Van Dijk z uznaniem o Robertsonie
Środkowy defensor Liverpoolu – Virgil van Dijk – przyznał, że od dawna imponowała mu gra Andy'ego Robertsona i już wcześniej chciał, aby reprezentant Szkocji występował z nim w jednym zespole.
Van Dijk stał się kolegą z drużyny Robertsona w Liverpoolu w styczniu tego roku, gdy odszedł z Southampton, czyli ponad 5 miesięcy po tym, jak do klubu z Merseyside dołączył były obrońca Hull City.
Duet obecnie świetnie się rozumie na lewej stronie obrony the Reds, jednak kapitan reprezentacji Holandii był świadomy umiejętności Robertsona jeszcze przed tym, jak Szkot przeszedł na Anfield.
Van Dijk pierwszy raz spotkał Robertsona, gdy Celtic mierzył się z Dundee United w szkockiej Premiership w sierpniu 2013 roku.
I chociaż piłkarze z Glasgow odnieśli zwycięstwo 1-0 na Tannadice Park, numer 26 ekipy gospodarzy wywarł znakomite wrażenie na Holendrze.
- Robbo fantastycznie sobie radzi. W moim pierwszym sezonie w Celtiku, grał w Dundee United i już wtedy uważałem, że jest bardzo dobrym piłkarzem. Myślałem wtedy, że powinien przejść do Celtiku! – wyjawił van Dijk.
- Sądzę, iż powiedziałem o tym nawet któremuś ze skautów – czasami lubię wygłaszać swoje opinie o różnych zawodnikach. On jest świetnym piłkarzem, ciężko pracuje. Próbując ocenić jego grę, myślę, iż zawsze zasługuje na notę nie niższą niż 6.
- Mogę mu ufać, a nasze wzajemne zrozumienie na boisku jest coraz lepsze. Wie, czego może się po mnie spodziewać i ja również dobrze go znam. Jest też świetnym gościem, a to, rzecz jasna, czyni wszystko jeszcze prostszym.
Komentarze (3)
Jeśli utrzyma progres to faktycznie do tego 26 roku życia, będzie na światowym poziomie. Większość mecz leżały u niego dośrodkowania. Ale końcówka sezonu napawała optymizmem. Mam nadzieję, że potrzyma formę.
Przez ostatnie 3 lata rozegral ok. 25 meczów, a fenomenem to on był jedynie w Porto dawno temu. On by nawet porządnego treningu u Kloppa nie przetrwał.