Klopp o pracy pomocników
Jürgen Klopp wyjaśnił w jaki sposób ciężka praca linii pomocy wpłynęła na to, że wygrana z West Hamem wyglądała na łatwą, chociaż wcale taka nie była.
Trener Liverpoolu zestawił Keitę, Milnera oraz Wijnalduma w jednej linii przeciwko Młotom, którzy rozbijali ataki rywali i jednocześnie kreowali szanse ofensywnej trójce the Reds.
Linia ofensywna miała za zadanie jedynie wykańczać pracę wykonaną przez pomocników i skutecznie to robiła, najpierw Salah, później Mane z dwoma trafieniami i na koniec Sturridge po rzucie rożnym, jednak przekrój całego meczu pokazuje ogromny wpływ na postawę zespołu Milnera, Keity oraz Wijnalduma, którzy funkcjonowali za Salahem i spółką. Milner dla przykładu zaliczył 102 podania, z czego 57 na połowie rywala, 7 dośrodkowań, 3 kluczowe podania i 122 kontakty z piłką.
Klopp po meczu pospieszył z wyjaśnieniami, dlaczego zestawienie pomocników w tym spotkaniu było tak istotne.
- Naby trenuje z nami dopiero od sześciu tygodni, ale razem z Millim i Ginim zaliczyli ciężki okres przygotowawczy i co najważniejsze brali udział w całości przygotowań. Możecie zauważyć, że bardzo im to pomogło, organizacja zawsze lepiej wpływa na grę zawodników, kiedy zawodnik dostaje piłkę możesz w mgnieniu oka po jego zachowaniu zauważyć, że jest świetnym piłkarzem. Praca jaką wykonali Gini i Millie jest niebywała, muszę to powiedzieć, bo bardzo tego potrzebujemy.
- Koniec końców wygrana 4:0 wyglądała na przyjemne spotkanie, ale takie nie było, zwłaszcza dla naszej trójki pomocników z uwzględnieniem tej dwójki, przebiegli ponad 13 kilometrów. Trzeba naprawdę bardzo ciężko pracować, aby spotkanie wyglądało tak jak przyjemne popołudnie. Świetną dla nas wiadomością jest fakt, że wszyscy nasi pomocnicy, a także Hendo i Adam, ciężko pracują. Doskonale rozumieją, że ustawienie zmienia się zależnie od rywala i jego sposobu gry, przyjdą momenty, w których każdy z zawodników może się okazać kluczowym. Oczywiście to nie jest dla nich zbyt wygodna sytuacja.
Alisson Becker zaliczył spokojny debiut w bramce Liverpoolu, jednak Klopp nie szczędził mu pochwał.
- Alisson zagrał świetne spotkanie, był przez cały czas skoncentrowany. Oczekujemy tego od każdego z naszych zawodników, ale musimy pamiętać, że to nadal istoty ludzkie, zwłaszcza, że czasem wymaga się od nich, aby byli niezniszczalni jak maszyny. W pierwszym spotkaniu zazwyczaj towarzyszy ci stres, ale zarówno Alisson jak i Keita nie byli ani trochę poddenerwowani, to świetna wiadomość.
Komentarze (0)