Obsada bramki - dylemat Kloppa
Po przegranym przez Liverpool finale Ligi Mistrzów jasne stało się, że drużyna potrzebuje wzmocnień na trzech kluczowych pozycjach, a w związku z tym przed Kloppem stoi nie lada wyzwanie.
Po pierwsze The Reds musieli znaleźć zastępstwo za Emre Cana, którego łączono z Juventusem. Klub z Merseyside poradził sobie z tym problemem bardzo szybko. Szeregi Liverpoolu za 43 miliony funtów zasilił Fabinho.
Po drugie wymagane jest zastępstwo za Philippe Coutinho, który opuścił klub w styczniu. Liverpoolczycy poradzili sobie bez niego w dalszej części sezonu, lecz widoczny był spadek kreatywności w zespole. Ofensywny arsenał The Reds musi zostać uzupełniony.
Liverpool po raz kolejny zareagował bardzo szybko. Zarówno Jürgen Klopp, jak i Michael Edwards za wszelką cenę chcieli zakontraktować Fekira z Lyonu.
Opiewający na 53 milionów funtów transfer zakończył się jednak niepowodzeniem - na kilka godzin przed zaplanowanym, oficjalnym ogłoszeniem go. The Reds mieli pewne wątpliwości po przeprowadzeniu testów medycznych i nie przystali na warunki francuskiego klubu.
W tym tygodniu agent Fekira powiedział, że ,,to jeszcze nie koniec". Istnieje zatem pewne prawdopodobieństwo, że kluby przystąpią do negocjacji po raz kolejny tuż po Mistrzostwach Świata w Rosji.
Wielkie turnieje zawsze miały wpływ na ruchy transferowe Liverpoolu - zarówno jeśli chodzi o kupno, jak i sprzedaż zawodników.
Rozmowy będzie można jednak wznowić dopiero po zakończeniu zmagań Francji na mundialu. W przypadku impasu, Klopp będzie musiał szukać alternatyw.
Po trzecie wiele kontrowersji wzbudza obsadzenie bramki The Reds. Czy nie jest to najbardziej wymagająca wzmocnienia pozycja?
Po tym jak fatalnie w finale Ligi Mistrzów zaprezentował się Karius, zaczęto spekulować na temat nowego numeru 1.
Liverpool ECHO jest zdania, że plotki łączące Nicka Pope'a i Thomasa Strakosha z Liverpoolem są dalekie od oczekiwań Kloppa.
Menedżer Czerwonych wydaje się mieć na swoim celowniku golkipera Romy - Alissona. Rzymianie za swojego zawodnika oczekują kwoty ponad 70 milionów funtów, a sam Brazylijczyk chciałby dołączyć do Realu Madryt.
Wyciągnięcie Oblaka z Atletico Madryt również nie będzie łatwe, a to za sprawą opiewającej na 88 milionów funtów klauzuli wykupu.
Gdyby nie udało się pozyskać zawodnika światowego formatu przed wielkim dylematem stanie Klopp. Czy obniżyć swoje wymagania, a może zostać z tym co ma?
Menedżer The Reds w ciągu ostatnich trzech lat udowodnił, że decydując się na transfer nie ulega opinii publicznej. W 2016 roku pomimo nacisków nie kupił ani nowego lewego defensora, ani środkowego pomocnika.
Z kolei rok temu nie zakontraktował żadnego stopera, po tym jak na panewce spaliła próba pozyskania Van Dijka. Klopp czekał kolejne kilka miesięcy, aby w końcu dopiąć swego.
Podobna historia była z Coutinho. Niemiec nie zastąpił go podczas zimowego okienka transferowego.
Niemniej jednak, jeżeli nie kupi w lecie bramkarza - będzie to jak dotąd jego najbardziej ryzykowna decyzja.
Tylko Karius wie jaki wpływ na jego fatalną postawę w starciu z Realem Madryt miało uderzenie Ramosa.
Gdyby wymazać z pamięci tę jedną noc - Niemiec zaliczył duży postęp w trakcie całego sezonu. Niemniej jednak popełnił przy tym kilka niepokojących błędów. Nie tylko tych podczas starcia z AS Romą.
Biorąc pod uwagę prawdopodobne odejście Mignoleta, czy Liverpool naprawdę może powalczyć o wyższe cele w sezonie 2018/19 mając Kariusa i Warda rywalizujących o miejsce w podstawowym składzie?
Dejanowi Lovrenowi zostały wybaczone błędy. Karius również będzie chciał podążać tą drogą. Może uda mu się powrócić do łask menedżera.
Czy niemiecki szkoleniowiec da kolejną szansę swojemu rodakowi, a może sięgnie do kieszeni i zdecyduje się na transfer? Niewątpliwie największym wyzwaniem Kloppa w najbliższym czasie będzie obsadzenie bramki Liverpoolu.
Komentarze (8)
Mario to leń, nierób i struga z siebie gwiazdę. Jest takie Polskie powiedzonko adekwatne do tego - sra wyżej niż dupę ma.
Luis jest ambitny, waleczny. Ma krótki lont to fakt, łatwo go wkurzyć, ale to nie umniejsza jego piłkarskiej klasy.
Czy Xerdan pasuje do koncepcji? Raczej nie, poza tym wole już oglądać Wilsona, bo on to chociaż ma jakąś przyszłość. A Szwajcar z klubu na klub, do jakiego trafia to idzie na dno, taki z niego diament.
Co do Luisa, to wg mnie pasowałby idealnie do obecnego Liverpoolu. Ma podobną charakterystykę do Boba i wierze, że można by było wycisnąć z niego znacznie znacznie więcej. Luis umie robić grę i zasuwać. Lata lecą, wiadomo. Ale to, że Suarez jest mówiąc kolokwialnie "psycholem" nie oznacza, że nie nadaje się. 100x bardziej wole oglądać gościa, który zrobi wszystko by wygrać, niż bezjajeczne panienki.
Xherdan w ostatnim sezonie zdobył 8 i dorzucił do tego 7 asyst w słabutkim Stoke. Rzeczywiście idzie na dno....
Nie kosztuje wiele i w razie niepowodzenia odszedłby pewnie za podobne pieniądze. Nic tylko brać!
Poza offtopem. Sądzę, że (zgodnie z tym co dziennikarze pisali odnośnie Kloppa)
1. Bramkarz - albo Alisson albo nikt (lub nowy młodzik w przypadku odejścia Mingsa).
2. Fekir lub ktoś jego pokroju lub nikt
3. Zapasowa opcja (Szwajcar lub inny podobny grajek) po to by były opcje w razie kontuzji
I to by było na tyle w kwestii transferów.