Dlaczego Klopp nie kupił Pulisicia?
Zanim Manchester United wyruszył w podróż przedsezonową po Stanach Zjednoczonych, José Mourinho podczas jednej z wypowiedzi dyskutował o transferach i wysokich wydatkach Liverpoolu, co jedynie wyostrzyło kontrast między nim, a Jürgenem Kloppem.
- W każdym okresie przedsezonowym w każdym klubie dzieje się to samo – czyli to, że menedżer chce więcej. To nasza natura, zawsze chcesz więcej dla swojego zespołu – powiedział Mourinho.
Klopp jednak nie chce więcej. Publicznie oświadczył to 20 lipca po zwycięstwie nad Blackburn Rovers, a my czekaliśmy tylko osiem dni, aby dowiedzieć się czy menedżer Liverpoolu nie rzuca słów na wiatr.
Doszło wówczas do fiaska transferu Nabila Fekira po nieudanych badaniach medycznych.
Dziś mija prawie dwa lata odkąd Liverpool zaoferował 11 milionów funtów za Pulisicia – wówczas wysoko cenionego 17-latka. Oferta została z miejsce odrzucona, a dziś jego wartość wzrosła do niemalże 60 milionów funtów, a po zawodnika sięgnęła ostatecznie Chelsea.
Biorąc pod uwagę wiedzę Kloppa na temat samego gracza taka cena skłania do licytowania.
W ostatnich dwóch sezonach Pulisić strzelił siedem bramek i zanotował 14 asyst w Bundeslidze. Liverpool nie chciałby jednak wydawać ponad 60 milionów funtów na zawodnika, który zasiadłby na ławce i musiałby najpierw powalczyć o miejsce w pierwszym składzie. Klopp poszukiwał zmiennika i alternatywy dla ofensywnego trio.
Alternatywą stał się Xherdan Shaqiri, który podczas dwóch sezonów w Stoke City zdobył 12 bramek i zanotował 9 asyst. Ma 26 lat i kosztował 13,5 miliona funtów.
Mimo wszystko Pulisić jest graczem, którego Klopp niezwykle szanuje i docenia, więc co dalej?
Z jednej strony klub pokazał za sprawą transferów van Dijka, Keity i Alissona, że nie jest przeciwny płaceniu dużych kwot za zawodników, którzy wzmocnią z miejsca pierwszy skład.
Liverpool nadal będzie monitorował talenty, ale jeśli nie będą rozwijali się na boisku to nie ma gwarancji, iż dołączy do pościgów za nimi.
Paul Joyce
Komentarze (15)
Równie dobrze mógłby grzać teraz ławkę w naszym klubie i być wartym 20mln.
Do tego liga niemiecka jest o jedną klasę niższa. Idealnie pokazuje to sytuacja w górnej tabeli bundesligi. Jest kilka dobrych klubów i później przepaść.
Czy popełniliśmy błąd okaże się za parę lat. Prawda jest taka, że skoro jest już zawodnikiem Chelsea to znika z listy Kloppa, bo nie uda się go wyciągnąć.
Dwoch ostatnich pewnie odejdzie ale dalej mamy gęsto w napadzie,
Osobiście jednak wolalbym Timo w zespole i oczywiscie od poltorej sezonu domagam sie Zahy na zmiennika skrzydlowych
Za drogi,na dzień dzisiejszy poza podstawową 11 na Westfalenstadion i w ogóle nieco przereklamowany.
Do Wernera też nie mam przekonania-Buli podupadła na jakości ostatnimi czasu i nie jest zbyt miarodajna jeżeli chodziło o ocenę wartości sportowej poszczególnych graczy..