Klopp po derbach Merseyside
Jürgen Klopp ocenił dzisiejszy występ Liverpoolu jako "najbardziej dojrzały" od czasu jego przyjścia na Anfield. W sobotnie popołudnie the Reds zremisowali bezbramkowo z Evertonem na Goodison Park. Zapraszamy do lektury pomeczowej wypowiedzi niemieckiego menedżera.
O występie Liverpoolu i wyniku derbów...
Prawdę mówiąc muszę być z niego zadowolony i zaakceptować ten wynik - nie mam z tym problemu. Uważam, że to sprawiedliwy rezultat. Przez większość meczu graliśmy lepiej, ale w ostatnich minutach Everton miał swoje okazje w naszym polu karnym, a to nigdy nie jest dobry znak. Myślę, że do tamtego momentu kontrolowaliśmy mecz, narzuciliśmy swój styl gry. Nie przyjechaliśmy tu zagrać szalony mecz derbowy, to by nie miało sensu. Evertonowi ciężko było grać w piłkę tak, jak to sobie zamierzyli - z ostrymi starciami i tego typu rzeczami.
Byłem bardzo zadowolony z pierwszej połowy, ale nawet w niej mieli fantastyczny strzał Bolasiego i jeszcze lepszą interwencję Lorisa. Mieliśmy swoje okazje, ale naprawdę uważam, że w wielu momentach zagraliśmy dobrze - zwłaszcza jeśli chodzi o podania i poruszanie się po boisku biorąc pod uwagę aż pięć zmian w drużynie, zwłaszcza na lewej flance. W pierwszej połowie było bardzo dobrze. W drugiej chcieliśmy grać tak samo, ale mecz zmienił się na ostatnie 10, 12, może 15 minut. Zaczęliśmy od dwóch kiepskich podań, oni to wykorzystali, poniosły ich trybuny i postanowili spróbować wygrać. Zaczęło się od naszego błędu, ale Everton pokazał tym samym jakość w zespole. Był to bardzo emocjonujący fragment meczu, ale nie uważam żebyśmy mieli szczęście. Oni stwarzali zagrożenie, ale nie oddawali celnych strzałów. Ostatecznie to był zasłużony remis.
O tym, czy zmiany Jamesa Milnera i Sadio Mané były podyktowane wtorkowym meczem...
Nie, były z powodu środowego meczu, w którym grali. Możecie to interpretować jak tylko chcecie, ale chodzi jedynie o intensywność tego okresu, to wszystko. Uważam, że Millie grał całkiem dobrze i w normalnym meczu z tygodniem odpoczynku przed czy po nim nigdy byśmy go nie zmienili. Sadio stwarzał zagrożenie, zwłaszcza w pierwszej połowie, również grał dobrze. Podoba mi się fakt, że chłopcy grali mądrze, nie byli zainteresowani sprzeczkami. Nie pamiętam ostrych wejść żadnej ze stron, a to dla mnie bardzo ważne. Mamy punkt, jeden punkt więcej, wszystko w porządku.
O stanie zdrowia Mohameda Salaha i o tym, czy zagra we wtorek z Manchesterem City...
Nie dostaję co pięć minut powiadomień o tym, jak on się czuje. Nie wiem! Wszyscy myślą, że będzie gotów na ten mecz, ale musimy po prostu poczekać.
O pierwszym występie Danny'ego Ingsa w wyjściowym składzie od dwóch i pół roku...
Łatwo to ocenić, to nie był jego najlepszy mecz... najważniejsza była jego kondycja. Zagrał na najwyższych obrotach po raz pierwszy od bardzo dawna. Nie grali z Domem (Solanke) za dużo, więc nie mieli tego czucia "gdy ja idę w lewo, ty idziesz w prawo" czy coś w tym rodzaju, to trudne dla napastników. Oczywiście rozmawialiśmy o tym, ale czy to coś zmienia? Oczywiście że nie.
Jestem zadowolony. W tym meczu jego zadaniem była ciężka praca i cieszenie się z gry, tylko tyle. Następnie ważny był również zadowalający nas rezultat - wszystko to osiągnęliśmy. Być może pod koniec meczu niepotrzebnie wdał się w dyskusję z Colemanem, ale potem ponownie skupił się na grze. Wszystko jest w porządku, dobrze sobie poradził i jestem z niego zadowolony.
O pierwszym meczu w tym sezonie, w którym Nathaniel Clyne zagrał od początku...
Dobrze, że znów mamy Nathaniela. Gra w pierwszym meczu po dziewięciu miesiącach pokazuje, że jest utalentowany do gry na tej pozycji. Do tego Ragnar Klavan, kiedy ostatnio zagrał na lewej obronie? Nie mam pojęcia, to było dawno temu, chyba jeszcze przed przyjazdem do Niemiec i z jego występu również jestem zadowolony. To dobre uczucie. Stoperzy grali dobrze dopóki jako drużyna dyktowaliśmy warunki gry, potem zrobiło się nieco ciężej. To był dobry występ. Z pewnością nie fantastyczny, ale prawdopodobnie najbardziej dojrzały odkąd tu jestem.
Przyjechaliśmy tu grać w piłkę, uzyskać dobry wynik i nie mieszać się w żadne sprzeczki. Przez cały tydzień ludzie mówili, że Everton nie wygrał od bardzo dawna... podtrzymanie tej serii to duże osiągnięcie dla mojej drużyny, ale nie zawsze tak będzie, jestem przekonany.
Komentarze (1)