Boss o kontuzji Trenta na rozgrzewce
Jürgen Klopp potwierdził, że boczny obrońca Liverpoolu miał problem z bólem w stawie skokowym, którego nabawił się jeszcze podczas rozgrzewki. Trent zdołał jednak zagrać ponad 90 minut w meczu z Brighton.
Arnold tuż przed samym spotkaniem na Amex Stadium potrzebował pomocy medycznej, aby pojawić się na murawie. Ból jaki doskwierał Anglikowi ustał z czasem i był on w stanie wystąpić w meczu z Mewami.
The Reds pokonali Brighton 1:0 i umocnili swoją pozycję na szczycie tabeli Premier League.
Klopp zapytany na pomeczowej konferencji prasowej o tę sytuację odpowiedział: - Jeszcze nie wiem. Stało się to na samym końcu rozgrzewki, stanął chyba niefortunnie na piłce. Nie widziałem całej tej sytuacji, zauważyłem jak już leżał na ziemi. To twardy chłopak, więc od razu zaniepokoiłem się.
- Natychmiast podbiegł do niego lekarz, który potem potwierdził problem z kostką. To było bardzo bolesne. Miał problem ze sprintami, a przy zwalnianiu było widać jak lekko kuleje. Nie wyglądało to dobrze.
- Schodząc do szatni powiedział mi, że ból już ustał. Potem popracował przez chwilę z lekarzem, który nakleił mu taśmy i pozwolił grać.
- Nie wiem z czym dokładnie mamy do czynienia, ale mam nadzieję, że nic złego się nie stało. Czuł silny ból, lecz mam nadzieję, że objawy szybko ustaną.
Komentarze (3)