Podział punktów w Londynie

Wie ktoś może czy Klopp nie odbył kiedyś stażu u Smudy? Tęsknię za Hendersonem. Van Dijk Ty stary kocie.

Nie ma wuja we wsi ale Allison tego gola bierze na siebie

armatki były lepsze

Z taką grą to remis jest jak zwycięstwo. Kolejny mega trudny wyjazd zagrany. Jestem pewien że gdyby celsi lub sity grały z Arsenalem w takiej formie ich wyniki były by z goła inne

Niby szkoda tych 2 punktów, no ale to jednak był wyjazd na dość trudny teren a Arsenal w gazie. Przynajmniej przerwaliśmy im serie.

Bardzo słaby mecz z naszej strony, ale i tak byliśmy bliżej wygranej, nieuznana prawidłowo zdobyta bramka i dwa razy obramowanie bramki.

Brakowało tutaj geniuszu Sturridge'a :/

Gra asekuracyjna to i zmiany nic nie wniosły ,trzeba szanować ten punkt bo byliśmy dziś piłkarsko słabsi.

Nie rozumiem czemu czepiacie się naszej gry? Oczekujecie że przeciwko każdemu będziemy mieli 80% posiadania piłki jak tydzień temu? Graliśmy przeciwko Arsenalowi, który gra w ostatnich miesiącach super piłkę, a mimo to stworzyliśmy sobie więcej stuprocentowych sytuacji. Sam Virgil mógł mieć hat-tricka.

ale patalachy.... oczywiście komentujący.
YNWA!

Wyrównany mecz, który powinniśmy wygrać gdyby nie sędzia - nieuznany prawidłowy gol.
Dziękuję, dobranoc.

Remis to dobry wynik, jednak tego nieuznanego gola ciężko wybaczyć.

Zmiany Kloppa to dla mnie nieporozumienie i to nie pierwszy raz niestety

Sprawiedliwy wynik. Arsenal zagrał swoje, my poniżej oczekiwań. Sam mecz mógł się podobać, tempo zabójcze. Jeszcze jedno. Nie skreślajmy Fabinho. Za długo czekaliśmy na typową "szóstkę".

Dobry rezultat na bardzo trudnym terenie, Arsenal jest obecnie jedną z lepiej grających drużyn w lidze. Bramka niestety na konto Allisona, słaby mecz Fabinho i generalnie środek pola bez kontroli nad przebiegiem meczu.

MotM Virgil- jeden z lepszych występów środkowego obrońcy, jaki widziałem w ostatnim czasie. Świetnie też Robertson.

Całkiem to fajny wieczór, YNWA!

VAR potrzebny na gwałt!

Jakby Milnera na pasach potrącił TIR to więcej roboty miałby serwis Scanii niż szpital.

O co Klopp gra w tym sezonie?Zmiana Matipa za Salaha ro kompromitacja. Brakuje Buvacia. Klopp pod względem taktycznym kompletnie nie potrafi grać z mocnymi drużynami.

Z przebiegu meczu patrząc, 1-1 to sprawiedliwy rezultat, jednak boli ten nieuznany gol...

Czekamy na Anfield.

Remis sprawiedliwy. Szkoda bo City będzie uciekać. Oby nie było zmęczenia zbyt dużego w Belgradzie

@Hitomi - no bo zmiana w 94. minucie na pewno miała na celu coś więcej niż skradnięcie kilku sekund...

czepiacie się tej zmiany Matipa za Salaha, a powinniście raczej czepiać dlaczego te zmiany były tak późno (i znowu tylko 2)

a koniec końców to i tak Jürgen jest górą, bo wyniki go bronią

Widać, że Fabinho w tych meczach z szybkim tempem odstaje poki co, dużo głupich fauli...

CI co winią Alisona za bramę to chyba nigdy na bramce nie stali...

Hitomi
Za to wyniki lepsze niż rok temu....

Szkoda, bo tracimy kolejne punkty. City raczej tak rozdawne nie będzie. Przed meczem pojawiały się komentarze na stronie rywali, że LFC ma skład kompletny. Nie prawda. Dzisiaj druga linia nie istniała. Daliśmy się zdominować jak dzieci licząc, że może nie wpadnie i uda się wygrać. Wpadło. Dlatego transfery zimą przede wszystkim do środka pola.

Mimo wszystko spokojnie mogliśmy wygrać, ale jak zawsze zabrakło skuteczności i szczęścia (słupek). Przy 1:0 nie można tak głęboko się bronić. To już trzeba było desygnować do gry Adasia i
Stu, żeby trochę potrzymali tę piłkę na połowie rywali.

Osobna laurka dla TAA. Tragiczny występ. Kto wie może rzeczywiście z Gomezem na prawej stronie zagralibyśmy lepiej. Na pewno nie byłoby takiej luki. Szkoda.

kapitalne widowisko, szkoda straconych punktow ale kazdy wynik byl mozliwy dzisiaj, kapitalny VVD zabraklo tylko gola dzisiaj, świetny Robertson, za to ten mecz obnazyl slabosci Fabinho o ktore sie balem od poczatku tj. szybkosc, dynamika, kiepski pressing, przez co przy takim tempie meczu i pressingu byl wiecznie spozniony i mial mase strat, bardzo slabo tez Arnlod cale zagrozenie szlo z jego strony. Szkoda tych slupkow, nieuznanego gola i innych sytuacji, city jutro nam odskoczy a kazdy punkt bedzie mial znaczenie na koniec sezonu.

wszystko jestem w stanie zdzierżyć, naprawdę, ale nic tak na mnie nie działa jak te zmiany Kloppa

Mecz super. Niektórzy chyba zapomnieli, że nie graliśmy z ogórkami tylko z Arsenalem będącym również w bardzo dobrej dyspozycji i to na ich terenie. Oczywiście, że gol Mane powinien zostać uznany. Punkt trzeba przyjąć z szacunkiem i walczymy dalej, nic się nie stało. LFC! YNWA!

TAA dzisiaj poniżej oczekiwań , Becker bład przy bramce a reszta całkiem dobrze .

Arsenal zagral dobry mecz ale mozna bylo to wygrac szkoda tylu sytuacji Virgila, wiecej wymagamy od Roberto, musimy konczyc takie mecze drugim golem tego brakuje, srode pola mocno do poprawy

Arsenal przypomina mi Live z czasow 1 sezonu Rodgersa moga osiagnac wszystko z takim napadem ale wkolo wiele wilkow i juz w styczniu moga zaczac kusic. My natomiast jako druzyna jesteśmy w 5 kubow Europy. Brawo dla Kloppa i dla Emerego i dla calej Premierlige.

Szanuję ten punkt.

Jak trzecie miejsce jest dla was satysfakcjonujace to ok. Ja myślałem, że gramy o mistrza, ale chyba jednak tylko o Top4. Jak ktoś nie rozumie, to może zrozumie jak City jebnie armatki na wyjeździe 3-0 i odskoczy na kolejne 2 punkty.

@hitomi
100% racji. O ile rozumiem, ze ważne jest nie przegrywać, zdobywać punkty ze słabszymi i nie obrywać na trudnych terenach to jednak traci to na znaczeniu patrząc na dyspozycje ManCity. Warunki i okoliczności są takie, ze trzeba z takimi arsenalami czy united wygrywać, a nie cieszyć z remisu, bo w tym sezonie jeśli chcemy zostać mistrzem to musimy być choćby o 1 pkt lepsi od POTĘŻNEGO GIGANTA

27÷11×38 = 93
Niemal w każdym sezonie taka średnia wystarczy aby walczyć o mistrzostwo.
Natomiast jeżeli City ponownie wykręci 100 pkt to tak czy owak ciężko będzie ich złapać.

Sezon liczy 38 meczy, to że MC obecnie jest w gazie to nie znaczy, że za miesiąc ewentualnie dwa nie stracić punktów będąc w w chwilowym kryzysie. Nie rozdajemy Mistrza po 11 kolejkach. Punktujemy to jest niesamowicie ważne, a jeśli odpalimy to być może zmieciemy MC tak jak w lidze mistrzów w ubiegłym sezonie.

No i właśnie o to mi chodzi Panowie. Ściągnięcie Salaha, wpuszczenie środkowego obrońcę w momencie gdy Arsenal jest podjarany i aż prosi się o jeszcze o dwie kontry, to jak rzucenie białego ręcznika.

Sprawiedliwie.Arsenal mocny.Van dijk to jest kosmos!

Oczywiście Liverbird, może być tak jak mowisz, ale patrząc na regularność city, szerokość kadry i formę to jednak bardziej prawdopodobna jest ta pierwsza opcja. A kolejna kwestia jest taka, ze równie dobrze my możemy mieć kryzys. Nieskuteczność, Złe zmiany mogą przestac kończyć się dobrze etc.

Mecz piękny, szkoda prowadzenia i utraty punktów ale i tak remis jest wynikiem sprawiedliwym. YNWA!!!

W sezonie można zdobyć 114 punktów. Łatwo policzyć, że by wykręcić wynik City z zeszłego sezonu można zgubić jedynie 14 oczek. My straciliśmy już sześć...

Fajnie że obecnie wygrywamy z teoretycznie słabszymi. Jednak nie potrafimy zwyciężać w pojedynkach z top6 (wyjątkiem Spurs). To może pogrzebać nasze szanse na tytuł.

City jest fenomenalnym zespołem. Mają najmocniejszy skład i jadą jak walec. Raczej nie pogubią punktów z Burnley czy Newcastle (choć bardzo bym tego chciał). Podsumowując : musimy wygrywać ze wszystkimi. Niestety, ale obecnie by wygrać tytuł trzeba być prawie perfekcyjnym. Pozdrawiam.

Po pierwsze zejdźmy trochę na ziemię, bo poziom pychy kibiców LFC jest straszny. Przed meczem za dużo wpisów, że dziś spokojnie wygramy.

Arsenal nas mocno zdominował i pokazał, że wiele nam brakuje jeszcze do bycia faworytem do mistrzostwa.

Niemniej jest potencjał w zespole, żebyśmy grali lepiej i na to liczę, bo choć obrona się znacząco poprawiła, tak pomoc i atak są na dużo słabszym poziomie, za często oddajemy inicjatywę.

YNWA!

Dziaj zapewne większość z nas liczyła na Saka w podstawowym składzie, a to Milner zdobył bramkę. Skład i zmiany zostawmy trenerowi ponieważ to on widzi zawodników na codzień. Nie wystawiajmy składu biorąc pod uwagę ostatnie mecze i nazwiska. Gdyby był to sezon w którym Lester zdobyło mistrza to w obecnej sytuacji bylibyśmy głównym i zdecydowanym pretendentem do Mistrza. Ta kampania jest taka a nie inną więc nie wymagamy cudów, a czasem pokaże kto najlepiej przejdzie przez całą batalię. Cały czas od 1990 roku kibicowałem LFC,pamiętam ostatni tytuł Mistrza, przez wiele lat byłem przeciwny tworom typu superliga, jednak po ostatnich doniesieniach jestem zdania, że jest to nie uniknione, gotówka już dawno wzięła górę nad sportem i niestety coś na zasadzie NFL czy też NBA będzie rozwiązaniem żeby wielkie kluby miały równe szanse a nie tylko te którym "łysy" załatwia ferplay w temacie wydawania gotówki. To idealny przykład na popychanie pasiastych nie chcę mówić tworów do przodu. Niestety chyba tylko superliga może wyrównać zasady gry...

Nie falujmy emocjami po jednym meczu. Porozmawiajmy konkretnie po 38 kolejkach, ewentualnie w chwili kiedy mistrzostwo nie będzie osiągalne.Dzisiaj zagraliśmy jak Juventus w lidze włoskiej. Przez większość sezonu nic nie gra a punktuje i mistrzostwo zdobywa.

Co do Klopa, uważam że to zbyt ambitny gość żeby po nie zdobyciu mistrza pozbierać zabawki i przenieść się do innej piaskownicy mając świadomość że zbudował poważny zespół przez duże P... Przegrywać też trzeba umieć, to cechuje prawdziwych Mistrzów

Wynik nie jest najgorszy, uważam że remis jest sprawiedliwy ale wciąż nie potrafimy wyciągać wniosków z minimalistycznej gry na 1:0.Po zdobyciu prowadzenia my się głównie bronimy czasem wychodząc z kontrą. Nie jesteśmy jeszcze w obronie Atletico czy Juventusem żeby cały czas się bronić. Brakuje spokoju i utrzymania przy piłce co na pewno dałoby nam więcej przy dobrze grającemu Arsenalowi. Wiem że Klopp chce grać szybko ale nie zawsze się da, czasem potrzeba trochę cierpliwości. Trzeba jasno powiedzieć że najlepsze drużyny próbują się przy piłce utrzymywać w trudnych momentach. Być może dlatego mamy problem ze zdobyciem jakiegokolwiek trofeum odkąd nas Jurgen prowadzi choć to dzięki niemu wróciliśmy na salony i mam za to do niego ogromny szacunek. Bardzo chce się mylić w tym co mówię.

Hitomi rzucenie białego ręcznika... a może teoria zdobycia zwycięskiej bramki ze stałego fragmentu gry?

Problem w tym, że jeśli nie będziemy regularnie wygrywać z top 6 ligi to i mistrzostwa też nie zdobędziemy. Guardiola jest mistrzem w ogrywaniu ogórków, właśnie z takimi drużynami, jak Arsenal, czy Chelsea musimy robić przewagę nad Niebieskimi, idąc łeb w łeb przegramy bilansem bramkowym.

Zgadzam się z kolegą Liverbird1979. To że City teraz idzie jak burza nie musi oznaczać, że tak już pozostanie przez cały sezon. Już za tydzień zagrają z murarzem gdzie wszystko może się zdarzyć. Ja byłbym jednak dobrej myśli bo my jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa. Na dzień dzisiejszy szału nie ma, ale dramatu też nie. Posmotrim, uwidim

Mistrzem w ogrywaniu ogórków jest każda klasowa drużyna, a tak na marginesie gdybyśmy utworzyli ligę top 6 od momętu przyjścia Klopa to Liverpool zapewne był by liderem... Więc nie stękajcie

Spokojnie, nikt niczego nie przesądza. Wszystko może pojsc w różne strony. Póki co Klopp broni się od kiedy u nas jest i jeztem pewien, ze wszyscy tu ufają mu w 100%. Ja wyrażam jedynie swoje obawy. Nie musimy się zawsze zgadzać, ale wszyscy w niego wierzymy. A to, ze sezon trwa to znaczy, ze musimy dyskutować, żeby jakoś poskromić brak cierpliwości :D

Remis raczej zasłużony.

Ale fakt faktem, że od czasu odejścia Buvaca mam wrażenie, że nie zagraliśmy żadnego meczu o którym by powiedzieć wow.

Mamy najlepszy start w lidze ever, ale to nie ten styl gry, co rok temu. A swoją drogą to już pewniak, że Słoweniec nie wróci?

Apropo "pychy" to na niektórych stronach wstyd czytać komentarze niektórych fanów The Reds.

Wygrana z "ogórkiem" około 24 komentarzy...
Remis z "top 6" około 50 komentarzy...
Porażka z "kimkolwiek" od 160 do 250 komentarzy...
"kibice" ogarnijcie się.

Ogólnie jesteśmy jedyną drużyną z top 6, która nie straciła punktów z zespołami spoza top 6 (United wliczając ). A że nie przegrywamy meczów z drużynami top 6, a nawet z Totkami wygrywamy, to póki co jesteśmy faworyzowani w czołówce. Więc najważniejsze teraz są mecze z ogórkami... Jeśli wszystko wygramy, to biorę w ciemno remisy z drużynami z top 6 :)

Tommyy -> Buvac jest Bośniakiem ;)

To jest najlepszy Liverpool od lat. Nie gra może tak widowiskowo jak w zeszłym sezonie, bardziej wyrachowanie, ale dzięki temu nie tracimy punktów z dołem tabeli. I jeszcze trzy lata temu taki zespół wystarczyłby do wygrania ligi. Teraz jednak to za mało, konkurencja w tym sezonie jest niesamowita, ja takiej nie pamiętam. I o ile do TOP4 jesteśmy silnym pretendentem, o tyle do mistrza jeszcze nie. Możemy się nim stać, jest do tego potencjał i oczywiści jeszcze nie jest za późno, ale drużyna musi zrobić jeszcze jeden krok. Po wściekłości Kloppa dzisiaj było widać że nie graliśmy tego co było założone, daliśmy się zdominować i zepchnąć - jakby zabrakło wiary w siebie, swobody, coś czego w zeszłym sezonie mieliśmy momentami aż za dużo. Zbyt zachowawczo i na alibi. Wydaje mi się że kandydatami do tytułu staniemy się, gdy znajdziemy równowagę między ostrożnością i fantazją.

Przecież to był dobry mecz. Piękne widowisko. Szkoda nieslusznie nieuznanej bramki, ale rozegraliśmy 4 mecze z top6, mamy z tego 6 pkt, nie przegraliśmy meczu. Nie przegraliśmy meczu wogle w lidze w tym sezonie, 11 meczów... Tylko mistrz stracił mniej bramek od nas, a i tak w meczu z nami zagrał defensywnie. Jesteśmy na pierwszym miejscu (wiem że tylko na kilka godzin jeszcze). Poważnie pytam: czego jeszcze byście chcieli? Żebyśmy byli jak PSG we francuskiej lidze? Tam nie ma z kim grać. To jest Angielska liga- najlepsza na świecie! Tu nie grają ogórki. Jestem dumny z chłopaków że po 11 kolejkach nikt nie był w stanie ich pokonać. Oby tak do końca!
YNWA!!!

Jak tam wasz drewniak fabinho, który miał być lepszy od Torreiry mimo że grzał ławę heheh Urugwajczyk nakrył go czapką mimo że jest pewnie z 50 cm niższy. Gdyby był białasem to pomyliłbym go z Jędrzejczykiem.

jarekk3er

Pycha w sensie, że na wielu forach, także tutaj, były wpisy, że Arsenal to średniak i dziś ich z łatwością sprzątniemy.

Sam wymagam w tym sezonie kroku na przód i marzy mi się zdobycia mistrzostwa, jednak póki co nie mam za to za dużych nadziei - jedynie trzeba liczyć, że City się zatnie, a my ruszymy z kopyta. Póki co wydaje mi się, że zdobędą ponad 100 punktów i poprawią jeszcze wynik sprzed roku - my już straciliśmy 6 punktów, a do zdobycia 100 punktów można stracić maksymalnie 14 punktów.

Na 11 spotkań niestety większość była wymęczona i fakt, że mamy lepszą defensywę, nie powinien powodować, że w prawie każdym meczu bronimy 1 bramkowej przewagi. Dwa najpewniejsze mecze to wygrana z West Hamem i Southampton (te były bezproblemowe) i powiedzmy, że z Cardiff (choć nie powinniśmy tracić u siebie bramki na 2-1 i wprowadzać nerwowość).

Wiadomo, że gramy trochę inaczej, ale uważam, że taka taktyka może się sprawdzać na niektóre tylko zespoły, a skoro chcemy zdobyć mistrzostwo nie możemy przy 1-0 u siebie oddawać inicjatywę Brighton (gdyby nie Allison straciliśmy byśmy punkty), na wyjeździe z Huddersfield przy 1-0 także.

To nie przystoi kandydatowi na mistrza. Na 8 wygranych w Premier ship, tylko 3 więcej niż 1 golem.

Dla odmiany City na 8 zwycięstw, tylko 2 mniej niż 1 golem.

Mecz super,remis sprawiedliwy choć zwycięstwo bardziej należało się nam brawo za walkę

@AlbertRiera
"Dla odmiany City na 8 zwycięstw, tylko 2 mniej niż 1 golem. "
To co, o pół gola wygrali? :D

adamne

Szkoda, że nie ma edycji wpisów, bo już nie mogłem tego błędu naprawić :)