SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1207

Klopp przed rewanżem z City


Jürgen Klopp dobitnie podkreślił, że Liverpool będzie mierzył w zwycięstwo w jutrzejszym spotkaniu rewanżowym w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Zdaniem Niemca to bardziej odpowiednie podejście niż skupienie się jedynie na zabezpieczeniu korzystnego rezultatu sprzed tygodnia.

The Reds w pierwszym spotkaniu dwumeczu z City wypracowali sobie prowadzenie 3:0. Jutro rozegrają rewanż na Etihad Stadium i teoretycznie mają szanse awansować nawet w przypadku ewentualnej porażki.

Jednak na przedmeczowej konferencji Boss zaznaczył, że chciałby, by jego zespół zrobił coś więcej, niż tylko utrzymywał bezpieczny wynik spotkania. Menadżer powiedział także kilka słów na temat formy Liverpoolu na europejskiej arenie, dwóch porażkach z rzędu odnotowanych przez Manchester City oraz o tym, jak wygląda dla niego idealny scenariusz jutrzejszego pojedynku.

O zmianie podejścia do rewanżu z uwagi na wypracowaną przewagę z pierwszego meczu…

Przede wszystkim zaznaczam, że nie lubię takiego etykietowania w stylu: „faworyci” i „słabsza drużyna”. Panuje powszechne przekonanie, że jeżeli w Lidze Mistrzów grasz ze zwycięzcą Premier League, to nie jesteś faworytem. Tak nas postrzegano tydzień temu. Z mojej perspektywy cała ta rywalizacja składa się z dwóch spotkań, więc nie zastanawiam się, czy coś zmieniliśmy. Futbol bazuje na stałych fundamentach – wyjdź na prowadzenie, chciej zdobywać gole, ale ostatecznie dopiero po końcowym gwizdku dowiadujesz się, kto wygrał mecz. To się nigdy nie zmieni. Wypracowaliśmy sobie tylko przewagę i nie mamy z tym żadnego problemu. Jest nawet lepiej, niż się spodziewałem, ale jesteśmy świadomi, i wydaje mi się, że wy również jesteście, że nadal mamy mnóstwo pracy do wykonania. Dlatego teraz siedzimy tutaj, ale nie zastanawiajmy się, kto jest faworytem czy coś podobnego. Chodzi o awans do kolejnego etapu i to właśnie jutro chcemy osiągnąć.

O tym, czy uważa, że po dwóch porażkach z rzędu City będzie łatwiej „zranić” w nadchodzącym meczu…

Nie. Nie uważam tak. Kiedy na początku sezonu graliśmy tutaj z City i przegraliśmy 5:0, każdy mógł zobaczyć ich jakość. Nawet fakt, że graliśmy w dziesięciu, nie umniejsza tego, jaką jakość gry wtedy pokazali. To było już także widoczne w trakcie okresu przygotowawczego. Widać było już u nich pewne oznaki. Wszyscy wiedzieliśmy, co potrafi Pep – najlepszy trener lub menadżer na świecie. Wiadome było, że będą się świetnie prezentować. Jednak na świecie nie ma idealnej drużyny. Mecze piłki nożnej nie dają pola do osiągnięcia perfekcji. Zdarzają się momenty i sytuacje, dni a czasami tylko minuty idealnej gry, ale oni odnajdowali je najbardziej regularnie, dlatego zostaną mistrzami w tym sezonie. Wiedziałem jednak przed meczem, że można im strzelić gole, a kiedy tracisz bramki, to możesz przegrać. Tak to wygląda. To trudny moment sezonu dla wszystkich zespołów piłkarskich. Pomimo zwycięstwa w pierwszym meczu w sobotę graliśmy ważny mecz z Evertonem i nie było lekko. Mamy wiele problemów na swoim podwórku, ale nie wydaje mi się, żeby teraz ktokolwiek o tym myślał. Panuje wielka ekscytacja, bo mamy okazję awansować do półfinału. Nic nie zostało jeszcze rozstrzygnięte, ale ja nie potrzebuję mieć już rozstrzygnięcia. Nie uważam także, żeby nawet w Barcelonie myśleli, że już awansowali, ponieważ takie są realia futbolu. Zawsze masz szansę dać odpowiedź, zawsze masz szansę odrobić straty i City ma okazję, by te straty odrobić. My z kolei mamy okazję do tego, by ponownie zagrać naprawdę, naprawdę dobre spotkanie. Wygrać ten mecz? Czemu nie. Wydaje mi się, że większość ludzi z jednej strony myśli: „Ok, Liverpool pewnie awansuje”, ale z drugiej strony uważają tak: „Prawdopodobnie przegrają ten drugi mecz”. Nic nie zostało jeszcze rozstrzygnięte. Mamy szansę wygrać ten mecz, chociaż nie będzie łatwo. Uważam, że jeżeli decydujesz się rozegrać mecz, to powinieneś zawsze mierzyć w zwycięstwo.

O tym, czy osiągane rezultaty z City dają nadzieję innym rywalom z Premier League…

Nie wydaje mi się, żeby w przyszłym sezonie City grali gorzej niż teraz. W tym sezonie spisują się fantastycznie, wybitnie dobrze, ale nadal są tylko ludźmi. Dzięki Bogu, że nimi są! Teraz przytrafiły im się dwa mecze, których wyniki zaskoczyły niektórych obserwatorów, ale musieliśmy pokazać swój najlepszy futbol, żeby to osiągnąć. United zresztą także. United mieli nieco szczęścia w pierwszej połowie. Wszyscy wiedzą, że City w pierwszej połowie mogło strzelić im pięć lub sześć goli. Grali niesamowicie. Oczywiście później, skoro drzwi pozostały nadal otwarte, United ma w sobie siłę, żeby wrócić do gry. United nie grali spotkania w środku tygodnia, a City dokonało kilku zmian. Tak bywa. Tak wygląda nasze życie, a z zewnątrz zawsze łatwo powiedzieć, że ktoś się teraz bardziej odsłonił lub coś podobnego. Są istotami ludzkimi, więc czasami z uwagę na klasę rywala – my pokazaliśmy swoją siłę, United w drugiej połowie pokazali swoją – nawet City może przegrać. Nie wydaje mi się jednak, żeby wielu ludzi miało podstawy uważać, że Manchester City w przyszłym sezonie będzie przeżywał jakieś wielkie problemy.

O przygotowaniach do meczu z przeciwnikiem, który da z siebie absolutnie wszystko…

Przeciwnicy zawsze tak podchodzą do meczów. Powiem więcej, taki właśnie jest styl City. Oglądaliście wczorajszy mecz z United. Mierzyli się z jednym z najlepszych zespołów na świecie tj. United, a mogli strzelić im sześć goli. Może pewnych było nieco mniej, powiedzmy przynajmniej cztery. Taką właśnie prezentują jakość i nie jest to dla nas zaskoczeniem. Gdyby wydarzyło się to, czego wszyscy oczekiwali, to już byłoby po wszystkim, bo przegralibyśmy pierwszy mecz z najlepszym zespołem Premier League. Przegralibyśmy na Anfield, więc tutaj przyjechalibyśmy walczyć o swój honor, by pokazać reakcję na porażkę. Jednak stało się inaczej, więc naszym zadaniem jest ze wszystkich sił postarać się wykorzystać te okoliczności, ponieważ moi zawodnicy doprowadzili do takiej sytuacji dzięki swojej niesamowitej grze i dużej, naprawdę dużej, dojrzałości. Jestem nadal podekscytowany tą szansą, którą otrzymaliśmy i nic więcej. Nie mogę się doczekać tego spotkania, bo to ponownie będzie prawdziwy mecz piłki nożnej. I dobrze.

O perfekcyjnym scenariuszu dla Liverpoolu…

To raczej oczywiste, jak by wyglądał perfekcyjny scenariusz dla nas – jeżeli strzelimy pięć goli, to Manchester City będzie miał utrudnione zadanie, ale wiem, że to nie jest bardzo prawdopodobne. Chodzi o to, by zachować stabilność w różnych momentach meczu, ale nadal grać odważnie, być żywotnym na murawie, pokazać energię i starać się sprawić im tak wiele problemów, jak tylko to możliwe. To będzie mecz piłki nożnej i tylko o piłkę nożną w tym chodzi, ale to normalne. Jeżeli awansujemy, albo jeżeli awansuje City, to prawdopodobnie będą czekali tam Real Madryt, prawdopodobnie Barcelona lub prawdopodobnie Bayern Monachium. To też zapowiada intensywne wyzwania, ponieważ to Liga Mistrzów – najlepszy turniej piłki nożnej na świecie. Dlatego powinno być trudno awansować do jego końcowych faz. Wiedzieliśmy o tym od samego początku. Kiedy zakwalifikowaliśmy się do turnieju, mówiłem wam o ekscytacji z tego powodu, a teraz ponownie się tu spotykamy. Nasza radość z tego powodu nie zmalała od tamtego dnia, więc nadal się cieszymy, że jesteśmy częścią tych rozgrywek i chcemy w nich pozostać. To wszystko.

O „większym doświadczeniu Liverpoolu w Europie” w porównaniu do City…

Istnieje pewna otoczka wokół klubu. Uważam, że to doświadczenie tak naprawdę nie pomaga. Zapytajcie siebie, czy doświadczenie zdobyte przez waszego dziadka, bardzo pomogło wam w życiu? Nie jestem co do tego przekonany. Powinniśmy kreować własne doświadczenie, ale w przypadku klubu jest tak, że pojawia się specyficzna atmosfera związana z tym turniejem. Da się ją wyczuć w tych krótkich momentach między poszczególnymi spotkaniami. Nie jest łatwo normalnie funkcjonować, kiedy czuje się i słyszy, co ludzie mówią na temat swojego podekscytowania możliwym awansem oraz na temat tego, jak ważny dla nich jest ten turniej. Czujesz, że dla LFC te europejskie wieczory to coś wyjątkowego. Oczekiwania są ogromne. Jednak nie jesteśmy bardziej doświadczeni w tym turnieju niż piłkarze City. Z kilkoma chłopakami dwa lata temu byliśmy w finale Ligi Europy. To też pewne doświadczenie, ale jeżeli przegrywasz finał, to nie jest to doświadczenie, które chciałeś nabyć lub bardzo przyda ci się w przyszłości. Robimy wszystko, co w naszej mocy, by zbierać doświadczenie, gromadzić go jak najwięcej, zbierać przydatne informacje itp. Tak funkcjonujemy i tak działaliśmy do tej pory. Jutro wieczorem czeka nas kolejny wielki test, ale będzie to test dla obu drużyn. To oczywiste. Z pewnością interesujące będzie to, jak sobie z tym wyzwaniem poradzimy.

O tym, czy Roberto Firmino jest na najlepszym etapie swojej dotychczasowej kariery w Liverpoolu…

Tak!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (5)

Klopp12 09.04.2018 19:31 #
Oby Lovren jutro wytrzymał ciśnienie to będzie świetnie.
Gerrard32 09.04.2018 19:59 #
@RobertLFC

Ja poproszę o scenariusz nr 3. Mocnym akcentem zaznaczyć, kto w tym roku w LM jest mocniejszy !
mayro78 09.04.2018 20:11 #
Jeśli w pierwszych 15 min przetrwamy zmasowany atak Obywateli później będzie już tylko lepiej. Rzucą się na nas i będą chcieli jak najszybciej złapać kontakt. Czas jest naszym 12 zawodnikiem, upływające minuty będą wywierać presję. Mają z tyłu głowy, że strata choćby jednej bramki spowoduje koniec meczu
Lfc-FreaK 09.04.2018 21:18 #
Normalnie miałbym złe przeczucia co do tego meczu, ale nie teraz kiedy mamy VVD. Odkąd się pojawił cała obrona gra lepiej. Teraz nasze plecy wyglądają dużo lepiej.
EditionOne 09.04.2018 22:12 #
A ja obstawiam, że po 15 minutach będzie 2:0 dla nas i mecz zakończy się wynikiem 2:1.

Jedziemy z nimi! ;)

Pozostałe aktualności

Peter Moore o nowych kontraktach  (0)
21.11.2024 18:52, Wiktoria18, Liverpool Echo
Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com