzenie po golach Salaha, Chamberlaina i Mane.
Wynik meczu stawia Liverpool w roli faworyta w grze o upragniony od dekady półfinał Ligi Mistrzów. Nawet zazwyczaj głośno krytykujący drużynę Kloppa Roy Keane był tym razem wylewny w komplementowaniu liverpoolczyków.
Były gracz Manchesteru United dotychczas raczej nie był pod wrażeniem gry Liverpoolu w europejskich rozgrywkach, jednak po tym, co zobaczył ostatniego wieczoru na Anfield, nie szczędził pochlebstw podopiecznym Kloppa.
- To był naprawdę wspaniały występ - powiedział po meczu Keane.
- Mieli bardzo dobry początek. Już w poprzednich spotkaniach można było zauważyć, że Liverpool posiada w składzie zawodników, którzy mogą zagrozić Manchesterowi City, szczególnie w kontrataku.
- Moim zdaniem trzej piłkarze w środku pola byli niesamowici. Milner, Henderson i Oxlade-Chamberlain dali podłoże pod to zwycięstwo. Sądzę, że gracze Liverpoolu sami nie mogli uwierzyć w to, że będą prowadzić w dwumeczu 3-0.
- Zgadzam się, że drugi mecz będzie trudny, jednak myślę, że piłkarze z Anfield będą podbudowani, strzelą gola na wyjeździe i będzie po meczu.
Keane był raczej oszczędny w słowach krytyki pod adresem drużyny Guardioli, twierdząc, że czeka ich jeszcze długa droga, zanim faktycznie staną się wielkim zespołem.
- Było dużo szumu wokół drużyny Manchesteru City. Pojawiły się głosy, że są wielkim zespołem, jednak mecz z Liverpoolem był zderzeniem z rzeczywistością; mają jeszcze dużo do zrobienia, zanim będzie można ich uznać za wielkich.
- Trudno będzie analizować ten mecz menedżerowi Manchesteru City, ponieważ jego drużyna często była przy piłce. Jednak samym posiadaniem piłki nie wygrywa się meczów.
- Piłkarze City mogą być w ciężkim szoku. Na pewno nie wyobrażali sobie, że pierwszy mecz zakończy się wynikiem 3-0. Nawet jeśli zakładali, że będzie to trudny pojedynek, na pewno liczyli na zdobycie gola.
- Mając na uwadze to, jak prezentowali się w tym sezonie, brakowało w ich grze jakości, ale to też zasługa piłkarzy Liverpoolu.
Jeszcze jakiś czas temu były reprezentant Irlandii deklarował, że nie oglądałby Liverpoolu nawet, gdyby ten rozgrywał mecz w ogródku za jego domem.
Komentarze po meczu z Mariborem w listopadzie, który Liverpool wygrał 3-0, wywołały wściekłość niektórych fanów The Reds. Keane mówił wtedy:
- Ciężko w tym momencie rozgryźć Liverpool. Myślę, że ciężko ekscytować się ich grą. Jak dla mnie zmierzają do nikąd.
- Znowu byli sprytni, porządni, ale ta defensywa... Myślę, że gdy przyjdzie do przydzielania nagród na koniec sezonu, Liverpool nie będzie blisko żadnej z nich. Choćby ze względu na znak zapytania, który można postawić przy pozycji bramkarza.
- Myślę, że gdyby Liverpool grał mecz w ogródku za moim domem, nie oglądałbym tego. Oni dryfują. Dryfują donikąd.
Komentarze (8)
No przecież właśnie nas pochwaił... rozumiem niecheć itd, ale bez przesady, kiedy odzywa się w nim niechęć do odwiecznych rywali to zdrowy rozsądek ginie, ale chłop w miare sensownie mówi teraz. Nie wyzywaj od debili... inni niech się plują i obrzucają gównami, my pokażmy klasę i szacunek :)
Pozdro
Akurat muszę się z wypowiedzią kolegi zgodzić. Nigdy nie szufladkuję ludzi na podstawie tego, w jakiej koszulce grali, ale Keane udowodnił w czasie swojej kariery, że nie zasługuje na to, żeby szanować jego zdanie w dziedzinie sportu. Człowiek, który z premedytacją i w pełni świadomie okalecza rywala na boisku, efektywnie kończąc jego piłkarską karierę, nie jest dla mnie żadnym autorytetem sportowym. Nie mogę się nadziwić, że dopuszcza się go do 'ekspertowania' w telewizji.