SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1801

Jürgen Klopp o meczu z WHU


Jürgen Klopp uważa, że punkt to sprawiedliwa zdobycz dla liderów tabeli Premier League. Liverpool w poniedziałek wieczorem zremisował na wyjeździe z West Hamem United 1:1.

Goście wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Sadio Mane, ale gospodarze szybko wyrównali wynik rywalizacji dzięki bramce zdobytej przez Michaila Antonio. Wczorajszy rezultat sprawił, że przewaga nad wiceliderem wynosi obecnie 3 punkty.

W pomeczowej wypowiedzi Klopp wyjaśnił, jak kontuzje wpłynęły na przygotowania do meczu, ale zgadza się z opinią, że jakość występu powinna być lepsza pomimo problemów kadrowych.

O tym, czy Liverpool miał szczęście, że wywiózł z Londynu chociaż punkt…

Nie uważam tak. Jednak wiem, czemu Manuel Pellegrini tak uważa, ponieważ nasz gol padł ze spalonego. Nie wiedziałem o tym w trakcie meczu ani w trakcie przerwy. Nikt mi o tym nie powiedział, a ja nie pytałem. Po meczu nasz analityk natychmiast mnie o tym poinformował, więc wyobrażam sobie, co sądzi menadżer rywali. Zdobyli bramkę, a my zdobyliśmy bramkę ze spalonego. Tak właściwie to nie jedyny powód, dlaczego tak właśnie uważa. Mieli także kilka stałych fragmentów gry, przy których byli bardzo mocni. Mieli swoje momenty, kiedy my traciliśmy piłkę, a oni ją odbierali dzięki głęboko cofniętej formacji, ale to normalne. Mieliśmy mnóstwo sytuacji z podaniami penetrującymi od naszych wahadłowych, w szczególności od Robbo w pierwszej połowie, które nie docierały do zawodników na wolnych pozycjach. Z drugiej strony, co jest też nieco podobne, nie potrafiliśmy znaleźć tych zawodników. Ponownie było nam bardzo trudno tworzyć okazje w takim gąszczu nóg. Mówię szczerze. Z powodu naszej sytuacji kadrowej wczoraj wieczorem trenowaliśmy i po sesji treningowej musieliśmy dokonać zmian na trzech pozycjach, co oczywiście nie jest idealnym stanem rzeczy. Widać było skutki tego przy stałych fragmentach gry, zwłaszcza pod względem ustawiania się. Właśnie w tym aspekcie mieliśmy nieco trudności. To taki rodzaj meczu, w którym jeżeli Divock strzeliłby gola w końcówce, to bylibyśmy bardzo szczęśliwi. Jednak punkt jest całkowicie zasłużony.

O tym, czy jego drużyna „bała się” West Hamu…

Dobrze się bronili, to prawda. Nie przestraszyli nas, to był zwykły mecz wyjazdowy. Wygrywaliśmy już mecze na wyjeździe, kiedy graliśmy gorzej i nikt nie rozpamiętywał tego po meczu. W minionym roku wygraliśmy 2:1 z Crystal Palace mając chyba dwie sytuacje bramkowe. Dzisiaj było ich znacznie więcej. Nie ulega wątpliwości, że rywale mają w drużynie wiele jakości. Dlaczego nie osiągają dobrych wyników częściej, tego nie wiem. Dzisiaj wywalczyli 1:1, ale nie uważam, żeby nas przestraszyli.

O znaczeniu wyniku tego meczu…

To bardzo ważny rezultat. Jesteśmy w trudnej sytuacji. Sezon jest długi. W ogólnym rozrachunku ponieśliśmy tylko jedną porażkę w tym sezonie, więc zespół radzi sobie dobrze. W tym momencie nasza sytuacja jest ciężka. Nie wiem, skąd biorą się te urazy i choroby. Millie był chory i być może nadal jest chory. Nie mam pewności. Virg był nieobecny przez trzy lub cztery dni i stracił cztery kilogramy. To raczej nie pomaga. Jest wiele przykładów trudnych sytuacji w drużynie: pozycja środkowego obrońcy, prawy boczny obrońca to główne problemy w tej chwili, ale chłopcy ciągle walczą. Czy mimo tego mogliśmy zagrać lepiej? Z pewnością, bo tego od siebie oczekujemy. Jednak mecze są trudne i musimy akceptować jakość przeciwników, a potem wykorzystywać ich słabe punkty. W kilku przypadkach wychodziło nam to całkiem nieźle, ale zareagowali i zmienili ustawienie na 4-5-1 ze Snodgrassem operującym między pozycjami, czyli w bardziej defensywnym ustawieniu.

Oczywiste było, że będą chcieli kontratakować i wykorzystywać podobne sytuacje. Z Antonio i Andersonem w składzie, to dobry pomysł. Zawsze w sytuacji, kiedy jesteś przy piłce i musisz podawać w bardzo ciasne przestrzenie, jeśli stracisz piłkę, to z uwagi na ich jakość i szybkość nie skutkuje to niczym fajnym. Nie pomaga to w rytmicznej grze. Musimy w trakcie spotkań znacznie częściej wykonywać dobre zagrania, by uniknąć kilku nieprzyjemnych skutków. Tak jak wspomniałem, sytuacja ze stałym fragmentem gry nie była dla nas czymś normalnym. Sposób wykonania przez nich stałego fragmentu przy sytuacji bramkowej był wspaniały, ale znaliśmy ten wariant w ich wykonaniu. Zmiana trzech piłkarzy wpływa na wiele spraw i okazało się, że tym razem zmiany te nie zadziałały. Moją winą jest to, że nie byłem w stanie wyjaśnić tym zawodnikom zadań, jakie mają wykonać przy tego typu zagraniach. Z kolei sytuacja Rice’a, kiedy praktycznie był na czystej pozycji do uderzenia głową, to coś, co zazwyczaj nam się nie zdarza. Dzisiaj się zdarzyło i być może dlatego West Ham uważa, że zasłużyli na coś więcej.

O tym, czy kontuzje sprawiają Liverpoolowi najwięcej problemów…

Nie chcę marudzić na urazy. To po prostu fakt. Nie robię z tego wymówki lub czegoś podobnego. Powiedziałem, że mogliśmy zagrać dziś lepiej. Jestem co do tego w 100% przekonany. Jednak taka jest sytuacja i nie jest idealnie. Straciliśmy dwóch zawodników, a Millie ledwo wrócił do składu, bo wczoraj nie trenował. Przyjechał sam do Londynu, ponieważ ma infekcję wirusową. To nie jest idealna sytuacja. Dla mnie tłumaczy kilka elementów z tego meczu, ale nie skupiamy się na tym. Tak jak powiedziałem, przygotowania do tego spotkania były dalekie od ideału, ale i tak wywalczyliśmy punkt. To tyle.

O tym, kto jest pod największą presją w walce o tytuł…

Według mnie od pięciu, sześciu, siedmiu, ośmiu tygodni mówiliśmy o wyścigu dwóch koni. Teraz na tyłach wyłonił się też Tottenham, który także nie jest w najlepszej sytuacji, ale radzi sobie z nią wyśmienicie. Muszę to powiedzieć – naprawdę wielkie słowa uznania dla Pocha i jego drużyny za to, jak sobie z tym radzą. Wygrywanie meczów w końcówce przy takiej ilości urazów to coś wspaniałego. Moim zdaniem z pewnością są w wyścigu o tytuł. Jeśli na koniec sezonu chcesz być na szczycie tabeli, to musisz radzić sobie ze znacznie większymi problemami niż te, które mieliśmy dzisiaj. Taka jest prawda i zawsze była to powszechnie znana prawda. Oczywiście potrzebujemy zdrowych i dostępnych zawodników, bo to trochę w tym pomaga! Zmiennicy do linii pomocy, zaraz po Shaqu, mieliby po około 18 lat. To wspaniali chłopcy i jeśli byśmy ich potrzebowali, to wyszliby na murawę, ale to nie był najlepszy moment na coś takiego. Musimy walczyć i nie chodzi o presję. Chodzi o czerpanie radości z sytuacji, w której się znajdujemy. Mamy 62 punkty, przegraliśmy jeden mecz w lidze, co jest pozytywne, ale widzę na waszych twarzach, że jest wam nas żal. Nie musicie być smutni z naszego powodu, wszystko u nas w porządku. Czujemy się dobrze i wszystko jest dobrze, ale oczywiście dzisiaj za nami ciężki mecz. Jeśli masz za sobą taki dzień jak dziś i to, co przytrafiło nam się wczoraj, to otrzymujesz punkt z West Hamem i dla mnie to zupełnie ok.

O tym, czy wyścig o mistrzostwo będzie jeszcze trudniejszy…

To oczywiste. Nie zaskoczy mnie to. Jeśli chcesz osiągnąć wielkie rzeczy, to musisz być przygotowany na zaciętą rywalizację. Tak po prostu jest.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (3)

borian1 05.02.2019 21:07 #
Ja bym jeszcze spytał czy nie żałuję pozbycia się Clyne'a, ciekawe co Jurgen by odpowiedział.
Owen89 05.02.2019 21:12 #
Pewnie żałuje, ale co to zmieni. Musi wykrzesać maxa z tego co ma do dyspozycji teraz. Nie łamać się i walczyć o 1 miejsce w każdym meczu, ot co nam pozostało. Moim zdaniem Jurgen sensownie odpowiadał.
adamne 05.02.2019 22:53 #
Już go o to pytali, powiedział w swoim stylu że gdyby w momencie podejmowania tej decyzji wiedział co się wydarzy potem (kontuzje), to pewnie postąpiłby inaczej. Ja tego nie kupuję, o ile kupienie kogoś wartościowego w zimowym okienku faktycznie może być trudne, tak pozbywanie się za nic dobrego zawodnika który jest jedyną alternatywą na dwóch pozycjach nie ma dla mnie żadnego uzasadnienia. Nie ma zanaczenia czy wszyscy byli zdrowi czy nie, nie odnieśliśmy żadnej korzyści tracąc za to głębię składu której teraz bardzo brakuje.

Pozostałe aktualności

Gerrard komplementuje Curtisa Jonesa  (0)
23.11.2024 12:17, Bartolino, The Times
Wywiad z kibicem Southampton  (0)
23.11.2024 11:56, B9K, thisisanfield.com
Garść informacji z treningu Liverpoolu  (0)
23.11.2024 11:19, Kubahos, liverpoolfc.com
Wieści kadrowe przed meczem z Southampton  (0)
23.11.2024 10:45, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Nadszedł czas Conora Bradleya  (0)
22.11.2024 23:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo
Carrick pełen zachwytu nad Benem Doakiem  (0)
22.11.2024 23:42, K4cper32, Liverpool Echo
Decyzje Salaha o grze w kadrze pomagają LFC?  (0)
22.11.2024 19:54, Mdk66, Liverpool Echo