Shaqiri a mecz z Crveną Zvezdą
Przedstawiciele Crvenej Zvezdy uważają, że Xherdan Shaqiri znajdzie się pod ‘nieprawdopodobną presją psychologiczną’, kiedy Liverpool przyjedzie na wyjazdowe spotkanie do Serbii za kilka tygodni.
Klub zapewnił jednak, że dołoży wszelkich starań, by ochronić Shaqiriego przed wrogim nastawieniem kibiców, z którym prawdopodobnie spotka się podczas meczu w ramach Ligi Mistrzów.
Zawodnicy Jürgena Kloppa zmierzą się z aktualnym mistrzem Serbii 6. listopada.
Podczas Mundialu Shaqiri wywołał niemałą kontrowersję, kiedy po strzeleniu zwycięskiej bramki w końcówce meczu Szwajcaria - Serbia celebrował trafienie wykonując gest Albańskiego Orła w kierunku kibiców rywala.
Zawodnik Liverpoolu urodził się w Gjilan w byłej Jugosławii w rodzinie kosowsko-albańskiej. Miasto to znajdowało się później w granicach serbskiej prowincji, a większość mieszkańców stanowili Albańczycy, a po ogłoszeniu niepodległości przez Kosowo w 2008 roku zostało włączone do tego nowo utworzonego państwa.
Serbia jednak nie uznaje niepodległości Kosowa, a napięte stosunki między tymi krajami obecne również w przeszłości zmusiły rodziny mieszkające tam do emigracji, co uczyniła również rodzina Shaqiriego w 1992, kiedy przenieśli się do Szwajcarii.
Z tego powodu o prawdopodobnym występie Shaqiriego w meczu, który odbędzie się na Rejko Mitić Stadium, zwanym również Marakaną, w Belgradzie mówi się od momentu losowania grup Champions League.
Dyrektor generalny Crvenej Zvezdy, Zvezdan Terzić przyznał, że to może być trudny wieczór dla zawodnika, jednak jego klub zapewni Xherdanowi w tym dniu stuprocentowe bezpieczeństwo.
- Osobiście nie jestem sobie w stanie wyobrazić Albańczyka grającego w barwach Crvenej Zvezdy - powiedział w wywiadzie. - Crvena Zvezda to serbski klub, jugosłowiański był Partizan.
- Uważam, że Shaqiri znajdzie się pod nieprawdopodobną presją psychologiczną, ponieważ będzie wiedział, gdzie przyjeżdża, zdaje sobie sprawę z tego, że Crvena Zvezda jest symbolem Serbii, że będzie musiał zagrać na Marakanie, nie wiem czy się na to zdecyduje.
- Oczywiście jako klub piłkarski traktujemy wszystkich rywali jednakowo, nie musimy przejmować się przeszłością, historią.
- Crvena Zvezda musi zrobić wszystko, żeby Shaqiri czuł przede wszystkim, że przyjechał grać w piłkę, naszym obowiązkiem jest zapewnienie mu bezpieczeństwa w każdej sytuacji. Musimy być dobrymi gospodarzami!
- Czekaliśmy na to 27 lat. Na pewno wielu ludzi uważa, że to dla nas jak spełnienie marzeń, gra w Lidze Mistrzów i to przeciwko Napoli, PSG i Liverpoolowi - na temat powrotu do Ligi Mistrzów pierwszy raz od wygrania Pucharu Europy w 1991 dodał Terzić.
- Aspekt finansowy nie jest dla nas bez znaczenia. Crvena Zvezda za to osiągnięcie otrzyma 18 milionów euro, które będą dobrą bazą do realizacji naszych planów. Dzięki temu staniemy na nogi. Crvena Zvezda z pewnością znowu będzie wielkim klubem.
Komentarze (4)
A jeśliby mu jakiś orzeł wpadł do głowy to go ze stadionu będą w trumnie wyprowadzać, bo wydaje mi się, że nie opanowaliby wówczas kibiców.