Naby Keïta i droga do LFC
Już 1 lipca Naby Keïta sfinalizuje swoje przenosiny do Liverpoolu. Poniżej prezentujemy najważniejsze informacje o nowym nabytku the Reds, które przybliżą fanom piłkarski profil tego zawodnika.
Keïta urodził się w dzielnicy Koleya, która znajduje się w obrębie stolicy Gwinei Konakry. Miasto usytuowane jest w kierunku Półwyspu Kaloum, który skierowany jest w stronę Oceanu Atlantyckiego po zachodniej stronie kraju.
Keïta od urodzenia szalał na punkcie futbolu. Swoje pierwsze kroki jako piłkarz stawiał w klubie o nazwie Horoya AC. To jeden z najbardziej utytułowanych klubów w jego ojczyźnie.
Jednak zanim jeszcze przebił się do pierwszego składu rodzimego klubu, wiadome było, że będzie chciał bardziej rozwinąć skrzydła i z pewnością uda się w drogę przetartym już szlakiem piłkarskim do Francji, by wykorzystać tam maksimum swoich możliwości.
Keïta w wieku 16 lat wyjechał do Europy, gdzie zaoferowano mu testy w Lorient i Le Mans. W obu z tych klubów nie zdecydowano się na skorzystanie z jego usług, ale zarekomendowano go również Istres, klubowi grającemu wtedy w Ligue 2. Ta rekomendacja miała decydujący wpływ na życie nowego zawodnika.
Klub z południa Francji skorzystał z oferty pozyskania drobnego pomocnika, a ten nie marnował czasu nowego pracodawcy i od razu pokazał, dlaczego warto było włączyć go do zespołu. W swoim debiucie w spotkaniu z Nimes zdobył bramkę.
Pierwszy sezon we Francji skończył się niestety dla Keïty spadkiem do trzeciej klasy rozgrywkowej. Jednak młody pomocnik swoją grą zwrócił uwagę byłego trenera reprezentacji Francji i Liverpoolu Gerarda Houlliera. Houllier, zajmujący się kwestiami piłki nożnej dla marki Red Bull, zarekomendował dostrzeżonego zawodnika Salzburgowi – klubowi, który grał pod barwami tej marki.
W sezonie 2014/2015 gwinejski pomocnik umocnił swoją pozycję jednego z największych talentów w europejskim futbolu. W 81 występach dla Salzburga zdobył 20 goli, co jeszcze bardziej zwiększyło jego prestiż. Zdobył z klubem dwa mistrzostwa kraju i dwa puchary Austrii.
W Salzburgu nawiązał także znajomość z przyszłym kolegą z drużyny – Sadio Mané. Tak na temat Senegalczyka wypowiada się Keïta:
- Początkowo nie występowałem zbyt często, co było dla mnie frustrujące. Nie podobało mi się to i ta sytuacja sprawiała, że czas aklimatyzacji był dla mnie trudnym okresem. Jednak Sadio powiedział mi: „Mój młodszy bracie, zachowaj spokój. Twoja szansa nadejdzie, a kiedy tak się stanie, wykorzystasz ją w pełni”.
Po dwóch świetnych sezonach w Sazburgu nadszedł czas na kolejną zmianę i przenosiny do siostrzanego klubu w Lipsku. Nie czuł się jednak onieśmielony skalą nowego wyzwania, jakim była gra w niemieckiej Bundeslidze.
Po 31 spotkaniach w lidze i 8 zdobytych bramkach Liverpool miał wystarczającą ilość materiału by stwierdzić, że to idealny kandydat do gry w środku pola ich formacji.
Wprawdzie transakcja nie mogła zostać sfinalizowana latem 2017 r., to jednak the Reds zawarli umowę, która gwarantowała transfer Keïty rok później.
Teraz, po kolejnym imponującym sezonie w swoim wykonaniu, Keïta jest gotowy stawiać kolejne kroki pod wodzami Jürgen Klopp.
Komentarze (0)