Rodgers o swym pobycie na Anfield
Były menedżer Czerwonych wspomina swój pobyt w Liverpoolu w związku z powrotem do Premier League i objęciem Leicester City. Wyjawił również, czego najbardziej żałował po swym odejściu.
Brendan Rodgers dołączył do Liverpoolu ze Swansea City w 2012 roku i niemalże doprowadził klub do zdobycia dziewiczego tytułu mistrzowskiego w swym drugim sezonie, pomimo odejść kilku istotnych zawodników na początku jego kadencji.
Niestety ekipa Rodgersa nie była w stanie utrzymać dobrej formy po odejściu Luisa Suareza w lipcu 2014 i Stevena Gerrarda następnego lata. Ostatecznie został zwolniony w październiku 2015 roku.
Został zastąpiony przez Jürgena Kloppa, a obecnie Czerwoni są w trakcie pierwszego poważnego ataku na tytuł mistrzowski od sezonu 2013/14.
Irlandczyk z Północy nie może mieć żadnych pretensji o wyniki swojego następcy, jednakże spoglądając na czas, który spędził na Merseyside, żałuje jednej rzeczy.
46-latek upiera się, że wykonał postawione mu zadanie, gdy po raz pierwszy pojawił się na Merseyside i opowiada o tym, jak ówczesne podejście FSG różniło się od tego, gdy Klopp obejmował posadę menedżera.
Wspominając o odejściach Luisa Suareza, Stevena Gerrarda i Pepe Reiny, Rodgers wyraził swe rozczarowanie odnośnie tego, jak potoczył się jego pobyt w Liverpoolu.
- Gdy przybyłem do Liverpoolu, to moim pierwszym zadaniem były cięcia w budżecie płac. Wystarczy spojrzeć na odejścia Maxi Rodrigueza, Aquilaniego i Pepe Reiny - opowiadał w wywiadzie dla Sky Sports.
- W ich miejsce miałem pozyskać młodszych zawodników i odmłodzić zespół. Za 20 milionów udało mi się sprowadzić Philippe Coutinho i Daniela Sturridge'a w styczniu.
- Z czasem nasza filozofia i styl gry stawały się coraz bardziej widoczne i w drugim sezonie niemalże wygraliśmy ligę i zakwalifikowaliśmy się do Champions League.
- To było moim pierwszym zadaniem. Powrót do czołowej czwórki i walka o trofea.
- Trzeci rok był trudny, straciliśmy Luisa i wszystko się posypało.
- Żałuję, że w trzecim sezonie nie udało się nam utrzymać zespołu bez zmian, gdyż uważam, że bylibyśmy bardzo mocni i moglibyśmy wiele osiągnąć - kontynuował.
- Niestety Luis odszedł i nie udało nam się go zastąpić, więc w trzecim sezonie było ciężko. Steven także odchodził wraz z końcem sezonu. Odeszły od nas dwie ikony Premier League.
- Nie brakowało nam wiele do czołówki na początku czwartego sezonu, ale zarząd zdecydował, że konieczna będzie zmiana. Zaakceptowałem to.
- W moje miejsce przybył Jürgen i wykonał od tamtej pory kawał dobrej roboty.
Komentarze (7)
Mam takie przeczucie, że projekt w Leicester się nie uda, choć ponoć na transfery ma dostać około 200 milionów.
No do jednego musze sie dowalic.. Te jego transfery to byl smiech na sali.. Dosc powiedziec ze z Ashleya Williamsa chcial zrobic lidera defensywy :D
Ale jakby przeszlo to co mialo byc (tj van Gaal mial sie zajmowac transferami) to moze by to inaczej wygladalo bo Rodgers calkiem przyzwoicie trenowal i duzo wyciagal z zawodnikow. Van Gaal za to calkiem dobre transfery w Manu robil ale nie potrafil ich wykorzystac..
Tak czy siak mysle ze jesli chodzi o ofensywe to bylo nawet lepiej niz za Kloppa.. Ale defensywa to byla jakas parodia :)
"MI" ciągle tylko ja i ja. to ciebie zgubiło Brendan. kliniczny przypadek megalomana i egocentryka.