Koniec sezonu dla Emre Cana?
Możliwe jest, że Emre Can rozegrał już swój ostatni mecz w barwach Liverpoolu, ponieważ klub potwierdził, że z powodu kontuzji pomocnik opuści resztę trwającego sezonu.
Can nie pojawił się na boisku od wygranego przez The Reds 5:0 spotkania z Watfordem, w czasie którego zszedł przedwcześnie z murawy z powodu urazu pleców.
Mimo to 24-latek pojawił się na zgrupowaniu kadry Niemiec zaledwie tydzień po tym, jak odniósł kontuzję, jednak został odesłany do Melwood na kontynuację leczenia.
W Liverpoolu początkowo przypuszczano, że uraz może okazać się nie aż tak groźny pomimo faktu, że według prognoz lekarskich zawodnik mógł potrzebować sześciu tygodni na dojście do zdrowia.
Spełnił się jednak najgorszy scenariusz i pomocnik zaczął walkę z czasem, aby powrócić do sił na Mundial w Rosji.
Ze względu na to, że Canowi kończy się kontrakt, a rozmowy o przedłużeniu umowy z The Reds utknęły w martwym punkcie, spodziewane jest jego odejście z klubu za darmo w czasie najbliższego okienka transferowego. Faworytem w wyścigu o podpis zawodnika cały czas wydaje się być Juventus.
Jürgen Klopp wypowiedział się na temat sytuacji Cana przed wtorkowym wygranym meczem z Manchesterem City: - Nie jest najlepsza.
- Cały czas jest pod opieką specjalistów, wierzymy, że wróci do gry szybciej, niż jest to spodziewane. Więcej nie mogę powiedzieć.
Mimo to, w czasie wcześniejszej rozmowy ze Sky Sports Germany Klopp zapytany o to, czy sezon Cana jest już zakończony, odpowiedział twierdząco.
Kontuzja Niemca to duży cios dla linii środkowej Liverpoolu, ponieważ z gry z powodu kontuzji wypadł również Adam Lallana.
Komentarze (7)
Wtedy to już nie będzie potrzebny. Bo zagra inna trójka w środku, ta która nam zapewni finał, oczywiście jeżeli do tego dojdzie w co bardzo wierzę.
Przecież Emre nie musi niczego udawać. W kwestii swojej przyszłości ma wszystko w swoich rękach. Poza tym, to inny typ piłkarza.
Oby bez niemca nasz środek jeszcze te kilka meczy działał tak jak w pojedynkach z City.