SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1950

Prasa po zwycięstwie z Lisami


Sadio Mané i Roberto Firmino wpisali się na listę strzelców w wygranym przez Liverpool 2:1 pojedynku z Leicester City. Poniżej znajdziecie Państwo przegląd prasy po starciu na King Power Stadium.

James Pearce, Liverpool Echo

Liverpool grał nieostrożnie i niedokładnie we wszystkich formacjach - lata świetlne od swojej najlepszej formy. Tak naprawdę liczy się jednak tylko jedno: The Reds mają na koncie 12 punktów na 12 możliwych. Stało się tak po raz pierwszy od sezonu 1990/91. Podopieczni Jürgena Kloppa doszli do tego jednak nieco chwiejnym krokiem. Nie wysłali jasnego komunikatu do obecnych mistrzów Anglii. Niemniej jednak udowodnili, że potrafią wywalczyć korzystny dla siebie wynik. Nawet w sytuacjach, gdy nie udaje im się całkowicie zdominować rywala. Po meczu James Milner powiedział: ,,potrafimy wygrywać w brzydkim stylu". Nie ulega to wątpliwości. Właśnie w takich spotkaniach poprzedniego sezonu Liverpool tracił punkty. Niesamowity w tym spotkaniu był Joe Gomez. Anglik nie dawał dojść do słowa Gray'owi, a także popisał się znakomitym wślizgiem, ratując zespół przed utratą bramki. Powołanie go do kadry narodowej było w pełni zasłużone. Klopp musi teraz mieć nadzieję, że Gareth Southgate będzie się dobrze opiekował Gomezem.

Neil Jones, Goal.com

Liverpool kontynuuje swoją passę. Jeszcze. Klopp oglądając to starcie chyba postarzał się o kolejne 5 lat. Fakt jednak jest taki, że The Reds wygrali na King Power Stadium 2:1. Po raz pierwszy od 1990 roku rozpoczęli sezon od 4 zwycięstw. Byli nieco ospali i ociężali, szczególnie pod koniec starcia, gdy musieli odpierać ataki Leicester. Odetchnęli w końcu po ostatnim gwizdku. Klopp znał wagę zwycięstwa, które poprzedzało przerwę reprezentacyjną. Liverpool po powrocie będzie musiał mierzyć się z takimi zespołami jak Tottenham, Manchester City, Chelsea (dwukrotnie), Paris Saint-Germain i Napoli. Wrzesień z pewnością nie będzie dobrym miesiącem dla osób o słabych nerwach. The Reds będą musieli sporo poprawić przed wyjazdowym starciem ze Spurs. Nie będą mogli oddawać inicjatywy rywalowi na Wembley, ani zwalniać tempa pod koniec spotkania. Koniec końców mogli być w gorszej sytuacji niż mając na koncie 12 punktów na 12 możliwych. Ostatnim razem kiedy Czerwonym udała się ta sztuka menedżerem klubu był Kenny Dalglish, a gwiazdą zespołu John Barnes. Minęło tak wiele czasu, więc czemu nie mieliby się teraz cieszyć? Zawodnicy grający przeciwko Leicester z pewnością powrócili w dobrych nastrojach. Słoneczna pogoda, dwie bramki. Pierwsze miejsce w tabeli w dodatku nie będąc u szczytu swojej formy. Wyobraźcie sobie tylko co może się stać, gdy Liverpool zacznie grać na miarę swoich możliwości...

David Lynch, London Evening Standard

Czy przerwa reprezentacyjna kiedykolwiek była tak zarówno mile, jak i niemile widziana? Większość zawodników Liverpoolu opuści klub, aby po serii 4 zwycięstw zasilić szeregi reprezentacji swoich krajów. Nie ulega wątpliwości, że Czerwoni po tak nerwowej końcówce spotkania z Leicester w końcu mogli odetchnąć z ulgą. Liverpoolczycy wykonali kawał dobrej roboty przeciwstawiając się Lisom. Nawet sprezentowali im gola, którego na swoje konto zapisał Ghezzal. Po raz trzeci w tym sezonie podopieczni Kloppa zdobyli ważną bramkę tuż przed końcem pierwszej połowy. Bramka Firmino dała im pewien komfort psychiczny. Trafienie to z pewnością było również i ciosem dla schodzących na przerwę rywali. Wpuszczenie w drugiej połowie Shaqiri'ego może i nie miało na celu podwyższenia wyniku, lecz z pewnością absorbował on w dużym stopniu uwagę Lisów. Szwajcar umiejętnie podkręcał i zwalniał tempo, a także utrzymywał się z futbolówką na małej przestrzeni, co bardzo pomogło liverpoolczykom w końcówce meczu. Xherdan cierpliwie czekał na swoją szansę i wiele wskazuje na to, że otrzyma ją podczas napiętego, wrześniowego terminarza. Były zawodnik Stoke idealnie wpasowuje się w koncepcję Kloppa, który preferuje wysoki pressing i szybkie przechodzenie z ataku do obrony i na odwrót.

Phil McNulty, BBC Sport

Liverpool wygrał wszystkie 4 dotychczasowe spotkania i może z dumą powiedzieć, że zwyciężanie nie będąc u szczytu swoich możliwości jest cechą mistrzów. Miało to odzwierciedlenie również i w starciu z Lisami. Liverpool rozpoczął w swoim stylu i już na samym początku stuprocentową sytuację zmarnował Salah. Następnie wynik starcia otworzył Mané, a przed przerwą podwyższył Firmino. Po przerwie gospodarze podkręcili tempo, lecz The Reds dobrze radzili sobie z kolejnymi atakami rywala. Czerwoni przegrywali pojedynki w środku pola, a Salah był poza grą i słuszne Klopp zastąpił go Shaqirim. W sezonie, w którym nawet najmniejszy błąd może wiele kosztować liverpoolczycy wywalczyli kolejne 3 punkty. Następnego dnia Salah może szaleć w ataku, a Alisson nie popełni już tak katastrofalnego w skutkach błędu. Na przestrzeni całej kampanii Liverpoolowi przytrafią się spotkania, w których wynik będzie lepszy od gry i z pewnością mieliśmy okazję oglądać jedno z nich.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (4)

kubaburza 02.09.2018 14:42 #
Obrona Arsenalu - hahaha ^^ szkoda ze nie gramy z nimi teraz bo by sobie Salah Firmino i Mane troche liczby poprawili :)
kubaburza 02.09.2018 14:47 #
Btw to Allez Allez to jakas przyspiewka cardiff na tej samej melodii czy nasi kibice na tym meczu ? ;D
madman99 02.09.2018 16:54 #
coraz więcej klubów ma już tą przyśpiewkę nawet górnik zabrze, co do arsenalu, to co wyrabia cech przy wyprowadzeniu piłki to jest masakra, szkoda cardiff ambitnie walczyli i zasluzyli na remis.
kubaburza 02.09.2018 19:10 #
Theredfutro
Gralismy bez spiny.. Obejrzalem wszystkie mecze tego sezonu po 3 razy i ewidentnie widac ze gralismy swietnie do 1 gola a potem przechodzilismy na gre z kontry.. mysle ze jak przyjdzie trudniejszy rywal to bedziemy grac na wysokich obrotach caly mecz..
Ja tam jestem zadowolony z 12pkt na 12.. a arsenal traci 2 bramki z cardiff ktore przez 3 kolejki nawet gola nie trafilo wiec.. ;)

Pozostałe aktualności

Wieści kadrowe przed meczem z Southampton  (0)
23.11.2024 10:45, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Nadszedł czas Conora Bradleya  (0)
22.11.2024 23:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo
Carrick pełen zachwytu nad Benem Doakiem  (0)
22.11.2024 23:42, K4cper32, Liverpool Echo
Decyzje Salaha o grze w kadrze pomagają LFC?  (0)
22.11.2024 19:54, Mdk66, Liverpool Echo
Trening przed Southampton - zdjęcia  (2)
22.11.2024 17:55, AirCanada, liverpoolfc.com
Ramsdale i Bednarek nie zagrają z Liverpoolem  (0)
22.11.2024 16:05, BarryAllen, southamptonfc.com
Data startu i końca przyszłego sezonu  (0)
22.11.2024 14:28, AirCanada, liverpoolfc.com