Wypowiedź Kloppa po meczu

Jürgen Klopp nie popadł w samozadowolenie po trzecim zwycięstwie z rzędu bez straty gola. Niemiecki manager przyznał, że jego zespół czeka jeszcze wiele pracy.

Mohamed Salah strzelił jedynego gola w dzisiejszym meczu, chociaż szanse na bramki mieli zarówno inni gracze Liverpoolu jak i zawodnicy Brighton. Przed utratą bramki w świetnym stylu uchronił the Reds nowy bramkarz - Alisson Becker. Z kolei inny golkiper Liverpoolu, Loris Karius dołączył do Besiktasu na dwuletnie wypożyczenie.

Między innymi o tym rozmawiał z dziennikarzami Jürgen Klopp na pomeczowej konferencji prasowej. Poniżej przedstawiamy pełne wypowiedzi bossa.

O tym czy to istotne, że Liverpool jest na szczycie tabeli

Nie, na tym etapie sezonu lider zmienia się z meczu na mecz, więc to nie ma żadnego znaczenia. Nie mam z tym problemu. Mamy 9 punktów po 3 meczach i nie słyszałem, żeby ktoś na to narzekał. Nie straciliśmy jeszcze gola, o tym też nikt złego słowa nie powiedział. My wiedzieliśmy o tym już wcześniej, ale po obejrzeniu tego meczu zostały pewnie uświadomione kolejne osoby, że mamy jeszcze bardzo dużo pracy do wykonania. To również nie jest problem. Myślę, że pierwsza połowa wyglądała tak jak tego chcieliśmy. Rozgrywaliśmy piłkę w sposób przemyślany, zachowaliśmy cierpliwość w odpowiednich momentach, podania między formacjami i tworzenie sobie sytuacji strzeleckich. Strzeliliśmy gola, mogliśmy zdobyć kolejne i nie pozwoliliśmy rywalom na jakiekolwiek zagrożenie pod naszą bramką.

Potem była przerwa, a po przerwie nie graliśmy już w ten sam sposób. Chłopcy zmienili swoją grę i nie było to dla nas najlepsze. Zrobiliśmy się niecierpliwi w rozgrywaniu piłki. Nagle mecz stał się bardziej otwarty, zupełnie dla nas niepotrzebnie. Potem odzyskaliśmy kontrolę, uspokoiliśmy się, ale w ostatnich 10 minutach posyłaliśmy piłkę w rejony, gdzie nie było miejsca. Efekt był taki, że traciliśmy futbolówkę i Brighton miał swoje okazje do wyrównania. Alisson wykonał niesamowitą paradę. To dobrze dla niego i dla całej drużyny. Jestem pewien, że w pełni zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Wydaje mi się, że nieczęsto wygrywaliśmy 1:0 odkąd tu pracuję, więc cieszę się, że dzisiaj tak właśnie wygraliśmy. To najlepsze na co nas było stać.

O wypożyczeniu Lorisa Kariusa do Besiktasu

Pożegnaliśmy się z nim wczoraj. Wyczekiwał tego wypożyczenia, więc cieszę się, że już jest to za nim. Myślę, że to dobry ruch dla niego. Loris jest fantastycznym bramkarzem i jest w idealnym wieku dla bramkarza. Wiele osób wypowiada się o naszym postępie w defensywie zachwalając ostatnie 3 mecze Alissona, ale pamiętajmy, że nasz postęp nastąpił jeszcze zanim on do nas dołączył. Wcześniej bronił Loris i też pokazywał się z dobrej strony. Przyglądałem się Besiktasowi, to bardzo doświadczona ekipa. Są jednym z kandydatów do zdobycia mistrzostwa Turcji, teraz zyskali jeszcze świetnego bramkarza. Jestem szczęśliwy z tego ruchu, bo szczęśliwy był również Loris. On chce wykorzystać swoją szansę. A my mamy wciąż Simona Mignoleta, również rewelacyjnego bramkarza. I mamy jeszcze dwóch młokosów w rezerwach [Kamila Grabarę i Caoimhina Kellehera]. Tak wygląda sytuacja.

O Alissonie spłacającym swój transfer

Zakontraktowaliśmy go, bo byliśmy przekonani o jego przydatności. Nie my decydowaliśmy o cenie, jak już mówiłem wcześniej. Chcieliśmy, że Alisson do nas dołączył, a właściciele dali nam taką możliwość i super. Jestem z tego zadowolony.

O potrzebie zwycięstwa

Nie powinienem mówić, że byliśmy pod presją, ale mieli swoje momenty. Pep Guardiola mówił w tym tygodniu, że nie wszyscy jego piłkarze są gotowi do gry w 100% i my zmagaliśmy się z dokładnie tym samym problemem. Nie możemy zabrać chłopakom wakacje, potem odbyć szybkie przygotowania do sezonu i powiedzieć: "No dalej, grajcie!" W meczach na początku sezonu musimy wystawiać tylko jak najlepiej przygotowanych piłkarzy, to najważniejsze mecze sezonu. Jeśli nie stworzysz sobie większej przewagi na początku meczu, to potem dzieją się takie rzeczy jak w dzisiejszym spotkaniu.

Oczywistym było, że nie zaczniemy meczu w wolnym tempie, żeby w końcówce pokazać na co nas stać. Na tym etapie sezonu mogę powiedzieć, że zaczęliśmy całkiem dobrze. Robiliśmy właściwe rzeczy w odpowiednim czasie. W momencie utraty koncentracji widać było, że zaczęliśmy popełniać złe decyzje i daliśmy rywalom szanse na wyrównanie. Tak wygląda futbol. Nie pamiętam, żebym kiedyś oglądał perfekcyjny mecz w wykonaniu jakiejś drużyny i dzisiaj również nie był to nasz perfekcyjny mecz, ale to wystarczyło. Myślę, że nikt nie ma wątpliwości, że zasłużyliśmy na te 3 punkty. To jest najważniejsza rzecz. Jestem bardzo szczęśliwy. Przed meczem wiedziałem, że musimy ciężko pracować, żeby wygrać. Teraz wy też wiecie, że nie było łatwo.

O przerzutce Alissona nad Anthonym Knockaertem

Takie obrazki nie są dobre dla managera! Jeśli to działa to super. Miałem kilku środkowych obrońców, którzy robili rzeczy, których środkowi obrońcy absolutnie nie powinni robić. Mats Hummels był na czele. Czasem myślałem, że to co robi w ogóle nie ma sensu, ale był w tym naprawdę dobry. Teraz mam Alissona, który jest bramkarzem, ale okazuje się, że bez wątpienia potrafi całkiem nieźle grać w piłkę! Jest pewny siebie, to dobrze. Nie zrobił tego, żeby się popisać przed kibicami tylko, żeby wybrnąć z trudnej sytuacji. Stajemy się coraz bardziej pewni siebie i on już z pewnością jest skoro potrafił z takim spokojem zareagować w takiej sytuacji. Bardziej jestem zadowolony z jego obrony pod koniec meczu po strzale głową niż z tej przerzutki, ale to również było dobre rozwiązanie w tej sytuacji. Jest w porządku.

O braku Fabinho w meczowej osiemnastce

W trakcie okresu przygotowawczego rozegrał wiele meczów. Miałem już takie pytania wielokrotnie. Myślę, że jakieś 30 - 40 razy w ciągu 18 lat pracy musiałem o tym rozmawiać. Jesteśmy w 100% pewni, że Fabinho będzie dla nas ważnym piłkarzem, ale czasem potrzeba czasu. Czy to fajne dla piłkarza znaleźć się poza składem? Nie, ale muszę przygotować zespół na ten mecz, a nie na kolejkę numer 15. Miał dobry tydzień pod względem treningów, to był naprawdę udany tydzień, zresztą nie pierwszy taki w jego wykonaniu. Wszystko będzie w porządku.

O formie Joe Gomeza

Joe spisuje się bardzo dobrze, a dzisiaj miał wielki test. Na pewno Brighton sobie myślało: "Spróbujmy jak Gomez sobie poradzi z długimi piłkami wrzucanymi na Murraya." I Joe sobie poradził. Rywal stanowił spore wyzwanie, ale z tego co pamiętam to Joe nie popełnił żadnego faulu. Wygrał jakieś 70-80% swoich pojedynków. Spisał się dobrze, to naprawdę świetny piłkarz. Podoba mi się to jak rośnie jego pewność siebie. Jest szybki i posiada wiele ważnych dla środkowego obrońcy cech. Pod koniec Joe przeszedł na prawą stronę, a miejsce w środku obrony zają Joel Matip i prawdę powiedziawszy myśleliśmy o tej zmianie już wcześniej. Trent odczuł intensywność tego meczu, dlatego zszedł, a Joe może grać zarówno na środku jak i z prawej strony. Dla Anglii grał jako środkowy obrońca w formacji z trzema defensorami. Powoli uzupełnia swoje CV. Cieszę się, że mamy go w naszej drużynie.