Milner o 'brzydkim' zwyciężaniu
James Milner zdaje sobie sprawę, że Liverpool był daleki od swojej najlepszej dyspozycji we wczorajszym starciu z Leicester. Kapitan the Reds chwali jednak drużynę, która najwyraźniej coraz lepiej przyswoiła sobie umiejętność 'brzydkich' zwycięstw.
Po ciężkiej przerwie Liverpool wywalczył 3 punkty na King Power Stadium, pokonując gospodarzy 2:1. Oznacza to, że drużyna Jürgena Kloppa po 4. kolejkach legitymuje się bilansem kompletu oczek.
- W większości piłkarskich aspektów nie był to nasz najlepszy występ - powiedział Millie.
- Rywale są silnym przeciwnikiem i udowodnili to na boisku. Wiedzieliśmy, że czeka nas trudna przeprawa, lecz niekiedy trzeba po prostu zgarnąć komplet punktów w brzydkim stylu i to właśnie uczyniliśmy.
- Wiemy, że mamy wiele do poprawy i musimy to zrobić po przerwie na mecze drużyn narodowych. Mam nadzieję, że wszyscy wrócą do klubu bez kontuzji! Cieszy mnie postawa chłopaków. Wygrywamy, a nie jesteśmy zadowoleni ze swojej gry i wiemy, że przed nami wciąż mnóstwo do zrobienia.
- Wiemy na co stać nasz zespół. Czasem musisz zrobić wszystko, co możliwe, by zainkasować 3 punkty, gdy na boisku, nie wszystko idzie po twojej myśli. Takie są rozgrywki Premier League.
- Świetnie, że po 4 meczach możemy się pochwalić 12 punktami. Czeka nas jednak bardzo długi sezon, przed nami długa droga, a wiele rzeczy możemy robić lepiej.
- To bardzo wczesny etap sezonu. Trudno, byśmy od samego początku byli w jakiejś niesamowitej dyspozycji. Wiemy, gdzie są nasze mankamenty i jestem przekonany, że nasza gra będzie coraz lepsza - podsumował.
Komentarze (5)
Dlatego według mnie prawdziwą odpowiedzią o rzeczywisty stan rzeczy będzie mecz z Tottenhamem. Pozdrawiam.