Hendo o Marbelli, Bayernie i Fabinho
Według Jordana Hendersona osiągnięcia Liverpoolu w Lidze Mistrzów dają piłkarzom pewność, że są oni w stanie przejść Bayern Monachium w 1/8 finału. Anglik udzielił krótkiego wywiadu przed wieczornym spotkaniem na Anfield.
Po dotarciu do finału rozgrywek w zeszłym sezonie Liverpool rozpoczyna kolejny pochód przez fazę play-off. Tym razem swoją przygodę The Reds rozpoczną od meczu na Anfield z aktualnymi mistrzami Niemiec.
Henderson w rozmowie z liverpoolfc.com przed wieczornym spotkaniem mówił o nastawieniu zespołu przed nadchodzącą potyczką, o równowadze między szacunkiem do rywala, a przekonaniem o własnej wartości, a także o postępach wszechstronnego Fabinho.
Mieliście dobry okres treningowy w zeszłym tygodniu w Marbelli. Czy to start sprintu od teraz aż do maja?
Wciąż mamy jeszcze kilka miesięcy do końca sezonu, ale tak - sezon wchodzi w decydującą fazę i to dlatego Marbella była tak ważna. Nie tylko, żeby przygotować się na ten mecz, ale też by przygotować się na najbliższe miesiące. To był dobry tydzień treningów, jesteśmy dobrze przygotowani do meczu. Nie możemy się już doczekać.
Teraz jesteście pewnie w pełni skoncentrowani na najbliższym meczu, ale w weekend czeka was również mecz z Manchesterem United. Czy takim tygodniom wciąż towarzyszą wyjątkowe emocje?
To wielki mecz i wszyscy skupiamy się tylko na tym, naprawdę. Czekają nas wielkie emocje na Anfield, zagramy z topową drużyną. To wszystko, o czym myślimy, bo jeśli nie będziemy w pełni skoncentrowani, zostaniemy ukarani. Teraz myślimy tylko o nadchodzącym meczu, a dopiero po nim możemy skupić naszą uwagę na United. Do tego czasu koncentrujemy się na tym, by dać z siebie wszystko i osiągnąć wynik, który pozwoli nam spokojnie polecieć na rewanż do Niemiec.
Jak często macie okazję oglądać Bayern podczas sezonu?
Ciągle można oglądać ich w telewizji, czy to w meczach Bundesligi, czy Ligi Mistrzów. Dobrze zdajemy sobie sprawę z tego, jak dobrzy są i w jaki sposób grają. Naszym zadaniem jest powstrzymać ich i zagrać tak, jak umiemy. Jeśli to zrobimy, myślę, że możemy sprawić im problemy.
Jaki jest stosunek waszej pewności siebie do szacunku wobec rywala?
Zawsze należy darzyć rywala szacunkiem, niezależnie od tego, jaki to rywal. Gdy jednak jesteś na boisku, szanse są jak 11 do 11, a my wierzymy w piłkarzy, których mamy, w zespół, w to, że dla każdego możemy być naprawdę groźni. Myślę, że pokazywałem to przez cały rok, o ile nie dłużej. Teraz potrzebujemy tylko tego, by wciąż wierzyć w to, co robimy i doskonalić się. Jeśli to zrobimy, mam nadzieję, że już wkrótce spotka nas coś miłego.
Fabinho może wystąpić dziś na środku obrony. Jak oceniasz jego postępy i to, jak radzi sobie na różnych pozycjach?
Fab spisywał się naprawdę dobrze przez ostatnich kilka miesięcy, zadomowił się i jego występy były pewne na każdej pozycji, na której występował. To było dla nas ważne. Jeśli wystąpi dziś na środku obrony, mam nadzieję, że nadal będzie prezentował się równie dobrze. Jestem jednak święcie przekonany, że jest w stanie to zrobić, ponieważ jest topowym zawodnikiem. Jednocześnie jednak chodzi o bronienie całego zespołu - to nie tak, że liczy się tylko postawa dwóch stoperów, czy czwórki w obronie - liczy się cały zespół. Wszyscy musimy sobie cały czas pomagać w defensywie.
Komentarze (0)