Niepewna przyszłość Ingsa
Menedżer Liverpoolu wolałby zatrzymać Danny'ego Ingsa. Niemniej jednak, Anglik w trosce o rozwój swojej kariery będzie starał się zmienić klub podczas letniego okienka transferowego.
Były zawodnik Burnley uważa, że nadszedł odpowiedni moment na zmianę. Ings dołączył do Liverpoolu za 8 milionów funtów i po rozegraniu 8 spotkań w czerwonej koszulce jego dalszy rozwój zahamowały kontuzje.
25-latek chce grać regularnie, a pierwszym ku temu krokiem ma być ruch transferowy.
Jürgen Klopp nie chciałby stracić Ingsa, który charakteryzuje się profesjonalnym podejściem i upartym dążeniem do celu. Niemniej jednak, Niemiec rozumie potrzebę regularnej gry swojego podopiecznego.
Anglikowi zostały jeszcze 2 lata kontraktu, a podczas poprzednich okienek transferowych zainteresowane jego usługami były Crystal Palace, Newcastle United, West Ham, Leicester City i Wolves.
Wiele wskazywało na to, że Danny opuści klub już zimą, jednakże zdecydował się zostać i walczyć o miejsce w podstawowym składzie.
Ings czekał 930 dni na swoje pierwsze trafienie, które nadeszło w kwietniu przeciwko WBA. Napastnik The Reds oglądał następnie finał Ligi Mistrzów z ławki rezerwowych.
Pierwszym wyborem Kloppa w sezonie 2018/19 rzecz jasna będzie Roberto Firmino. Ings zdaje sobie sprawę ze swojej sytuacji i choć niechętnie, prawdopodobnie zmieni barwy klubowe.
Anglik w poprzednim sezonie zanotował 14 ligowych występów, a po jego zakończeniu pracował z personalnym trenerem w Ameryce, aby wrócić do Melwood w jak najlepszej dyspozycji. Danny Ings podobnie jak Divock Origi rozpocznie przedsezonowe przygotowania w najbliższy poniedziałek.
Komentarze (12)
Ings najlepszy? Miałby grać zamiast Kane'a? Chyba czas na detoks, kiepsko z Tobą.
Nie wiadomo czy Ings byłby lepszy, bądź gorszy od Kane'a? Wiadomo, skoro Robercik napisał, że byłby lepszy i gdyby nie te jego kontuzje(Ings), to dzisiaj Harry oglądałby Mundial w TV.
Ludzka głupota mnie bawi, innym razem czuję zażenowanie.
Z niecierpliwością czekam na jego odejście. peace
'Lepiej mądrze stać, niż głupio biegać'
Przestańcie robić z niego nie wiadomo jakiego grajka, bo to przestaje być już śmieszne.
No ale wiesz lepiej.
A porównanie Flanagana do Ingsa, to jest dopiero durne porównanie.
Najwidoczniej nie zrozumiałeś aluzji, przykro mi.
Mnie również, bardzo ubolewam nad tym.