Klopp o sytuacji kadrowej
Jürgen Klopp powiedział dziś, że w jego zespole jest kilka spraw do wyjaśnienia w związku z urazami niektórych zawodników na zgrupowaniach reprezentacyjnych. Niemiecki menadżer potwierdził także dostępność Adama Lallany, który będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na spotkanie z Huddersfield Town.
Sadio Mané przeszedł operacje ręki, Mohamed Salah i Virgil van Dijk wobec problemów zdrowotnych wrócili szybciej do Melwood, Naby Keïta doznał kontuzji uda we wtorkowym meczu Gwinei.
Na domiar złego w ostatnim meczu Premier League z Manchesterem City, już po 30 minutach rywalizacji boisko musiał opuścić James Milner.
- Jeszcze półtora tygodnia temu mogliśmy być zadowoleni z sytuacji, jaka nas otaczała. Na pewne sprawy, które się wydarzają nie możemy mieć jednak wpływu - nawiązał boss do urazów, jakie przytrafiły się jego podopiecznym daleko od Liverpoolu.
- Pewnych kwestii nie da się po prostu zmienić. Zrobimy wszystko, by wystawić możliwie najmocniejszy skład na mecz z Huddersfield. Oczywiście zamierzamy zwyciężyć w tym pojedynku.
- Rozumiem, że chcecie wiedzieć wszystko, lecz nigdy nie dostaję szczegółowych raportów medycznych od drużyn przeciwnych! Dlaczego więc mam to przekazać teraz całemu światu?
- Postaramy się, by wszyscy nasi piłkarze byli zdolni do gry. Prawdopodobnie może nam się to nie udać w przypadku jednego, czy dwóch piłkarzy. Musimy jeszcze nieco poczekać.
Do kadry meczowej wróci Adam Lallana, który od kilkunastu dni trenuje na pełnych obrotach. Zapytany o możliwy udział reprezentanta Anglii w sobotę, Klopp powiedział: - Tak, oczywiście. Wygląda naprawdę dobrze w treningach. Świetnie czuje się z piłką przy nodze.
- Zobaczymy, na co będziemy mogli sobie pozwolić w jego przypadku. Nikt, nawet on sam nie wie, ile minut będzie w stanie rozegrać. Owszem, musimy być ostrożni, ale nie przewrażliwieni na jego punkcie. Potrzebujemy pewnego złotego środka.
- Okey, kilka rzeczy wydarzyło się w przeszłości, jeżeli mówimy o jego zdrowiu. To już jednak za nami i bardzo dobrze. Nie możemy jednak o tym całkowicie zapomnieć i ignorować. Adam jest w stu procentach gotowy i chce nam pomóc - podsumował boss.
Komentarze (1)