Zawodnicy wyruszyli na obóz
31-osobowy zespół zawodników Liverpoolu wyruszył dziś po południu na obóz treningowy do Marbelli, miasta położonego w południowej Hiszpanii. Czas spędzony nad Morzem Śródziemnym ma pomóc the Reds przygotować się do spotkania z Bayernem Monachium w 1/8 Ligi Mistrzów.
Przedstawiamy Państwu listę zawodników, którzy wezmą udział w obozie treningowym:
Fabinho, Van Dijk, Wijnaldum, Lovren, Milner, Keita, Firmino, Mane, Salah, Alisson, Henderson, Sturridge, Moreno, Lallana, Oxlade-Chamberlain, Mignolet, Shaqiri, Brewster, Robertson, Origi, Matip, Phillips, Jones, Hoever, Woodburn, Kelleher, Camacho, Alexander-Arnold, Christie-Davies, Whelan, Lewis.
Komentarze (42)
Aż się zaśmiałem
Abstrahując od zarobków piłkarzy, które faktycznie są chore, to praca piłkarza, to nie jest lekki chleb. Sport wyczynowy na starość wyjdzie takim ludziom bokiem. Rozwalone kolana i inne kontuzje ciągną się do końca życia.
Abstrahując od zarobków piłkarzy, które faktycznie są chore, to praca piłkarza, to nie jest lekki chleb. Sport wyczynowy na starość wyjdzie takim ludziom bokiem. Rozwalone kolana i inne kontuzje ciągną się do końca życia.
Jak taki zarąbisty byłeś za małolata to czemu nie biegasz z Lewym w Bayernie tylko pykasz co najwyżej palcem po pilocie (lub klawiaturze pisząc głupoty)?
W żadnym sporcie nie gada się tak o zmęczeniu zawodników jak w piłce nożnej. Tenisiści grają w 40 stopniach 5 godzinne mecze (AO), co tydzień grają jeden turniej (nie mecz, a turniej) i nie spotkałem się ze stwierdzeniem, że ktoś jest zmęczony (ok raz jak Johanson zagrał z Isnerem 8godziiny mecz na Wimbledonie). W NBA w sezonie zasadniczym grają ponad 100 meczy i też nikt tam nie mówi o zmęczeniu. Piłkarze eksploatują się jak sportowcy, ale nie róbmy z nich pokrzywdzonych i biednych.
To,że się mówi/pisze ,że piłkarz jest przemęczony nie znaczy,że musi się walnąć na kanapie z pilotem w ręku. Chodzi o to,że w stosunku do kolegi piłkarza z innej drużyny,który rozegrał ze 2-3 mecze mniej ,jest mniej świeży i sprint ,który normalnie by wygrał,przegra , start do piłki ma wolniejszy itd.
A właściwie jeśli chodzi o ścisłość to przegra to z samym sobą ,kiedy nie będzie przemęczony. Bo przemęczony,robi to samo co zwykle ,ale np.na 80% i to w profesjonalnym sporcie,gdzie rywalem jest tak samo dobrze wytrenowany profesjonalista często bywa kluczowe. Tak w skrócie.
To nie chodzi tylko o zmęczenie, ale także przeciążenia, urazy i wyeksploatowanie organizmu.
-nie kazdy mecz na Australian Open trwa 5 godzin
-najlepsi tenisisci nie graja turniejow tydzien w tydzien
-zasadniczy sezon NBA sklada sie z 82 gier
A co do pilkarzy:ani nie ma sie co uzalac nad ich losem ani tez im czego zazdroscic.
Sport profesjonalny jest specyficzny a bez ciezkiej pracy-treningow niczego sie nie osiagnie.
A tak na marginesie to moj syn trenowal futbol 10 lat w druzynach juniorskich i wiem jakie juz tam wraz z postepujacym wiekiem byly obciazenia, to tym bardziej mozna sobie wyobrazic jaka ciezka harowka jest w seniorach!
Takze bez bajek prosze o wyjsciu spod trzepaka i zawodowym graniu.
Wezmy takiego Vardeègo na ten przyklad.Trenowal w juniorach a jak go odrzucili to poszedl do pracy a potem powrocil do grania.
Lecz podstawy mial i bylo z czego czerpac czyli nie urwal sie z choinki i w rok nie zostal klasowym graczem.
Szybkie przykłady kontuzji wykluczających na sezon, a nawet te które są powodem zakończenia kariery. Andy Murray, Novak Djokovic, Rafael Nadal, Wozniacki, Nishikori.
Chodzi mi o to, że piłkarzy traktuje się jak chłopców. Mówi się o ich zmęczeniu sezonem, mundialem. Mają prawo być zmęczeni, to jest sport, ale opinia publiczna i dziennikarze sportowi (wielu nie toleruję) robią z nich ofiary. Efektem tego są pózniej Neymary, Pogby, Markovice i inni którzy znajdując oparcie w mediach robią z siebie wielce poszkodowanch (inkasując przy tym tygodniówkę z 5 zerami). Otarłem się o sport zawodowy więc trochę wiem jak wygląda życie sportowca.
Głupszej wypowiedzi dotyczącej wysiłku i regeneracji po nim w sporcie jakim jest piłka nożna nie słyszałem od dawna. Polecam zapoznać się z pojęciami takimi jak:
trening interwałowy, ekscentryczna i koncentryczna praca mięśni, trening kondycyjny i wyrównawczy w piłce nożnej, biologiczne zdolności regeneracyjne organizmu ludzkiego.
Następnie wrócić do tego tematu i jeszcze raz przemyśleć swoją wypowiedź i odnieść to do grupy ludzi trenujących po 2 a czasem trzy razy dziennie plus przynajmniej jeden mecz tygodniowo.
Nie masz pojęcia o tym jak wygląda życie profesjonalnego piłkarza czy jakiegokolwiek innego sportowca. Znakiem tych czasów można chyba uznać wypowiadanie się ludzi na tematy o których nie mają zielonego pojęcia i zgrywanie ważniaki gdy ktoś im wytknie że pie***lą bzdury.
Pozdrawiam
To odnosnie gracza Leicester.
I potem nie ma sie co dziwic,ze wielu po skonczeniu kariery jest nie przygotowanych do realiow panujacych poza boiskiem.
Ale to juz oczywiscie inna bajka.
Nie liczyłem, zespół ma jeden trening dziennie pracuje tam rok czasu.
Potrzebujesz jeszcze czegoś?
Wszystko zależy od jakości tych treningów.
Pojechałem kiedyś do znajomego na kilka dni do jednego z klubów 2. Bundesligi. Po paru kurtuazyjnych rozmowach dzięki niemu miałem możliwość pobyć na dwóch treningach i oglądnąć całe zaplecze medyczne (bo to mnie bardziej interesowało). Kontrast i poziom zaangażowania tamtych piłkarzy był nieporównywalny do tych u nas, a to przecież ten sam poziom rozgrywkowy. Patrząc na tą rozbieżność i na to co wiem na temat teorii wysiłku? Tak wierze, że w Anglii treningi siłowe czy też kondycyjne są mordercze.
U mnie to co prawda juz ponad 3 dekady temu i treningi byly inne niz teraz ale jak godzine intensywnie cwiczylismy a potem rozegralismy gierke to nawet jako nastolatek na drugi dzien bylo ciezkie wstawanie
a co dopiero dzisiaj przy obecnym natezeniu i obciazeniach.
Raczej tak jak tutaj, każdy człowiek jest inny i każdy piłkarz też jest inny.
Neymar turla się przy lekkim kontakcie i millner gra dalej nawet po sankach przeciwnika. Otrzepie się, poprosi o schłodzenie bolącego miejsca i wraca grac dalej.
Jedni zacisną zęby i trenują, grają pomimo zmęczenia inni bedą symulować bądź na siłę szukać okazji do odpoczynku.
Niemniej jednak piłka nożna to pod względem takiego typowo rozumianego wysiłku( bez wdawania się już w szczegóły) prawie najbardziej "męcząca" dyscyplina sportu i wymagająca najwięcej zabiegów regeneracyjnych.
Prawda jest taka, że w Polsce mamy sprzęt, który w Anglii czy Niemczech już jest wydany/ wypuszczony na rynek w kilku lub kilkudziesięciu lepszych modelach i wersjach. Poziom naszej piłki to nie tylko zaangażowanie piłkarzy czy zdolności trenerów, ale też fakt że technologicznie jest to czasami późny PRL.
To co u nas przypada na cały skład zespołu to w Liverpoolu pewnie przypada na jednego zawodnika. U nas w klubie każdy musiał sam zakupić choćby głupie rolery za własną kasę. W Bundeslidze - każdy piłkarz dostawał 3 szt od klubu.
To niby detale ale taka jest nasza rzeczywistość ;)
Ale pisanie ze zmeczenie moze czuc ktos kto caly tydzien pracuje w fabryce to istne pisanie pod publiczke ala Mateusz Borek ktory mowil ze presje moze czuc matka wychowujaca trojke dzieci a nie pilkarze ktorzy zarabiaja gruby hajs. Ale to gowno prawda bo to niesamowite przeciazenie umyslu gdy tysiace ludzi cie jednego dnia a jednego nienawidzi. Jak nie masz bardzo silnej psychiki to sobie nie poradzisz. Nie jeden pilkarz pisal ze leczyl sie na depresje co wierzcie mi nie jest niczym przyjemnym. Moja była chorowała i naprawde z sekundy na sekunde z usmiechu potrafila sie poplakac. Nie dywagujcie na temat o ktorym mozecie powiedziec "wydaje mi sie".
Znajdź sobie jakieś hobby, bo z powodu nie doszłej wspaniałej kariery piłkarskiej stajesz się frustratem...