Klopp po meczu z Napoli
Jürgen Klopp pochwalił swój zespół po zwycięstwie z Napoli na Anfield. The Reds pokonali 1:0 włoską ekipę i tym samym zagwarantowali sobie miejsce w 1/8 Champions League.
W spotkaniu grupy C nie brakowało emocji. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 34. minucie Mo Salah, z kolei kilkoma fantastycznymi interwencjami popisał się Alisson.
Poniżej znajdziecie Państwo transkrypt wypowiedzi menedżera Liverpoolu z pomeczowej konferencji prasowej.
O emocjonującym spotkaniu...
Ciągle czuję adrenalinę. To spotkanie było fantastyczne, znakomite... niesamowite. Chłopaki zostawili serce na boisku. Nasza ofensywa znakomicie wywiązywała się z obowiązków defensywnych, a nasz pressing był jednym z najlepszych jaki widziałem. Ciągle atakowaliśmy rywala, graliśmy z niezwykłą intensywnością przez co sprawiliśmy im bardzo duży kłopot. Mogliśmy strzelić więcej bramek, lecz koniec końców wynik 2:0 nic by nie zmienił. Najciężej było po tym jak strzeliliśmy na 1:0. Mogliśmy nieco odetchnąć, lecz Napoli od razu do nas doskoczyło. Gra nabrała wówczas niebywałego tempa. W przerwie wiedzieliśmy, że nie możemy zmienić taktyki i cofnąć się głębiej. Od tamtej pory nasi rywale nie skupiali się już na defensywie. Mieli w swoim składzie dwóch zawodników grających na pozycjach numer ,,6" i dwóch ,,10", lecz boisko jest zbyt duże. Musieliśmy zagrać tak samo jak w pierwszej połowie. Po 65 minutach na murawie zaczęło dziać się istne szaleństwo - kontra, kontra, kontra - szybkie zmiany kierunków bez wykańczania okazji strzeleckich. Gol Salaha... cóż za bramka! Niesamowita. Obrona Alissona - ciężko mi opisać to słowami. Uratował nas wszystkich. Jestem naprawdę zadowolony z występu moich zawodników.
O tym na kogo chciałby trafić w 1/8 Ligi Mistrzów...
Nie mamy swoich preferencji. Czekamy na losowanie. Przed ostatnim gwizdkiem nie miałem nawet pewności czy znajdziemy się w najlepszej 16. Udało nam się jednak awansować, lecz czemu mielibyśmy prosić o konkretnego rywala? Wszystko mi jedno. Zajęliśmy drugie miejsce w grupie, więc trafimy na mocnego przeciwnika.
O tym co zmieniło się w porównaniu do starcia w Neapolu...
Wszystko uległo zmianie. Oglądając poprzedni mecz na pewno nie mogłeś być z nas zadowolony, graliśmy jak ktoś zupełnie inny. Analiza tego spotkania mogłaby zając z 6 godzin, ponieważ popełniliśmy tak wiele błędów. Mogliśmy również to zignorować i tak właśnie zrobiliśmy. Pozwoliliśmy chłopakom poprawić się w kolejnym meczu ligowym i tak właśnie zrobili. To było starcie z Manchesterem City - również bardzo trudny pojedynek. Dzisiaj wykonaliśmy wszystko co do nas należało, chłopcy zagrali fantastycznie.
O postawie Alissona w doliczonym czasie gry...
To nie była tylko ta jedna interwencja. Miał pełne ręce roboty przez całe spotkanie. Pewność z jaką operuje piłką bardzo pomaga nam budować akcje. Znakomicie wychodzi do dośrodkowań, a obrona tamtego strzału była niesamowita. Zagrał fenomenalnie. Nigdy nie widziałem czegoś podobnego. Nawet on potrzebuje jednak do pomocy innych zawodników. Gdybyśmy nie bronili się całym zespołem tak dobrze jak to robiliśmy, Alisson nie uchroniłby nas przez 20 takimi sytuacjami. Chciałbym podziękować całemu Anfield. Kibice tej nocy byli niesamowici. Stworzyli wyjątkową atmosferę. Jestem z tego niesamowicie dumny. Dziękuję.
Komentarze (8)
W chwili obecnej obojetnie na kogo trafimy ,bede cie cieszyć .
Wyszliśmy z grupy śmierci ,a reszta obgryza pazury i modli sie zeby na nas nie trafic :D
Porto Real albo Bayern
Barcelona taka se gdzies pomiedzy
A najtrudniej
Juve i bvb
Osobiscie chcialbym real bo sa spokojnie do ogrania i mozna by sie niejako zemścić a jesli chodzi o jakos widowiska to mecz z juve bylby niesamowity