Klopp o stanie zdrowia Lallany
Adam Lallana pozostaje poza grą, ale Jürgen Klopp ma nadzieję, że angielski pomocnik będzie do jego dyspozycji już w przyszły weekend. Liverpool zmierzy się wtedy z Crystal Palace.
Z powodu drobnego urazu pomocnik nie mógł zagrać w poniedziałkowym spotkaniu FA Cup, w którym the Reds przegrali z Wolverhampton Wanderers i wciąż pozostaje poza składem liderów tabeli Premier League.
Klopp liczy na to, że Lallana będzie gotowy na przyjazd Crystal Palace w przyszłym tygodniu.
- Jesteśmy w stałym kontakcie. Po prostu szkoda mi Adama – mówi boss.
- To nic poważnego. Prawdopodobnie będzie mógł zagrać za tydzień. To była drobnostka, ale wystarczyła, by nie mógł zagrać z Wilkami. Oczywiście to dla niego nic przyjemnego. Kto chciałby czegoś takiego w takim sezonie? Nie możesz jednak cofnąć tego, co już się stało wczoraj lub godzinę temu.
- Musisz sobie radzić z takimi problemami i on dobrze sobie z tym radzi. Nie straci pewności siebie. Pokazywał pewność na każdym treningu i bardzo nam pomagał. Jest bardzo dojrzałym człowiekiem. Wszystko jest ok.
- Miał pecha i naprawdę szkoda, że tak się stało. Wszyscy zareagowali w stylu: „O nie, proszę, tylko nie to”.
- Utrata zawodnika to zawsze kiepska sprawa, szczególnie w takim momencie kampanii. Nikomu się to nie podoba, ale musimy sobie z tym poradzić.
Z powodów zdrowotnych Lallana pojawiał się na murawie tylko 8 razy w tym sezonie. Jednak Klopp oczekuje, że reprezentant Anglii będzie miał pozytywny wpływ na grę drużyny w drugiej części kampanii.
- Musisz przez to przebrnąć. Przy długotrwałej kontuzji często potrzebna jest podobna ilość czasu, by ciało zareagowało dokładnie tak, jak reagowało przed urazem. Ma za sobą kilka problemów, ale jest fantastycznym piłkarzem. Nie chodzi zatem o to, by myśleć: „O nie, znowu to się stało”. Chodzi o coś innego.
- Wciąż jestem optymistycznie nastawiony. Czy chciałbym go mieć do dyspozycji? Tak, bardzo. Świetnie jest móc wykorzystać go na boisku. Potrafi uspokoić grę, jest kreatywny w grze między liniami, ma swoją szybkość i wiele innych atutów.
- Niezbyt fajne jest to, że tracimy go w trakcie sesji treningowej. W tym sezonie nie mieliśmy zbyt wielu urazów w takich okolicznościach. Wyciągnął się, by sięgnąć po piłkę i wtedy to się stało. Nie mam nic więcej do dodania o całym zdarzeniu.
- Czy pod względem mentalnym jego sytuacja mogłaby być lepsza? Tak, jeśli grałby regularnie i zdobyłby 20 goli w ostatnich 10 z nich. Wszystko jest w porządku. Adam wie, że go potrzebujemy.
Komentarze (4)
YNWA