Bez Milnera przez kilka tygodni
Kontuzja może wykluczyć z gry Jamesa Milnera nawet do listopada. Oznacza to, że wicekapitan Liverpoolu nie będzie mógł wystąpić w spotkaniach z Huddersfield, Cardiff i Crveną zvezdą.
James Milner doznał kontuzji mięśniowej w ostatnim spotkaniu z Manchesterem City. Możliwe jest, że przez miesiąc nie będzie do dyspozycji menadżera. We wszystkich dotychczasowych spotkaniach Milner był wyróżniającym się zawodnikiem w ekipie Kloppa.
Kontuzja wprwadzie nie jest poważna, jednak rozdarcie w tkance mięśniowej jest na tyle duże, że jego leczenie wymaga dłuższej przerwy od gry. Dlatego bardzo mało prawdopodobne jest, by Milner pojawił się na murawie jeszcze w tym miesiącu, a przez to ominie dwa mecze Premier League i jedno spotkanie w Lidze Mistrzów.
Klopp obawia się również, że kontuzja ta wykluczy Milnera z udziału w pojedynku z kolejnym rywalem z Top 6, którym będzie Arsenal. Mecz ten zaplanowany jest na 3 listopada. W pomocy Liverpoolu na ten moment brakuje alternatyw, ponieważ Fabinho i Keita mają trudności z dostosowaniem się do stylu gry drużyny.
Wielkim nieobecnym w ostatnich tygodniach był również Adam Lallana, który zmagał się z kontuzją pachwiny. Anglik wrócił już do treningów z zespołem. Z kolei Alex Oxlade-Chambarlain nadal rehabilituje się po operacji więzadła w kolanie. Pomimo że proces ten przebiega sprawnie, nie będzie on do dyspozycji menadżera w tym sezonie.
Virgil van Dijk dołączy do składu reprezentacji Holandii, chociaż sam przyznał, że uraz w okolicach żeber, którego nabawił się w meczu z Southampton, powoduje u niego duży dyskomfort i ból.
Defensor Liverpoolu sprokurował rzut karny na zawodniku Manchesteru City w ostatnim spotkaniu. Wykorzystana jedenastka oznaczałaby porażkę Liverpoolu. Z pewnością Van Dijk odetchnął z ulgą, kiedy wykonujący rzut karny Mahrez posłał futbolówkę nad poprzeczką, daleko w górne rzędy trybuny. Holender przyznał, że więcej nie popełni podobnego błędu.
- W 85 minucie zmęczenie daje się nieco we znaki i wszystko w takiej chwili dzieje się w ułamku sekundy. Zdecydowałem się na wejście nogą, czyli na rozwiązanie, którego zazwyczaj nie stosuję. To była moja decyzja i mam nadzieję, że była to ostatnia moja decyzja tego typu w takim momencie spotkania – przyznaje Van Dijk.
- Naszym celem jest poprawianie gry w każdym meczu, nawet jeżeli gramy z Chelsea po raz kolejny. Chcemy wygrywać każde spotkanie. Po przerwie na mecze reprezentacji czekają nas trzy ważne mecze: Huddersfield, Crveną zvezdą i Cardiff.
Komentarze (8)
Mane jest drugim w kolejności do karnych, tak czytałem kiedyś.
COś co cieszy to zblizający się powrót do gry Lallany bo to bdb grajek :)
A Keita rzeczywiście nic nie pokazał - w pierwszych kilku meczach był kluczową postacią napędzającą ofensywę obok Robertsona.