Wywiad z fanem Świętych
Już dzisiaj Liverpool powróci do rozgrywek Premier League domowym spotkaniem z Southampton. W ostatnim meczu, rozegranym w ramach Ligi Mistrzów, The Reds pokonali w emocjonujących okolicznościach Paris Saint-Germain 3:2.
Wtorkowa wygrana nad mistrzami Francji oznacza, że zawodnicy Jürgena Kloppa przed dzisiejszym pojedynkiem mogą się pochwalić sześcioma zwycięstwami w sześciu rozegranych do tej pory spotkaniach w tym sezonie.
Z kolei prowadzona przez Marka Hughesa ekipa Świętych zaliczyła niezbyt pewny start kampanii, jednak zawodnicy zdają się mieć ten gorszy okres już za sobą i w trzech ostatnich meczach byli niepokonani.
Zwyciężyli w wyjazdowych spotkaniach z Brighton and Hove Albion w Pucharze Ligi oraz z Crystal Palace w Premier League, a w kolejnym meczu znowu zmierzyli się z The Seagulls, tym razem remisując 2:2.
W powrocie na dobre tory pomógł Southampton wypożyczony z Liverpoolu Danny Ings, który zdobył 3 bramki w 5 meczach, jednak zgodnie z zawartą umową wypożyczenia najlepszy obecnie strzelec Świętych nie będzie mógł wystąpić w meczu z The Reds.
Jakie są zatem oczekiwania Southampton przed spotkaniem na Anfield?
Zapytany o to został fan Świętych i blogger, Chris Rann…
Czy Twoje oczekiwania z okresu przygotowawczego zmieniły się po pierwszych pięciu spotkaniach tego sezonu?
Szczerze mówiąc, nie jestem pewien jakie były moje oczekiwania w czasie przygotowań. Chciałbym, żebyśmy drużyna grała po prostu lepiej niż przez ostatnie 18 miesięcy. W zeszłym sezonie udało nam się uniknąć spadku, a obecnego też nie zaczęliśmy najlepiej. Udało się zdobyć tylko 5 punktów, ale gdybyśmy mieli trochę więcej szczęścia i gdybyśmy byli bardziej skoncentrowani w obronie w końcówkach spotkań, to mogłoby być ich znacznie więcej.
Pechowe było to, że nie udało nam się zdobyć choćby punktu na Goodison Park, w meczu z Leicester City w ostatnich minutach strzałem z dystansu naszego bramkarza pokonał Harry Maguire, Brighton też wyrwał nam zwycięstwo w ostatniej chwili, chociaż to spotkanie powinno było zostać rozstrzygnięte do przerwy. Powinniśmy byli zdobyć w tych meczach komplet punktów.
Hughes objął posadę menedżera w marcu, jak jest postrzegany przez kibiców?
W tej chwili nadal jest odbierany pozytywnie. Jesteśmy daleko od swojego najgorszego okresu, uważam, że gdyby nie zmiana trenera, to tej rozmowy mogłoby teraz nie być. Zamiast tego, zastanawiałbym się, jaka jedenastka zagra z QPR czy z Bristol City…
Hughes z pewnością rozwiązał jeden z naszych problemów - zdobywanie bramek. Nadal pracuje nad naszą defensywą, przez którą znaleźliśmy się w zeszłym sezonie w bardzo złej sytuacji. Jednak jak już wspominałem, brakowało nam też po prostu szczęścia. Jeśli trener poradzi sobie z problemami w defensywie, to uważam, że poradzi sobie w naszym klubie. Pod jego wodzą nasza gra wygląda znacznie lepiej, niż uważają niektórzy krytycy.
Ings nie będzie mógł zagrać na Anfield, jednak co myślisz o jego grze w barwach Southampton?
Jest świetny. Ma niesamowite przyjęcie, zdobywa gole. Póki co prowadzi w zakładzie z Mohamedem Salahem o to, kto strzeli więcej bramek w Premier League, więc dzisiaj Mo będzie miał okazję do wyrównania wyniku!
A tak na poważnie, jest znacznie lepszy niż myślałem, że będzie. Jeśli uda mu się utrzymać formę i nie złapać kontuzji, to może być napastnikiem zdobywającym 15-20 bramek w sezonie, a tego nam brakuje przez cały czas od odejścia Graziano Pelle.
Czy inne letnie transfery wzmocniły wyjściową jedenastkę?
Ciężko powiedzieć. Poza Ingsem żaden z nowych zawodników jak na razie się nie wyróżniał. Stuart Armstrong zapowiadał się dobrze, a teraz trudno mu załapać się nawet na ławkę rezerwowych.
Nathan Redmond jest dla nas jak nowy nabytek. Praca Hughesa nad tym zawodnikiem daje efekty, moim zdaniem jak do tej pory jest naszym najlepszym zawodnikiem.
Co jest największą siłą zespołu?
Jesteśmy znacznie bardziej bezwzględni niż wcześniej. Gramy bardziej agresywnie, naszym przeciwnikom się to nie podoba. Poza tym, uważam że nasza linia ataku jest na tyle dobra, żeby zagrozić większości zespołów w Premier League. Nasz bramkarz też jest w bardzo dobrej formie, ratował nas wiele w razy w ostatnich meczach.
A co może budzić niepokój?
Środkowi obrońcy. Wolałbym, żeby w podstawowej jedenastce wychodził Maya Yoshida i jeden z nich, jednak Hughes wciąż w nich wierzy.
Muszę przyznać, że obawiam się spotkania z Liverpoolem, który posiada jeden z najbardziej dynamicznych, kreatywnych i bramkostrzelnych tercetów ofensywnych na świecie. Dodajmy do tego naszą tendencję do tracenia koncentracji i gubienia punktów w końcówkach, co złego może się stać?
Jakiej jedenastki Southampton spodziewasz się w dzisiejszym meczu?
McCarthy - Bertrand, Hoedt, Vestergaard, Soares - Redmond, Højbjerg, Lemina, Elyounoussi - Long, Gabbiadini.
Starcie których dwóch zawodników może przesądzić o wyniku dzisiejszego spotkania?
Okej, wyobraźmy sobie przez chwilę, że wszyscy trzej, to znaczy Sadio Mané, Mohamed Salah i Roberto Firmino, mają gorszy dzień i żaden z nich nie zdobywa gola. W takiej sytuacji mamy szansę wygrać w środku pola, bo Mario Lemina i Pierre-Emile Højbjerg tworzą zgrany duet i kiedy mają swój dzień, mogą stawić czoła każdemu. W pewnym sensie remis 0:0 w tym spotkaniu byłby dla nas małym zwycięstwem.
Jaki wynik przewidujesz?
Oglądałeś kiedyś taki program jak Total Wipeout? Tam zawsze był jeden pechowy uczestnik, który obrywał z każdej strony. Coś w tym stylu. Liverpool 3:1 Southampton.
Komentarze (0)