Milner po meczu z Arsenalem
Liverpool zremisował z Arsenalem w spotkaniu 11. kolejki Premier League na Emirates Stadium 1:1. Jedynego gola dla drużyny Jürgena Kloppa w 61. minucie zdobył James Milner, ale Anglik nie jest do końca zadowolony z uzyskanego rezultatu. Zapraszamy do zapoznania się z pomeczową wypowiedzią kapitana the Reds.
- Jesteśmy niezwykle rozczarowani, co w sumie jest dobre, bo przecież graliśmy na wyjeździe z Arsenalem, to bardzo wymagający rywal. Lecz remis nas nie satysfakcjonuje. Nie utrzymaliśmy prowadzenia wywalczonego w drugiej połowie, to nigdy nie jest przyjemne, tym bardziej, że mieliśmy sporo sytuacji. Mogliśmy zdobyć więcej bramek - stwierdził 32-latek.
- Bardzo dobrze, że kreujemy sobie sporo okazji, ale powinniśmy być bardziej bezwzględni. Brak skuteczności często przekłada się na nerwowe końcówki i niepotrzebne komplikacje.
Liverpool w tym sezonie wywalczył 5 punktów w wyjazdowych starciach z Tottenhamem, Chelsea i Arsenalem. W poprzedniej kampanii piłkarze the Reds w meczach poza swoim obiektem przeciwko tym samym rywalom zanotowali tylko jeden remis i dwie porażki.
- Ten remis jest zupełnie inny od tego na Stamford Bridge sprzed kilku tygodni. Najważniejsze żebyśmy wyciągali wnioski z każdego meczu i nieustannie poprawiali swoją grę. Zawsze to powtarzam. Widać, że jako drużyna idziemy do przodu, wszyscy są zaangażowani w grę w defensywie, nikt nie odpuszcza. Potyczka z Arsenal to dla nas kolejna wartościowa lekcja.
Komentarze (1)
Fabinho zagral fatalnie, obejrzalem mecz 2 razy i tylko 2 razy zrobil cos ponadprogram nie mowiac o jego stratach. Gini wcale nie byl lepszy. Milner poza golem to samo.
Ofensywa wraca do formy to srodek pola zawodzi . A w defensywie Trent nie błyszczal ale on ma 20 lat i mozna mu wiele wybaczyc.
Natomiast Arsenal zagral najlepiej jak potrafil na ten moment i ugrali 1pkt.
Bramka Lacazetta mimo wszystko bardzo ładna.