Lallana na temat meczu z United
Już dzisiaj o godz. 23:00 Liverpool zmierzy się z Manchesterem United w ramach towarzyskiego turnieju International Champions Cup. Adam Lallana nie ma jednak wątpliwości i twierdzi, że ten mecz będzie tak samo zacięty jak wszystkie inne spotkania z Czerwonymi Diabłami.
Starcie odbędzie się na stadionie Michigan, którego pojemność wynosi 107 tysięcy miejsc. Obiekt znany jest także jako the Big House. Pomocnik Liverpoolu spodziewa się ekscytującego spotkania w Ann Arbor.
- Nigdy nie można powiedzieć, że potyczka z Manchesterem United to mecz towarzyski. Na trybunach na pewno będzie panować fantastyczna atmosfera, musimy powalczyć o zwycięstwo dla naszych fanów. Nie mam wątpliwości, dzisiaj obu zespołom będzie zależeć na wygranej - stwierdził Lallana.
- Od kiedy zjawiliśmy się w Stanach Zjednoczonych, to przeciwnicy są znacznie silniejsi, ale dobrze, że możemy mierzyć się z najlepszymi. Dzisiaj zagramy na wspaniałym stadionie. Mam nadzieje, że wypełni się do ostatniego miejsca, a my zaliczymy kolejny udany występ.
Lallana nieustannie pracuje nad powrotem do najwyższej formy po nieudanym sezonie 2017/18, gdy praktycznie cały czas zmagał się z jakimiś urazami. 30-latek chce być w pełni gotowy na pierwszy mecz ligowy nadchodzącej kampanii.
- Okres przedsezonowy jest czymś, czego potrzebowałem. Pięć, sześć tygodni bez meczów o punkty. Mogłem w spokoju popracować, co wpłynęło na mnie pozytywnie. Czuję się coraz lepiej, ostatnio dostaje sporo minut od menedżera.
Wymagający okres przedsezonowy ma na celu jak najlepsze przygotowanie zawodników Liverpoolu do starcia z West Hamem w 1. kolejce Premier League, które odbędzie się na Anfield już 12 sierpnia.
Po zakończeniu tournée po Stanach Zjednoczonych piłkarze i sztab szkoleniowy wybiorą się na krótki obóz do Francji, a następnie rozegrają towarzyskie mecze przeciwko Napoli i Torino.
- Czas przed startem rozgrywek ligowych zawsze jest wymagający. Intensywność wzrasta z każdym kolejnym tygodniem. To nie tylko ciężkie treningi, ale również mecze, podróżowanie i zupełnie inna strefa czasowa. Mimo tego trzeba skupić się na ciężkiej pracy, żeby potem czuć się komfortowo w trakcie sezonu.
Komentarze (6)
Kim Ty jesteś nołnejmie, żeby pisać do mnie tego typu teksty? xD
Zabawny fanbejs Lallany przybył z odsieczą. Żebyś Ty jeszcze użył jakichkolwiek argumentów, ale dla prostego człowieczka to niestety nazbyt wiele.
Jasne, zgadzam się, że w odzyskaniu formy mogą mu pomóc mecze sparingowe, z tą jednak różnicą, że on chyba nie prezentuje żadnej formy. Gra tragicznie słabo i jeśli ktoś taki miałby stanowić o sile ofensywy Liverpoolu, to wolałbym już chyba oglądać mecz 10 vs 11. Kiedy ma okazję podać do przodu, myk, kółeczko, przekładanka i podanko do tyłu. Jest wolny, statyczny i bezjajeczny.
@onlyYNWA
Ok, a Henderson 5 lat temu postawił się Suarezowi na treningu, = więc jest kozakiem, tak? To było 2 lata temu, kiedy rywalizacja w środku pola była, hm, ciekawa, a forma zawodników z którymi rywalizował, żałosna. Nie pasuje do obecnego Liverpoolu i tyle, jest cholernie powolny i przewidywalny. Nie wylewam żali dzbanie, tylko piszę jak jest. Mam oczy i widzę jak gra. W obecnej dyspozycji jest chyba najsłabszym zawodnikiem środkowej formacji, a Ty śmiesz go bronić, nie mając ku temu żadnych argumentów, oprócz tego, że przecież 2 lata temu był kozakiem? Napisałbym, że to śmieszne, ale nie, to jest żałosne. Co do mojego nickname'u, nie interesuj się.