TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1565

Wywiad z fanem Czerwonej Gwiazdy


Liverpool powita dziś na Anfield mistrza Serbii w ramach Ligi Mistrzów. Obie ekipy miały już szanse dwukrotnie skrzyżować ze sobą rękawice w 1973 roku. W obu starciach górą byli zawodnicy z Belgradu. Od tego czasu jednak wiele się zmieniło.

Liverpool może pochwalić się dużo bogatszą historią jeśli chodzi o grę w europejskich pucharach, lecz dzisiaj nie będzie to miało większego znaczenia.

Podczas tegorocznej Ligi Mistrzów mistrzowie Serbii zremisowali u siebie 0:0 z Napoli, lecz później ulegli PSG aż 6:1.

Czego zatem można spodziewać się po podopiecznych Milojevicia na Anfield?

Zapytaliśmy o to dziennikarza z Belgradu - Dejana Stankovicia, który jest redaktorem naczelnym serbskiego MOZZART Sport...

Powiedz nam coś o menedżerze...

Zdziałał cuda! Jeszcze 3 sezony temu Crvena zvezda odpadła w eliminacjach do Ligi Europy z kazachstańskim FC Kairat. Nasi rywale byli wówczas o klasę lepsi.

Dwa sezony temu rozbiło nas włoskie Sassuolo 3:0, a po meczu trener powiedział: ,,Potrzebujemy jeszcze przez 3-4 lata, aby wywalczyć sobie miejsce w fazie grupowej europejskich rozgrywek".

Wtedy przybył Milojević.

W zeszłym sezonie nasz klub awansował do fazy grupowej Ligi Europy, a w tym sezonie po 27 latach przerwy znaleźliśmy się w Lidze Mistrzów.

Najważniejszą rzeczą, jaką zrobił Milojević było przekonanie zespołu i fanów, że Crvena zvezda to naprawdę wielki klub, którego miejsce jest w europejskiej elicie. To nie tylko przeszłość, lecz także nasze dziedzictwo i musimy to udowodnić.

Najpierw musiał przeprowadzić rewolucję na obiekcie treningowym: praca, praca, praca i tylko praca.

Jaka jest jego ulubione ustawienie?

Najczęściej 4-2-3-1 z kilkoma wariantami. Nieco inaczej ustawia zespół grając w Champions League niż w lidze serbskiej.

Nie licząc dwóch najbogatszych klubów, to finansowo Super liga Srbije jest na poziomie czwartej ligi angielskiej, więc zawodnicy uciekają stąd tak szybko jak to tylko możliwe. To jak Real i Barcelona w Hiszpanii. Nie mają zbyt wielu ciężkich pojedynków do rozegrania... na trudniejszych rywali trafiają w Europie.

Można się zatem spodziewać autobusu, albo nawet dwóch zaparkowanych przed bramką mistrza Serbii. Nie chodzi o to, że prezentujemy taki styl, po prostu Liverpool gra dużo szybszą piłkę niż Crvena. Postaramy się wykorzystać nasze szanse do kontrataku.

Jak daleko zdaniem kibiców może zajść Crevna w Champions League?

Myślę, że faza grupowa jest już szczytem ich możliwości. Niemniej jednak, jako byli mistrzowie Europy niektórzy kibice wierzą, że ich zespół może wygrać z każdym. Rzeczywistość jest jednak inna. Budżet klubu jest niczym w porównaniu do europejskich rywali.

Samo bycie tutaj jest czymś więcej niż klub mógłby oczekiwać. Każdy zdobyty punkt jest dodatkowym bonusem.

Kto jest największą gwiazdą zespołu?

Nie ma gwiazd. Cała siła tkwi w filozofii Milojevicia i grze zespołowej. Wszyscy pomagają w bronieniu się - coś jak w Atletico Madryt, ale na znacznie niższym poziomie.

Oczywiście są też wyjątkowi gracze jak Nenad Krsticic, który był pomocnikiem Sampdorii przez osiem sezonów.

Vujadin Savić i Milos Degenek to dwaj solidni stoperzy, mamy też dobrego bramkarza (Milan Borjan), rozgrywającego (El Fardou Ben Nabouhane) i snajpera (Richmond Boakye). Wszyscy grają zespołowo, aby osiągnąć jak najwięcej.

Co jest największą siłą zespołu?

W Europie z pewnością defensywa. W poprzedniej edycji Ligi Europy straciliśmy zaledwie 3 bramki w 8 spotkaniach, a naszymi rywalami byli: Arsenal, BATE Borysów, FC Köln i CSKA Moskwa. Jesteśmy zgranym zespołem, w którym każdy zna swój zakres obowiązków i wie co powinien w danym momencie robić.

Które z kluczowych pojedynków mogą mieć największe znaczenie na końcowy rezultat spotkania?

Ciężko powiedzieć ponieważ The Reds są o klasę wyżej na każdej pozycji. Powiedzmy, że najbardziej obawiam się Roberto Firmino, ponieważ Crevna cofnie się głęboko i nie da wiele przestrzeni szybko operującemu piłką Liverpoolowi. Pod naszą bramką będzie niezwykle ciasno i właśnie dlatego uważam, że Brazylijczyk odegra kluczową rolę w tym spotkaniu.

Jaki wynik przewidujesz?

Liverpoolczycy są murowanymi faworytami. Nie sądzę, abyśmy dostali takie baty jak w Paryżu, ale każdy inny wynik niż zwycięstwo The Reds będzie wielką niespodzianką. Jeżeli Crevna nie straci bramki w pierwszej połowie, mecz może być interesujący. Wiem, że byłaby to duża niespodzianka. Liverpool z reguły zaczyna bardzo agresywnie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com