Podsumowanie meczu
Podczas 23. kolejki Premier League Liverpool pokonał Crystal Palace na Anfield 4:3 i tym samym umocnił się na szczycie tabeli. Na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Mo Salah, a po 1 trafieniu dołożyli Firmino i Mané.
Składy obu ekip...
Liverpool: Alisson, Milner, Matip, Van Dijk, Robertson, Henderson, Fabinho, Keita, Mane, Salah, Firmino.
Rezerwowi: Mignolet, Sturridge, Moreno, Lallana, Shaqiri, Origi, Camacho.
Crystal Palace: Speroni, Wan-Bissaka, Tomkins, Sakho, Van Aanholt, Townsend, McArthur, Milivojevic, Kouyaté, Zaha, Ayew.
Rezerwowi: Dann, Meyer, Schlupp, Benteke, Wickham, Kelly, Tupper.
Pierwsza połowa...
Po dość chaotycznym początku bardzo szybko odpowiedni rytm odzyskali The Reds, którzy narzucili rywalowi swoje warunki.
Jako pierwszy przed szansą stanął Matip, lecz powstrzymał go wychodzący z bramki Speroni.
Następnie swoich sił z dystansu próbował Firmino. Strzał Brazylijczyka okazał się jednak niecelny.
Liverpool utrzymywał się przy piłce i dominował. Cofnięte do defensywy Palace w ustawieniu 4-5-1 odpierało kolejne ataki.
Chwilę później po wrzutce z rzutu rożnego Milnera głową uderzał na bramkę Mané, lecz futbolówka wylądowała bezpiecznie w rękawicach golkipera Orłów.
Po jednym z nielicznych ataków Palace z kontratakiem ruszyli The Reds. Pędzącego Keitę powstrzymał jednak czystym wślizgiem jeden z defensorów rywala.
W 30. minucie spotkania bardzo bliski zdobycia bramki był Matip. Piłka po strzale głową Kameruńczyka minęła jednak dalszy słupek.
Chwilę później na prowadzenie wyszli goście.
Lewą stroną szarpnął Zaha, który zgubił obronę Liverpoolu, a następnie wyłożył piłkę Townsendowi. Zawodnikowi Palace nie pozostało już nic innego jak pewnym strzałem umieścić futbolówkę w sieci.
Szybko odpowiedzieć mogli gospodarze, lecz nieczysto uderzał głową Van Dijk.
Druga połowa...
The Reds tuż po przerwie doprowadzili do wyrównania.
Najpierw z dystansu uderzał Van Dijk, a do odbitej przez jednego z zawodników CP piłki dobiegł jako pierwszy Salah, który precyzyjnym strzałem umieścił ją w siatce.
Chwilę później swoich sił próbował Robertson. Strzał defensora The Reds okazał się jednak niecelny.
W 53. minucie liverpoolczyków na prowadzenie wyprowadził Firmino.
Brazylijczyk wykorzystał nieco wolnej przestrzeni w polu karnym Orłów i strzałem przy dłuższym słupku pokonał Speroniego.
Po godzinie gry do głosu doszli goście. Ich ataki skutecznie odparli Czerwoni aż do 65. minuty.
Bramkę wyrównującą stan rywalizacji strzelił wówczas Tomkins, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Milivojevicia.
Chwilę później dobrą sytuację mieli The Reds, lecz powstrzymał ich Speroni.
W 71. minucie za nie najlepiej grającego w tym spotkaniu Keitę na murawie zameldował się Shaqiri.
Na kwadrans przed końcem spotkania po raz kolejny na prowadzenie wyszli podopieczni Kloppa.
Próbę dośrodkowania Milnera próbował wybijać Speroni. Golkiper Orłów popełnij jednak fatalny błąd i skierował piłkę do własnej siatki. Formalności dopełnił jeszcze Salah, który wbił piłkę już z samej linii bramkowej.
Pod koniec spotkania przypieczętować zwycięstwo kolejną bramką mogli Czerwoni, którzy ruszyli z kontrą 5 na 3. Odpowiedzialność na swoje barki wziął Mané, lecz nie zdołał pokonać Speroniego.
W trakcie niezwykle emocjonującej końcówki swoje szanse stwarzali sobie zawodnicy obu ekip.
W 88. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał James Milner. Anglik faulował Zahę.
Chwilę później z kontrą ruszyli The Reds, lecz niecelnym strzałem zakończył akcję Mané.
Senegalczyk zrehabilitował się w doliczonym czasie gry. Po ofiarnym zagraniu Robertsona za linią obrony z futbolówką znalazł się Mané, który pewnym strzałem pokonał golkipera Orłów.
W 94. minucie dla Crystal Palace strzelił jeszcze Meyer.
Czerwoni wywalczyli na Anfield upragniony komplet punktów.
Komentarze (13)
http://www.lfc.pl/71863/guardiola-liverpool-jest-lepszy
Plusem jest początek drugiej połowy gdy Liverpool przycisnął i przyspieszył, aż szkoda że po wyjściu na prowadzenie odpuścili, ale cały sezon gramy oszczędnie przy korzystnym wyniku.
Co do banów... wolność słowa jest najważniejsza, dopóki nie ma obrażania lub teraz modnej mowy nienawiści to nie ma problemu. Z przekreślaniem jakiejkolwiek drużyny każdy musi sobie poradzić sam. Ja wyleczyłem się ze skreślania kogokolwiek po dwumeczu Real Saragossa : Wisła Kraków - dawno temu, dlatego w Stambule nadzieja tliła się jak licha świeczka na wietrze. Przerwowi frustraci sami muszą to zrozumieć. (żeby nie było nie kibicuję żadnej polskiej drużynie, kiedyś interesowały mnie poczynania rodzimych klubów w Europie)
Moim zdaniem jedyną osobą która się tu pogrąża jesteś ty. Próbujesz szeryfować na tej stronie. Usilnie domagasz się dla mnie jakichś banów i wprowadzenia cenzury w moich komentarzach. Ale za to sam chciałbyś mieć możliwość swobodnego komentowania i wyrażania własnych opinii, gdzie rzekomo nazywasz się moderatorem forum. Mi często nie podobają się komentarze innych, co nie oznacza że będę się od razu upominał o kary nawet jeśli wg mnie mogłyby być słuszne. Bo nie chcę szkodzić swoim kolegom. To zadanie admina rozstrzygać takie rzeczy. Może powinieneś zgłosić się na nabór do policji. Robota podobno opłacalna i co najważniejsze skrojona pod twoje predyspozycje.