Fabinho zadowolony z wyniku
Fabinho nigdy wcześniej nie doświadczył na własnej skórze derbów Merseyside, jednak intensywność starcia Liverpoolu z Evertonem nie była zaskoczeniem dla defensywnego pomocnika z Brazylii. Niemiecki menedżer przywrócił zawodnika do pierwszego składu na spotkanie z odwiecznym rywalem i zostało mu to wynagrodzone solidnym występem jego podopiecznego.
Fabinho w Liverpoolu mieszka dopiero od pięciu miesięcy, lecz tyle czasu wystarczyło, aby dobrze zorientować się jakie znaczenie mają spotkania z rywalem z tego samego miasta. Natomiast Divock Origi za sprawą swojej bramki w ostatnich sekundach sprawił, że kibice nigdy nie zapomną o 232. derbach Merseyside.
- Derby były naprawdę wyjątkowym spotkaniem. Wiedziałem, że miasto żyje takimi rywalizacjami. Pamiętam jak w jednym z pierwszych wywiadów pytano mnie o to, a teraz doświadczyłem tego na własnej skórze jak wszyscy żyją starciami Liverpoolu z Evertonem – powiedział 25-latek.
- Zagraliśmy dobrze, z odpowiednim tempem i wykreowaliśmy wiele okazji. Myślę, że patrząc na cały przebieg spotkania zasłużyliśmy na zwycięstwo, a bramka nadeszła w najmniej oczekiwanych okolicznościach. To była prawdopodobnie jedna z nielicznych gier w mojej karierze, w której nie spodziewałem się takiego obrotu spraw. Jestem zadowolony z wygranej i sposobu w jaki odnieśliśmy to zwycięstwo.
- Spodziewałem się dużej intensywności tego spotkania. Mecze Premier League są generalnie bardzo trudne i wymagające pod kątem fizycznym, a jak wiadomo to były derby, w których każdy chce dać z siebie sto procent.
- Przez ostatnie 10 minut mogliśmy odczuwać zmęczenie w nogach, ale za wszelką cenę pragnęliśmy zwycięstwa. To było trudne spotkanie, a nasz rywal nie tylko bronił, ale wychodził z własnymi atakami co przełożyło się na świetne widowisko. Przyjechali na Anfield grać w piłkę, a nie się bronić. Spotkanie zostanie przeze mnie zapamiętane jako niezwykle męczące, ale fakt, iż wyszliśmy zwycięsko z tego starcia sprawia, że jesteśmy zadowoleni.
- Myślę, że zagrałem dobrze, podobnie jak reszta zespołu. Być może znalazłoby się kilka sytuacji, w których powinienem być lepiej ustawiony. Razem z Ginim wywiązaliśmy się z defensywnych obowiązków i braliśmy udział w konstruowaniu akcji. Uważam, że to był naprawdę dobry występ całego zespołu.
Komentarze (0)