Liverpool jest pragmatyczny
Graeme Souness uważa, że kluczowym atrybutem Liverpoolu w walce o mistrzostwo Premier League w tym sezonie jest pragmatyzm, który zespół prezentuje w trakcie meczów.
The Reds często odnosili zwycięstwa dzięki całkowitej kontroli i bezwzględności w poszczególnych spotkaniach rozegranych od sierpnia. Jednak w ostatnią sobotę musieli poszukać innego sposobu, by pokonać na Anfield Crystal Palace.
Ostatecznie udało im się to i wygrali 4:3, co pozwoliło utrzymać przewagę nad Manchesterem City. Do końca rozgrywek pozostało 15 kolejek.
Souness pięciokrotnie sięgał po tytuł mistrzowski z Liverpoolem i 65-latek uważa, że obecny skład ma w sobie zdolność, by przekraczać granice swoich możliwości, co pozwoli im kontynuować walkę o sukces.
- Jesteśmy na świetnej pozycji. Nic jeszcze nie mają, więc nie mogą tego stracić. Przed nimi jeszcze długa droga i Manchester City to naprawdę dobry zespół. Muszą trzymać nerwy na wodzy i traktować każdy następny mecz jako ten najważniejszy. Nie mogą patrzeć zbyt daleko w przyszłość.
- Jeśli jesteś w stanie, to musisz utrzymać tę czteropunktową przewagę. W długiej perspektywie to sytuacja z rodzaju, kto pierwszy mrugnie.
- Jednocześnie bardzo przyjemnie ogląda się Liverpool. Grają bardzo pragmatycznie. Mają całkiem silną drużynę i nawet jeśli nie dominują w danym spotkaniu, to i tak potrafią je wygrać. To sprawia, że są bardzo niebezpieczni. To właśnie wyróżnia mistrzów – potrafią wygrywać mecze, kiedy nie są w najlepszej formie.
Liverpool, co oczywiste, myśli o zakończeniu wieloletniego okresu oczekiwania na tytuł mistrzowski, ale Souness ostrzega, że w nadchodzących miesiącach z pewnością pojawi się wiele przeszkód na drodze do sukcesu. Jednak Szkot widzi w drużynie odpowiednią siłę charakteru, która pozwoli pokonać te przeciwności.
- To grupa, która wcześniej czegoś takiego nie robiła. Pod wieloma względami przekroczenie pewnego poziomu po raz pierwszy jest najtrudniejsze. Ludzie mówią, że trudności sprawia utrzymanie statusu mistrza, ale uważam, że większym wyzwaniem jest wywalczenie tytułu po raz pierwszy.
- Przyjdzie taki moment w tym sezonie, kiedy być może nie wszystko pójdzie tak, jakby tego chcieli. W takiej chwili muszą wyłonić się najwięksi piłkarze i pociągnąć zespół za sobą. Liverpool ma takich zawodników.
- Mam ciche przeczucie, że Liverpool wygra w tym sezonie, ponieważ mają w sobie ten pragmatyzm, który stosują czasami w swoich występach. Uważam, że w przeszłości nie było to w nich widoczne. Zawsze chodziło o wygrywanie 3:0 zamiast 1:0.
- Nie zamieniłbym ich pozycji z nikim innym w tabeli. Zdecydowanie lepiej jest mieć cztery punkty przewagi.
Komentarze (7)
To, jak Klopp zmienił tę drużynę z sezonu na sezon naprawdę mi się podoba, jak na razie jest bardzo obiecująco.