Gianfranco Zola po meczu
Chelsea pokonała Liverpool w Carabao Cup, a nietypowej urody bramkę, dającą zwycięstwo ekipie The Blues, zdobył Eden Hazard. Gianfranco Zola twierdzi, że Belg wciąż może być jeszcze lepszym piłkarzem.
Hazard wszedł na boisko z ławki rezerwowych i wpisał się na listę strzelców, dając swojej drużynie zwycięstwo na Anfield.
Wynik spotkania otworzył Daniel Sturridge dwie minuty po wejściu na boisko Hazarda. Do wyrównania doprowadził Emerson, a wynik ustalił belgijski pomocnik po efektownej, indywidualnej akcji.
Pomimo strzelenia pięknej bramki, Gianfranco Zola jest przekonany, że Hazarda stać na jeszcze więcej.
- On nie tylko jest jednym z najlepszych piłkarzy w Premier League, jeśli nie najlepszym, ale jest też jednym z najlepszych piłkarzy w całej Europie i na świecie. Eden szybko się rozwija, nabiera dojrzałości w zagraniach na boisku. Myślę, że jeszcze nie pokazał pełni swoich możliwości.
Zola, spytany o to, czy można spodziewać się czegoś więcej po Belgu odpowiedział:
- Wierzę, że tak, ponieważ posiada niesamowity potencjał. Jest skuteczny, gdy tylko wykorzystuje go we właściwym momencie i to coś wybitnego.
Hazard minął kilku obrońców Liverpoolu zanim oddał strzał nie do obrony obok bezradnego Mignoleta i zapewnił Chelsea zwycięstwo oraz awans do kolejnej rundy Carabao Cup. Asystent Maurizio Sarriego chwali swojego piłkarza:
- Myślę, że to był fantastyczny gol i to nawet nie ze względu na jego wyjątkową urodę, ale czas jego zdobycia. Był zdany tylko na siebie - asystowało mu bodaj czterech obrońców - to było niewiarygodne trafienie.
Były zawodnik Lille zaczął spotkanie na ławce rezerwowych, ale Maurizio Sarri już przed meczem planował wpuszczenie swojej gwiazdy w drugiej połowie na Anfield.
- Planowaliśmy wprowadzenie Hazarda około 50. minuty za Williana, ponieważ również rozegrał ostatnio wiele spotkań.
W sobotę Chelsea jeszcze raz zmierzy się z Liverpoolem, tym razem w ramach rozgrywek Premier League. Zola nie sądzi jednak, by środowy mecz miał jakikolwiek wpływ na wynik nadchodzącego spotkania ligowego.
- Mówiąc uczciwie, to był wyrównany mecz, nasi przeciwnicy grali naprawdę dobrze. Mogli nawet wygrać, jednak to my na koniec cieszyliśmy się ze zwycięstwa. Trzeba jednak przyznać, że Liverpool to świetna drużyna.
- Może nie w stu procentach, ale jednak sobotni mecz będzie zupełnie nowym spotkaniem, bardzo ekscytującym; mam nadzieję, że będzie tak pięknie jak w środę. Sobota będzie jednak zupełnie inna.
Komentarze (0)