TAA przed meczem z Crveną Zvezdą
Trent Alexander-Arnold wziął udział w przedmeczowej konferencji prasowej i został zasypany gradem pytań odnośnie starcia Liverpoolu z mistrzem Serbii w Champions League.
Poniżej znajdziecie Państwo transkrypt wypowiedzi defensora The Reds...
O znalezieniu się a ławce rezerwowych podczas dwóch ostatnich spotkań...
W klubach z najwyższej półki występuje konkurencja, więc nie możesz oczekiwać, że będziesz grał w każdym kolejnym meczu. Potrzebna jest rotacja, która pomoże wszystkim zawodnikom wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności.
O swoim marzeniu, aby pewnego dnia zostać kapitanem Liverpoolu...
Zawsze o tym marzyłem. Mam swój cel i postaram się go zrealizować. Czeka mnie ogrom pracy, więc muszę być cierpliwym, ciężko pracować i mam nadzieję, że pewnego dnia nadejdzie okazja.
O tym co ma większe znaczenie dla Liverpoolu w tym sezonie: Premier League czy Liga Mistrzów...
Myślę, że oba te cele są jednakowo dla nas ważne. Mamy odpowiednio mocny skład, aby powalczyć na obu frontach. Nie zamierzamy odpuścić żadnego z nich, ponieważ mają dla każdego z nas bardzo duże znaczenie. Ciężko jest wybrać ważniejszy cel, więc wybieram oba.
O najmniejszej liczbie straconych bramek w Europie...
Staramy się tracić najmniej bramek jak to tylko możliwe. Strata 13 goli w 8 ostatnich meczach Ligi Mistrzów nie jest najlepszym wynikiem, ale i tak dotarliśmy do finału Champions League, a teraz mamy na koncie 3 punkty. Nie jesteśmy w najgorszej sytuacji, ciągle wygrywamy. Czasem staramy się skupić bardziej na bronieniu dostępu do naszej bramki, ale i tak zawsze najważniejsze są dla nas 3 punkty.
O tym czy Liverpool może dalej się rozwijać…
Wiemy, że jeszcze dużo możemy od siebie dać i wiele poprawić. Zawsze jest coś w czym możesz być lepszy. Jesteśmy tym bardzo podekscytowani i wiemy, że musimy się doskonalić. Chcemy poprawić naszą grę i pokazać nasz pełny potencjał.
O tym czy porażka z Napoli podniosła rangę starcia z Crveną zvezdą...
Potencjalnie tak, ale nie skupiamy się na tym aż tak. Patrzymy tylko na siebie. Staramy się wygrywać każde spotkanie. Nie ważne w jakiej sytuacji się znajdujemy, zawsze walczymy o komplet punktów. Jutro będzie tak samo.
O tym czy remis mistrza Serbii z Napoli pokazuje siłę Crvenej zvezdy...
Tak, zdecydowanie. Żaden z zespołów nie trafił tu przypadkowo. Crvena zvezda nie boi się potencjalnie silniejszych rywali. Wiemy, że przyjadą tutaj walczyć o 3 punkty i właśnie na to będziemy przygotowani.
O tym czy gra w zeszłorocznej Lidze Mistrzów pomogła mu przyzwyczaić się do specyfiki tych rozgrywek...
Tak, na początku jesteś bardzo zdenerwowany, gdyż znajdujesz się w nowej sytuacji. Spotyka to każdego. Potrzebujesz nieco czasu, aby się do tego przyzwyczaić. Teraz już nieco się z tym oswoiłem, ale to ciągle Liga Mistrzów i bez względu na to, kto jest naszym przeciwnikiem - nadal będzie to trudny test. To jest coś, na co zawsze czekamy w ekscytacji.
Komentarze (0)