TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1641

Pearce o najbliższych starciach


Co za tydzień czeka drużynę Liverpoolu. Gdy w następną niedzielę rozlegnie się końcowy gwizdek na Old Trafford, to Czerwoni mogą mieć 3-punktową przewagę nad resztą stawki w lidze i być jedną nogą w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Na drodze Jürgena Kloppa stoją dwaj podobni rywale, obaj zdesperowani, by napsuć krwi swym rywalom.

Po czterech dniach treningów z dala od blasku reflektorów w Marbelli nadszedł czas na powrót do dwóch najbardziej emocjonujących rozgrywek w piłce nożnej.

Najpierw czeka nas potyczka z Bayernem Monachium we wtorkowy wieczór na Anfield. Będzie to doskonały pojedynek z zespołem, o którym Klopp wie wszystko za czasów swej kadencji w Borussii Dortmund.

Niemiec dokonywał cudów, gdy zepchnął Bawarczyków z tronu poprzez zdobycie ligi 2 razy z rzędu. Jego powiązania z Dortmundem zapewne spowodują gorące przyjęcie ze strony jego rodaków.

Nie ma takiej możliwości, że Klopp potraktuje krajową ligę priorytetowo, a rozgrywki europejskie zejdą na drugi plan. Boss uważa, że posiada zespół gotowy do walki na obu frontach i że dobre wyniki w Lidze Mistrzów mogą następnie bardzo pomóc w zmaganiach ligowych.

Liverpool w ostatnim sezonie udowodnił, że jest w czołówce drużyn europejskich i na pewno nie poddadzą się bez walki. Jest to silniejsza i bardziej kompletna drużyna od tej, która doszła do finału w Kijowie ostatniego Maja. W tym roku celem jest pierwszy czerwca i Madryt.

Jako że obie drużyny posiadają wielką historię, to może wydać się to dziwne, że Bayern Monachium ostatni raz zawitał na Anfield w 1981 roku. Atmosfera będzie elektryczna, a Liverpool będzie starał się przejąć kontrolę nad dwumeczem.

Virgil van Dijk jest zawieszony, a Dejan Lovren walczy z czasem, by wyleczyć kontuzję, Klopp zatem ma problem do rozwiązania na środku obrony, ale w pojedynku na własnym stadionie Liverpool powinien dominować pod względem posiadania piłki i zepchnąć rywali na własną połowę.

Potem Klopp będzie mieć 5 dni, by przygotować swój zespół do największego starcia na Anfield od czasu drugiej połowy sezonu w 2014, w którym to Liverpool walczył o tytuł mistrzowski.

Manchester United nie znaczył zbyt wiele dla Liverpoolu przez większość tego sezonu. Czerwoni ledwo mogli dostrzec ich w swym tylnym lusterku, podczas gdy ich rywale mocno zboczyli z kursu.

Czerwone Diabły zostały upokorzone na Anfield w grudniu, a Jürgen Klopp położył kres kadencji Jose Mourinho.

Gdyby nie heroiczne parady Davida de Gei i lekkie zachwianie po straconej bramce z powodu błędu Alissona Beckera, to byłaby to kompletna destrukcja.

Jednakże obecne United to inna drużyna. Od przejęcia sterów przez Ole Gunnara Solskjaera zdobyli oni 25 punktów na możliwe 27. Czerwone Diably zostały skonfrontowane z rzeczywistością po porażce z Paris Saint-Germain, ale nie ma wątpliwości, że będzie to najtrudniejszy test w ostatnich 12 spotkaniach ligowych, od którego wiele zależy w kontekście marzeń o lidze.

Jedyne co może być gorsze dla fanów Manchesteru United od widoku swych sąsiadów broniących tytuł ligowy będzie Jordan Henderson, który wzniesie w górę puchar w maju.

Kiedyś to Liverpool był tym, który starał się popsuć szyki swym rywalom. W tym momencie role się odwróciły. Atmosfera będzie wroga i można być pewnym, ze United będzie zmotywowane.

Ostatnie wyniki na Old Trafford nie napawają optymizmem. Zwycięstwo 3-0 w odniesione przez Brendana Rodgersa w marcu 2014 to ostatnie zwycięstwo na tym obiekcie. Od tamtego czasu Liverpool zremisował 2 razy i przegrał 3 spotkania wyjazdowe z United.

Wyjazdowego starcia z United nie będzie można nazwać tym, które zdefiniuje cały sezon, ale zwycięstwo na ich podwórku będzie ogromnym krokiem w kierunku Świętego Graala jakim jest Premier League, a podział punktów oznaczałby, że Liverpool wciąż ma wszystko pod kontrolą. Z drugiej strony porażka byłaby druzgocąca i przekazałaby inicjatywę dla Obywateli.

Czekają nas dwa starcia tytanów. Stawki stają się coraz wyższe.

James Pearce

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com