Tuchel przed meczem na Anfield
Thomas Tuchel przed spotkaniem Ligi Mistrzów na Anfield powiedział o tym, czego oczekuje po pierwszym meczu w Europie w wykonaniu swojego zespołu. Niemiecki szkoleniowiec Paryżan zdaje sobie sprawę, że jego podopiecznych czeka niezwykle ciężki test w Liverpoolu.
Jürgen Klopp powiedział przed meczem, że PSG jest jednym z głównych faworytów do zwycięstwa w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Tuchel zapytany o opinię menadżera Liverpoolu odparł: - Możemy rozmawiać wiele godzin, kto jest faworytem i dlaczego właśnie ten zespół. Prawdę powiedziawszy nie zbliży cię to jednak w żaden sposób do końcowego triumfu. W ubiegłym tygodniu wszyscy debatowali już na temat spotkania z Liverpoolem, ale mi podobało się w moim zespole to, że w pełni skoncentrowali się na ligowym starciu z Saint-Etienne. Takie rozmowy nie mają dla mnie większego sensu. Trafiliśmy do mocnej grupy z silnymi przeciwnikami i nie możemy się doczekać, by przemówić swoją grą na boisku.
Zapytany przez jednego z dziennikarzy, czy starcie z Liverpoolem na Anfield nie przyszło w zbyt wczesnej fazie rozgrywek, odpowiedział: - Moim zdaniem na taki mecz nigdy nie jest za wcześnie. Zawsze trzeba umieć zmierzyć się z presją i odpowiednim wyzwaniem. To będzie ekscytujący pojedynek. Jürgen jest już w Liverpoolu przez dłuższy czas i widać jego rękę w tym zespole.
Na pytanie o to, jaki będzie klucz do zwycięstwa, Tuchel odparł: - Nigdy nie czujesz się komfortowo grając na Anfield przeciwko zespołom prowadzonym przez Kloppa. Musimy pokazać nasz najlepszy futbol, dobrze grać bez piłki, a także odnaleźć odpowiedni balans między defensywą a linią ognia. Nie możemy się doczekać tego starcia - podsumował.
Komentarze (7)
Paryżan piszemy z małej litery.
Firmino nie brał udziału w treningu więc nie zagra
YNWA