Co z Lazarem Markoviciem?
Jürgen Klopp próbuje pozbyć się go od czasu, gdy Marković odrzucił szansę dołączenia do Anderlechtu. Jednak kariera Serba w Liverpoolu już od długiego czasu zmierza donikąd.
Sprowadzony za 20 milionów funtów skrzydłowy ostatni ze swoich 34 występów seniorskich w barwach the Reds zaliczył przeciwko QPR w maju 2015 roku.
Menadżer od dłuższego czasu chce się go pozbyć, lecz Marković odrzucił szansę transferu definitywnego do Anderlechtu na koniec letniego okna transferowego.
Został zesłany do trenowania w Akademii i zagrał w meczach rezerw przeciwko Arsenalowi i West Bromwich Albion.
Jednak od początku października nikt go w klubie nie widział, co mogłoby sugerować, że Liverpool spłacił pensję za pozostałych sześć miesięcy jego kontraktu.
W rzeczywistości jednak, Marković był od miesiąca kontuzjowany, po tym, jak na treningu naciągnął mięsień.
Teraz jest na drodze do pełnej sprawności i ma nadzieję wrócić do zdrowia na styczniowe okno transferowe. 24- latek desperacko potrzebuje zmiany otoczenia, by reaktywować swoją karierę.
- Lazar wykonuje obecnie treningi biegowe i mamy nadzieję, że niedługo wróci do zdrowia – powiedział Neil Critchley, trener rezerw.
- Spodziewamy się jego powrotu do pełnej sprawności w ciągu najbliższego tygodnia lub dwóch – dodał.
Komentarze (6)
Może dlatego że ze ten pajac Rodgers wystawiał chłopaka na wahadle w archaicznym ustawieniu z 3 obrońców, gdzie on nie wiedział zupełnie jak ma grac i to nie była jego pozycja?
Może dlatego ze faworyzowani byli przeciętni PL-proven w stylu A.Lallany na jego pozycji?
Może dlatego że Rodgers nie miał pojęcia o rozwijaniu młodych talentów a jedyne co rozwinął to swoje wielkie ego?
A z drugiej z jakiegoś powodu został wycofany z zespołu. A odrzucenie oferty Anderlechtu zraziło, bo co stało naprzeciwko? Sakho jak był odsunięty od zespołu to przynajmniej odnosiło się wrażenie, że zależy mu na powrocie do drużyny.
Także suma sumarum niech odejdzie. Nie budzi we mnie większych emocji jak Konchesky czy Balotelli, których utożsamiam z porażką - obaj mi się kojarzą z upadkiem klubu, chociaż każdy z innych względów. Także zgadzam się z @Szpieg.
Rodgers nie miał pojęcia o rozwijaniu młodych zawodników, grze w defensywnie itp. Miał tylko ego. Skonczyl sie po 1wszym sezonie, jak zaczelismy grac zupelnie inaczej niz w tym jego smiesznym planie ktory przedstawil klubowi.
Zniszcził kariere Markovicowi. I do konca swojego bytu w LFC mowil ze nie ma lepszego wyboru dla klubu niz on sam. Skapujcie to w koncu ze sprzatnie tego bajzlu z ostatnich lat dalej trwa...