Anfield nie może zawieść
Piłkarze Bayernu Monachium w ostatnich dniach wiele mówili na temat atmosfery na Anfield, a John Aldridge wskazuje, czego chce doświadczyć dziś wieczorem na stadionie Liverpoolu.
We wtorek potrzebne będzie wsparcie fanów na meczu Champions League.
Wszyscy słyszeliśmy doniesienia o tym, co mówili zawodnicy i kibice Bayernu Monachium na temat atmosfery na Anfield.
Nie możemy ich rozczarować. Musimy im pokazać, czym naprawdę jest ta atmosfera.
To jeden z powodów, dzięki którym mamy pięć Pucharów Europy. Wiem, co mówię. Kibice mogą mieć ogromny wpływ na przebieg meczu. To coś bezcennego.
Pod względem psychologicznym, atmosfera może wpłynąć na umysły piłkarzy drużyny przeciwnej.
Bez wątpienia mamy najlepszych fanów w Anglii. Musimy jednak to pokazać, kiedy przychodzi ku temu okazja. Mówiąc uczciwie, fani zawsze to pokazują.
To także ważny mecz dla Jürgena Kloppa. I nieważne jak bardzo starał się temu zaprzeczyć.
Widzieliście, jak boss the Reds zachowywał się, kiedy swego czasu Liverpool pokonał Borussię Dortmund.
Chciał wygrać i to przeciwko swojemu byłemu klubowi!
Mecz z Bayernem też będzie dla niego ekscytujący. On pochodzi z tamtych terenów kontynentu.
I podczas gdy wypowiada odpowiednie słowa o tym, by serce nie wzięło góry nad głową, doskonale zdaje sobie sprawę, z czym przyjdzie mu się zmierzyć. Zna ich na wskroś.
Frazes, który w tym wypadku jest bardzo prawdziwy
Ten tydzień będzie miał ogromne znaczenie dla Liverpoolu.
Przede wszystkim chcemy grać dalej w Lidze Mistrzów. Chcemy znów dojść do finału i go wygrać.
Nie ma powodów, dla których byłoby to niemożliwe.
Następnie gramy mecz ligowy z Manchesterem United w niedzielę. Cóż to będzie za spotkanie.
Jednak Liverpool powinien skupiać się na jednym meczu na raz. Nie mogą pozwolić sobie na dekoncentrację przez to, co dopiero ma nadejść. To utarty frazes, ale taka jest prawda.
Na tym etapie sezonu każdy mecz jest wielki. Wychodzimy właśnie na ostatnią prostą i każdy mecz umożliwi przejechanie jej fragmentu.
Chcę, by Manchester City zagrał w tak wielu finałach, jak to tylko możliwe, żeby zagrali jeszcze więcej spotkań, by ich zawodnicy znaleźli się pod presją.
Widzieliśmy, że kiedy grają pod presją, to ich tryby mogą się zatrzymać, zwłaszcza w defensywie.
Natomiast niezależnie od tego, co City lub Tottenham zrobią, musimy przyglądać się sami sobie. Tak naprawdę tylko to się liczy.
John Aldridge
Komentarze (0)