Doyle przewiduje zmiany w składzie
Po budującym zwycięstwie nad Paris Saint-Germain w pierwszej kolejce rundy pucharowej Ligi Mistrzów oraz dwóch spotkań z Chelsea, Liverpool doznał porażki z Napoli po golu Lorenzo Insigne w 90 minucie spotkania. Liverpool w tym spotkaniu wydawał się wyczerpany i pozbawiony kreatywności, szczególnie w akcjach ofensywnych.
Przed the Reds kolejne wymagające spotkanie, gdyż w niedzielę podejmą liderujący Manchester City.
Biorąc pod uwagę słaby występ drużyny w Neapolu Jürgen Klopp powinien zastanowić się nad rotacją w składzie.
Kto mógłby wejść?
Jeśli istnieje formacja, która zaprezentowała się dobrze podczas spotkania z Napoli to przede wszystkim była to obrona.
Alisson Becker zachował pewność między słupkami, a Joe Gomez również prezentował się przyzwoicie.
Virgil van Dijk miał krótkie momenty zawahania, a Andy Robertson w drugiej połowie zaprezentował się o wiele lepiej niż w pierwszej.
Trent Alexander-Arnol nie wypadł jednak najlepiej. Byłoby bardzo śmiałym posunięciem, aby sprawdzić Nathaniela Clyne’a przeciwko City lub przenieść na prawą defensywę Joe Gomeza, a do środka oddelegować Lovrena lub Matipa.
Co z linią pomocy?
Niemiecki menedżer nadal poszukuje najlepszego ustawienia w pomocy. Po niezwykle wymagającym wieczorze na Stamford Brigde w miniony weekend pomoc Liverpoolu zawiodła i nie działała jak należy we Włoszech.
Naby Keita powinien się odnaleźć w taktyce na City, ale jest mało prawdopodobne, aby zagrał.
Henderson rozpoczął spotkanie z Napoli na ławce, więc spotkanie z City zapewne zacznie od pierwszej minuty. Podobnie jak najlepszy z pomocników w tym sezonie Gini Wijnaldum.
Gra Jamesa Milnera traci natomiast na intensywności, wydaje się być zmęczony.
Klopp powinien również rozważyć wystawienie Fabinho w pierwszym składzie, ale to byłoby dla Brazylijczyka duże wyzwanie.
Kolejną opcją jest Xherdan Shaqiri, dla którego byłoby to ogromne wzywanie podobnie jak dla Fabinho.
Czas na zmianę w trio ofensywnym?
Dla Kloppa to prawdziwa łamigłówka. Nie ma wątpliwości, że ofensywne trio Liverpoolu nie gra tak jak należy, jednak wątpliwe jest, aby Klopp nie wystawił całej trójki na spotkanie z City.
Spotkanie z Manchesterem będzie idealnym momentem na odrodzenie trio i odpowiednie zmotywowanie zawodników. Liverpool wielokrotnie udowodnił, że potrafi przełamać obronę Obywateli.
Daniel Sturridge i Shaqiri z niecierpliwością będą wyczekiwać spotkania i swojej szansy, chociażby w miejsce Mohameda Salah, który spisuje się poniżej jakichkolwiek oczekiwań. Nie byłoby to zaskoczeniem, gdyby któryś z dwójki wymienionych zawodników zastąpił Egipcjanina w pierwszym składzie z City.
Ian Doyle
Komentarze (7)
Wydawał?
Akcji ofensywnych?
Przecież nie było akcji ofensywnych.
To najlepiej zostawmy tak jak jest. Jest (...), ale stabilnie. Przecież zarówno Shaq jak i Fab to nieopierzeni juniorzy i na bank się spalą jeszcze w szatni... Szkoda komentować tego tekstu.