Podział punktów w Londynie
Dzisiejszy hit Premier League na Emirates zakończył się remisem 1:1. Liverpoolczycy prowadzili od 61. minuty, kiedy do siatki gospodarzy piłkę skierował James Milner. Wyrównującego gola zdobył w 82. minucie Alexandre Lacazette.
Komentarze (62)
YNWA!
Dziękuję, dobranoc.
MotM Virgil- jeden z lepszych występów środkowego obrońcy, jaki widziałem w ostatnim czasie. Świetnie też Robertson.
Całkiem to fajny wieczór, YNWA!
czepiacie się tej zmiany Matipa za Salaha, a powinniście raczej czepiać dlaczego te zmiany były tak późno (i znowu tylko 2)
a koniec końców to i tak Jürgen jest górą, bo wyniki go bronią
CI co winią Alisona za bramę to chyba nigdy na bramce nie stali...
Za to wyniki lepsze niż rok temu....
Mimo wszystko spokojnie mogliśmy wygrać, ale jak zawsze zabrakło skuteczności i szczęścia (słupek). Przy 1:0 nie można tak głęboko się bronić. To już trzeba było desygnować do gry Adasia i
Stu, żeby trochę potrzymali tę piłkę na połowie rywali.
Osobna laurka dla TAA. Tragiczny występ. Kto wie może rzeczywiście z Gomezem na prawej stronie zagralibyśmy lepiej. Na pewno nie byłoby takiej luki. Szkoda.
100% racji. O ile rozumiem, ze ważne jest nie przegrywać, zdobywać punkty ze słabszymi i nie obrywać na trudnych terenach to jednak traci to na znaczeniu patrząc na dyspozycje ManCity. Warunki i okoliczności są takie, ze trzeba z takimi arsenalami czy united wygrywać, a nie cieszyć z remisu, bo w tym sezonie jeśli chcemy zostać mistrzem to musimy być choćby o 1 pkt lepsi od POTĘŻNEGO GIGANTA
Niemal w każdym sezonie taka średnia wystarczy aby walczyć o mistrzostwo.
Natomiast jeżeli City ponownie wykręci 100 pkt to tak czy owak ciężko będzie ich złapać.
Fajnie że obecnie wygrywamy z teoretycznie słabszymi. Jednak nie potrafimy zwyciężać w pojedynkach z top6 (wyjątkiem Spurs). To może pogrzebać nasze szanse na tytuł.
City jest fenomenalnym zespołem. Mają najmocniejszy skład i jadą jak walec. Raczej nie pogubią punktów z Burnley czy Newcastle (choć bardzo bym tego chciał). Podsumowując : musimy wygrywać ze wszystkimi. Niestety, ale obecnie by wygrać tytuł trzeba być prawie perfekcyjnym. Pozdrawiam.
Arsenal nas mocno zdominował i pokazał, że wiele nam brakuje jeszcze do bycia faworytem do mistrzostwa.
Niemniej jest potencjał w zespole, żebyśmy grali lepiej i na to liczę, bo choć obrona się znacząco poprawiła, tak pomoc i atak są na dużo słabszym poziomie, za często oddajemy inicjatywę.
YNWA!
Ale fakt faktem, że od czasu odejścia Buvaca mam wrażenie, że nie zagraliśmy żadnego meczu o którym by powiedzieć wow.
Mamy najlepszy start w lidze ever, ale to nie ten styl gry, co rok temu. A swoją drogą to już pewniak, że Słoweniec nie wróci?
Apropo "pychy" to na niektórych stronach wstyd czytać komentarze niektórych fanów The Reds.
Remis z "top 6" około 50 komentarzy...
Porażka z "kimkolwiek" od 160 do 250 komentarzy...
"kibice" ogarnijcie się.
YNWA!!!
Pycha w sensie, że na wielu forach, także tutaj, były wpisy, że Arsenal to średniak i dziś ich z łatwością sprzątniemy.
Sam wymagam w tym sezonie kroku na przód i marzy mi się zdobycia mistrzostwa, jednak póki co nie mam za to za dużych nadziei - jedynie trzeba liczyć, że City się zatnie, a my ruszymy z kopyta. Póki co wydaje mi się, że zdobędą ponad 100 punktów i poprawią jeszcze wynik sprzed roku - my już straciliśmy 6 punktów, a do zdobycia 100 punktów można stracić maksymalnie 14 punktów.
Na 11 spotkań niestety większość była wymęczona i fakt, że mamy lepszą defensywę, nie powinien powodować, że w prawie każdym meczu bronimy 1 bramkowej przewagi. Dwa najpewniejsze mecze to wygrana z West Hamem i Southampton (te były bezproblemowe) i powiedzmy, że z Cardiff (choć nie powinniśmy tracić u siebie bramki na 2-1 i wprowadzać nerwowość).
Wiadomo, że gramy trochę inaczej, ale uważam, że taka taktyka może się sprawdzać na niektóre tylko zespoły, a skoro chcemy zdobyć mistrzostwo nie możemy przy 1-0 u siebie oddawać inicjatywę Brighton (gdyby nie Allison straciliśmy byśmy punkty), na wyjeździe z Huddersfield przy 1-0 także.
To nie przystoi kandydatowi na mistrza. Na 8 wygranych w Premier ship, tylko 3 więcej niż 1 golem.
Dla odmiany City na 8 zwycięstw, tylko 2 mniej niż 1 golem.
"Dla odmiany City na 8 zwycięstw, tylko 2 mniej niż 1 golem. "
To co, o pół gola wygrali? :D
Szkoda, że nie ma edycji wpisów, bo już nie mogłem tego błędu naprawić :)