Sakho - strata ojca, zakaz UEFA, bieda
Były zawodnik Liverpoolu, Mamadou Sakho, wypowiedział się na temat swojego pobytu w klubie z Anfield. Francuz stał się graczem the Reds w 2013 roku, natomiast obecnie występuje w Crystal Palace.
Defensor w nowym klubie współpracuje z Royem Hodgsonem, którzy także był związany z Liverpoolem, lecz jako trener. Sakho przyznał, że cieszy się z gry w piłkę, lecz jego życie nie zawsze było tak kolorowe o czym opowiedział w rozmowie z dziennikarzem Daily Mail.
Środkowy obrońca został zawieszony przez UEFA na czas trwania dochodzenia w sprawie pozytywnego wyniku testu na obecność w organizmie substancji przyspieszającej spalanie tłuszczu. Przez to Sakho nie mógł wystąpić m.in. w meczu 1/8 Ligi Europy z Manchesterem United w 2016 r. Właśnie wtedy ekipa Jürgena Kloppa dotarła do finału w Bazylei, gdzie przegrała z Sevillą.
W konsekwencji tych wydarzeń Sakho nie pojechał na Euro 2016 z reprezentacją Francji w jego ojczyźnie. Trójkolorowi przegrali w finale turnieju. Obrońca wrócił do zespołu narodowego w zeszłym roku, lecz także ominęły go mistrzostwa świata w Rosji.
- Nigdy niczego nie żałuję w życiu, jeśli masz coś otrzymać, to dostaniesz to - powiedział Sakho.
- Nawet jeśli cały świat jest przeciwko tobie, jeśli coś jest tobie pisane, otrzymasz to. Jeśli nie jest to dla ciebie, po co płaczesz? Podążam za moim przeznaczeniem. Życie jest krótkie i futbol jest krótki. Musimy być pozytywnie nastawieni.
Prawdopodobnie Sakho nie zagra już w tym sezonie ze względu na kontuzję kolana, której nabawił się w wygranym 4:1 pojedynku z Leicester City.
Sakho, który w przyszłym roku kończy 30 lat, opowiedział także o biedzie, która dotknęła go, gdy był jeszcze młodym chłopakiem.
- Byłem na ulicy, prosiłem o pieniądze. Gdy poprosiłem jedną kobietę, to mocniej złapała za torby, tak jakby bała się, że ją okradnę. To mnie zszokowało.
- Potrzebowałem pieniędzy, żeby kupić chleb, ale ona myślała, że ją okradnę. Złożyłem sobie przysięgę. Od tamtego dnia powtarzałem sobie: "Teraz jestem głodny, a ona myśli, że zrobię coś złego. Jednak kiedy zostanę kimś, kiedy będę coś miał, to zwrócę to".
Sakho wiedzie teraz wystawne życie - ostatnio widziany był podczas Paris Fashion Week z Kylianem Mbappe we wtorek.
Jednak piłkarzowi Orłów znana jest praca charytatywna i w imieniu ojca buduje sierociniec w Senegalu. W wieku 13 lat Mamadou stracił ojca, lecz mimo to cztery lata później Mama był kapitanem Paris Saint-Germain.
Niedawno zawodnik przyznał, że zostanie piłkarzem było raczej obowiązkiem niż celem po tym jak zmarł jego ojciec i był odpowiedzialny za zadbanie o rodzinę.
- Wiem co to jest głód. Wiem co to jest zimno. Kiedyś prosiłem o pieniądze, żeby móc zjeść.
- Wszyscy mamy swoje własne historie. Moja osobista historia wpłynęła na to jak teraz żyję i to że chcę oddawać to co dostałem. Kiedy jesteś trochę popularny, to możesz to wykorzystać w dobry sposób. Staram się właśnie to zrobić.
Komentarze (2)