Darren Moore po meczu
Trener Liverpoolu nie był zadowolony z boiska, na którym rozegrano spotkanie 35. kolejki Premier League. Moore twierdzi, że nie było to celowym działaniem, czy też założeniem taktycznym West Bromu.
Klopp był niezadowolony z tego, że powierzchnia była zbyt sucha i uniemożliwiała komfortową grę w zremisowanym na wyjeździe przez the Reds spotkaniu 2:2. Nie zważając na to, trener gospodarzy odrzucił wszelkie sugestie dotyczące celowości jakichkolwiek działań.
- To nie była sztuczka, było dziś naprawdę gorąco. Byłem tak pochłonięty meczem, że nawet nie koncentrowałem się na stanie boiska. Wierzcie mi lub nie. Próbowałem zjednoczyć zespół przeciwko doskonałej drużynie. Są niesamowicie groźni pod bramką, tworzą sobie dużo okazji strzeleckich. Grają w półfinale Ligi Mistrzów, ale i tak okazali nam duży szacunek patrząc na to, jakich zawodników wybrali na to spotkanie.
Pomimo tego, że West Brom z pewnością spadnie z ligi, to zdołali wygrać z Manchesterem United i zdobyć jeden punkt z Liverpoolem. Darren Moore jest zadowolony z charakteru, jaki pokazali jego podopieczni.
- To kolejny dobry wynik. Osiągnięcie go było możliwe tylko i wyłącznie dzięki temu, że zebraliśmy się razem jako klub piłkarski. Dzisiejsza atmosfera była znakomita. Wspólnie zdobyliśmy ten remis.
- Ani razu nie pomyśleliśmy, że to już koniec. Wszyscy wiemy, że zdobycie bramki może trwać dosłownie sekundę. Gdy strzeliliśmy bramkę kontaktową, cały czas musieliśmy mieć się na baczności i pilnować, aby nas nie złamali i nie zdobyli trzeciego gola. Musieliśmy być ostrożni i pewni siebie. Zasłużyliśmy na to. Pod koniec można było zobaczyć zespół, który niesiony przez atmosferę uważał, że może zdobyć drugą bramkę.
Komentarze (2)