Klopp po odpadnięciu z Carabao Cup
Jürgen Klopp uważa, że Liverpoolowi brakowało szczęścia w przegranym meczu Carabao Cup z Chelsea na Anfield. The Reds zaczęli grać lepiej w późniejszej fazie meczu, co zaowocowało golem Daniela Sturridge'a, ale Emerson i Eden Hazard przechylili w końcówce szalę zwycięstwa na korzyść Chelsea.
Zapraszamy do lektury zapisu wypowiedzi menedżera Liverpoolu z pomeczowej konferencji prasowej.
O tym, czy brak sytuacji był dodatkowym rozczarowaniem...
Tak, oczywiście. To był ciężki mecz dla obu drużyn. Ich styl jest specyficzny, to nic złego i musimy się do tego przyzwyczaić. Z każdą minutą szło nam lepiej, nawet na początku, gdy często zostawialiśmy im zbyt dużo wolnej przestrzeni i mieli dobre okazje. Pomimo tego powiedziałbym, że nie stworzyli zagrożenia, a my z czasem dostosowaliśmy się do ich gry. Pierwsza połowa była dobra, podobnie początek drugiej. Strzeliliśmy gola, mogliśmy go strzelić wcześniej. Zaczęliśmy grać spokojniej, czego chyba też zabrakło w pierwszej połowie, ponieważ graliśmy z Chelsea, która lubi dominować. Grając z nimi sam musisz zacząć dominować gdy masz piłkę. W przeciwnym wypadku oni ją odbiorą i będą dalej robić swoje.
Mieliśmy pięciu zawodników, dla których to były pierwsze występy w wyjściowej jedenastce w tym sezonie. Jestem zadowolony, że mogli zagrać, ponieważ po pierwszym meczu o stawkę można już powiedzieć, że wrócili do gry. Zawsze tak trochę jest - nie mogą grać, po trzech-czterech tygodniach wracają do składu i myślisz "ok, teraz brakuje im rytmu". Brakowało im rytmu, ale w trakcie meczu to zaczęło się zmieniać i w pewnym momencie dużo lepiej kontrolowaliśmy spotkanie. 1:0 i mogliśmy strzelić drugą bramkę, trafiliśmy w poprzeczkę. Shaq sam w polu karnym, chyba trzeba jego spytać dlaczego nie strzelał w tej sytuacji. Potem oni zdobyli gola z rzutu wolnego, co było bardzo pechową sytuację ponieważ zarówno faul, jak i gol, były wątpliwymi sytuacjami. Możemy dyskutować o obu, to nie było nic fajnego i nie czuję się z tym dobrze. Było 1:1 i dodało im to wiatru w żagle, wrócili do gry. Nasza reakcja nie była najgorsza, ale na boisko wszedł Eden Hazard i strzelił wspaniałego gola. Nie mieliśmy czasu na odpowiedź. Oto cała historia tego meczu.
O tym, którzy zawodnicy powracający do składu mogą zagrać w sobotę...
Ujmę to tak - mam nadzieję, że nie będą musieli. To był intensywny mecz. Kilku zawodników, którzy dzisiaj nie grali, nie jest w idealnej dyspozycji fizycznej. Będziemy musieli zobaczyć co zrobimy. Dobrze by było zrobić kilka zmian na sobotni mecz. Gdy nie grałeś przez długi mecz, wystepy przez 95, 96, 97 minut co trzy dni nie są zbyt dobrym pomysłem. Musimy poczekać i zobaczyć. Wszyscy dobrze się spisali, więc jestem z tego zadowolony.
O tym, co powiedział Xherdanowi Shaqiriemu po meczu...
Rozmawialiśmy o rzucie wolnym, ostatnim. Chcieliśmy by Mo zagrał szerzej, by podać do niego piłkę gdy grupa piłkarzy będzie w miejscu, w które ostatecznie zagraliśmy piłkę. Mogliśmy dać Mo sytuację jeden na jednego w końcówce, to by było dobre. Mówiłem tylko o tym rzucie wolnym, o niczym innym.
O tym, czy Liverpool mógł lepiej bronić przy golu Hazarda...
Nie powiedziałbym, ze łatwo o tym mówić tu i teraz. To jest Eden Hazard, a gdy on rusza z piłką to ciężko go zatrzymać, ale oczywiście - mogliśmy bronić lepiej. Nie widziałem powtórki więc będę musiał jeszcze raz się temu przyjrzeć. Jeśli dobrze kojarzę to straciliśmy piłkę w ofensywie, nie jestem na sto procent pewny, wszystko działo się szybko. Potem zatrzymanie Edena Hazarda w polu karnym nie jest już łatwe. Strzeliliśmy podobnego gola chyba tydzień temu i ciężko się broni w takiej sytuacji, ale oczywiście można było zachować się lepiej i wiemy. Na ten moment nie wiem co mogliśmy zrobić lepiej, ale jutro już będę wiedział.
Komentarze (6)
A co do wyniku, oby ten krok w tył był po to żeby zrobić dwa w przód.
Z Keity będzie pomocnik, że hoho! Widać, że jeszcze się adaptuje, ale jak już się ogra to myślę, ze miejsca już nikomu nie odda.
Whatever.. teraz wygrac z nimi w PL a potem z City.. mecz z Napoli przeboleje jak przegramy
-sędziowanie komedia
-grał niezgrany blok obronny, poza tym bez Virgila i Robertsona ta formacja traci bardzo dużo
-fajnie pokazał się środek pola i w drugiej połowie przednia formacja, to dobrze świadczy o naszej szerokiej kadrze
-nie ma co gadać, że nic się nie stało. Stało się, bo kto jak kto, ale akurat my musimy zacząć wygrywać puchary, bo gablota pajęczyną obrasta. Ale lepiej, że taka porażka przydarzyła się tutaj niż w lidze.
-Chelsea nic wielkiego nie gra, jeżeli ma mocnego rywala, który prowadzi grę
YNWA