Boss na temat Keïty i Lallany
Jürgen Klopp podczas przygotowań przed meczem z Wolverhampton przeanalizował obecną sytuację w zespole Naby'ego Keïty oraz Adama Lallany, którzy najprawdopodobniej wystąpią w dzisiejszym meczu 3. rundy FA Cup.
Keïta nie wystąpił w meczu Liverpoolu od czasu zwycięstwa 2-0 właśnie z Wolverhampton w zeszłym miesiącu, natomiast Lallana nie rozpoczął meczu w barwach The Reds od wczesnego listopada.
Niemniej jednak Klopp dał jasno do zrozumienia, że obydwaj zawodnicy wciąż pozostają w jego planach. Boss przed meczem z Wilkami mówił z mediami także o opcjach Liverpoolu w środku obrony na dzisiejszy mecz.
Poniżej prezentujemy przekrój poruszonych tematów...
O tym, czy jest jakiś powód, dla którego Naby Keïta ostatnie trzy mecze Liverpoolu przesiedział na ławce rezerwowych...
Nie, tak po prostu czasem bywa. Rozmawiałem z nim i wszystko jest w porządku, co mnie cieszy. Czy może być nieco bardziej pewny w swojej grze? Tak. Czy to dokładnie ten sam piłkarz, który zachwycał w RB Lipsk? Nie, ale wciąż adaptuje się do nowych warunków, tak to wygląda. Wszyscy jednak widzieli, jak świetnie spisywał się w pierwszej części sezonu. Nie szukając za daleko, choćby mecz z Tottenhamem w jego wykonaniu był fantastyczny. Później dokonaliśmy zmiany, mniej więcej w okolicach meczu z PSG i wszyscy musieli się z tym pogodzić. Potem pojawiła się jedna kontuzja, po niej kolejna, więc miał chwilę przerwy.
Jest jednak fantastycznym piłkarzem i naprawdę cieszę się z tego, że mam go do dyspozycji. Jest dobrze, a już nie mogę się doczekać, co przyniesie nam przyszłość, ponieważ gdy widzisz to każdego dnia, myślisz sobie: wow, tyle jeszcze może pokazać, może mieć taki wpływ na każdy mecz. Wszystko jest więc dobrze. Nie, nic nie kryje się za tym, że ostatnio nie grał, po prostu inni również byli w dobrej formie. To też zawsze kwestia pozycji na boisku, systemu gry i rzeczy tego typu, tak niestety wyglądają decyzje podejmowane w futbolu. W każdym razie naprawdę nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, jak wybitnym jest piłkarzem.
O tym, czy poniedziałkowy mecz to dobry moment na powrót Naby'ego do wyjściowego składu...
Mogę powiedzieć, że to dobra okazja dla wszystkich moich piłkarzy. Możemy pomówić o każdym z nich, ale wtedy Wilki poznają całą moją jedenastkę! O dwóch zmianach już mówiłem (Simon Mignolet oraz Alberto Moreno), możecie z tym zrobić, co chcecie. Myślę, że to dosyć jasne, kto pojawi się w składzie, jeśli będziemy dokonywać zmian.
O Lallanie...
Adam jest obecnie w niesamowitej formie - mówiłem to już chyba kilka razy, ale jest naprawdę niewiarygodny na treningach. Można powiedzieć, że przed ostatnim meczem myśleliśmy o tym, czy nie powinien wyjść od pierwszej minuty. Jest naprawdę dobrze i, jak to w bywa w życiu, jeśli wyciągasz lekcje ze swoich doświadczeń... Wprawdzie nie można zbyt wiele nauczyć się będąc kontuzjowanym, ale na końcu liczy się twoje nastawienie. Adam jest piłkarzem, który zawsze chce grać. Zagrałby i cztery mecze w ciągu dnia, jeśli tylko byłaby taka możliwość, to wynika z jego głodu gry w piłkę. Na ten moment jest według mnie w najlepszej dyspozycji odkąd go znam, również prywatnie jest fantastycznym człowiekiem. Jeszcze odegra dużą rolę w naszym sezonie, jestem o tym przekonany. Na treningach wszystko wygląda dobrze, gdy ostatnio wszedł z ławki też wszystko wyglądało w porządku, więc teraz jest gotowy, by wykonać kolejny mały krok.
O opcjach w środku obrony na dzisiejszy mecz...
Czy zagramy znowu dwójką Van Dijk i Lovren? Zobaczymy. Jeśli nie, będziemy musieli być kreatywni. Zobaczymy, co się wydarzy, jednak na pewno nie sprowadzimy środkowego obrońcy na jeden mecz, to nie będzie miało miejsca. Joe i Joël wyglądają dobrze - oczywiście nie tak dobrze, żeby zagrać w poniedziałek, a może nawet nie tak dobrze, żeby zagrać w kolejnym meczu z Brighton, ale wtedy powinni już wrócić do treningów z zespołem. Joël może jeszcze zdążyć na Brighton, jednak Joe ma nieco mniejsze szanse, więc zobaczymy. Joe zaliczył ostatnio dobry dzień, a nawet bardzo dobry dzień, w piątek. To dobrze wróży.
Komentarze (1)